Warto dodać, że serial został zmarnowany przez samych producentów, którzy na skutek samobójstw kilku nastolatków zainspirowanych Hanną, diametrialnie zmienili narrację Trzynastu Powodów. Tak oto od drugiego sezonu mamy jakiś happening antysuicydalny, niemalże dokument z ostrzeżeniami i infoliniami wsparcia przed każdym odcinkiem. Netflix się przestraszył rozmaitych fundacji w Stanach i dlatego serial się popsuł. Inna sprawa, że ta historia jest zbyt krótka i płytka, aby robić z niej tasiemca na 10 sezonów.