Do sezonu 3 uważałam że serial zasługuje na mocne 9. Wątek morderstwa Bryce był trzymający w napięciu i świetnie to rozegrali. Jednak ostatni sezon oceniłabym na ledwo 6 ... nie wiem czy nie niżej. Cały film pogadanki o tym jak to niesprawiedliwie są traktowani uczniowie. W jaki sposób Ci uczniowie zwracali się do rodziców i nauczycieli, którzy rozmawiali z nimi bardzo spokojnie? Nie do pomyślenia. Totalny brak szacunku. A potem użalanie się nad sobą i tak cały sezon. Jacy to oni są biedni. Niestety moja ocena na pewno będzie ogólnie niższa, bo ostatni sezon męczyłam tylko przez wzgląd na poprzednie.
Aha, jeszcze jedno, w odcinku 3 zachowanie Claya wywołało u mnie wręcz nerwy - dlaczego on tak odmawia sobie pomóc skoro widzi że coś z nim jest nie tak, sam pcha się w kłopoty i jeszcze robi tak głupie rzeczy, no dramat. Rozumiem że serial miał pokazywać problemy młodzieży, ale proszę pomyślmy sobie że dorośli mają z takimi dziećmi jeszcze więcej problemów, a np. rodzice Claya to według mnie ostoje cierpliwości. Nauczyciele równiez. Ja bym podziękowała za taką pracę gdzie byle gówniarz może do mnie przeklinać a ja muszę być dla niego dalej miła i grzeczna, żeby przypadkiem nie miał traumy... no ludzie....