Czy tylko mnie denerwuje ta postać? Ciągle wtyka nos w nie swoje sprawy.Na wszystko ma zawsze
wytłumaczenie.Choćby zobaczyła na własne oczy, lewitujące dzieci to i tak stwierdzi że miały metal
we krwi i magnes je unosił w górę:)Wg. mnie to jej ta postać tak jak by była wciśnięta na siłę, w
ogóle nie widać chemii między aktorami.Gabriel wszędzie ją za sobą ciąga, jak by była jakąś
specjalistką od egzorcyzmów i innych zjawisk paranormalnych.O wiele bardziej podoba mi się
współpraca Gabriela z Alonso i te ich docinki, niż wiecznie nie zadowolona Munari.
Nie tylko Ciebie, okrutnie irytujące jest jej wieczne 'to trauma wywołuje halucynacje', 'to potrzeba miłości wywołuje halucynacje', 'Gabriel nie masz racji, to twoje stłumione urazy' itd itp. I motyw romantyczny między Claudią a Gabrielem jest strasznie naciągany - a przywrócenie pocałunkiem do życia to już banał do kwadratu...
W ostatnim z odcinków stwierdziła, że latający wampir z wielkimi kłami, to osoba o zaburzeniach psychicznych:)Wszyscy naukowcy i badacze zastanawiali się nad objawieniem Maryjnym, a tu ciach google i mamy wyjaśnienie że grzyb:) Widać że chcieli z niej zrobić drugą Scully, ale nie wyszło.
Ten grzyb z Google wręcz epicki :) Kościół budowano, stawiano pomniki, znicze wszędzie, apokalipsa w Rzymie, a ona rozwiązuje sprawę Google Grafika xD
Kim ona właściwie jest? Kiedy tam się całowali, kłócili i wracali do siebie? Oglądam od kilku odcinków i chcę wiedzieć :D
Księżulek poznał ją w 1 odcinku podczas badania sprawy z lewitującymi dziećmi.Po tej sprawie, ciągle za nim łaziła jak wesz.Z pani psycholog stała się ekspertem od medycyny,zjawisk paranormalnych,fizyki,chemii,historii,egzorcyzmów.
Ona za nim? :) W każdym razie dzięki :*
SPOILER
W 4 odcinku to dwie "weszy" xD
I teraz dylemat do końca sezonu - zrzuci dla niej sutannę czy jednak nie? :D
Spoiler
Z tym ostatnim to nie wiem czy na poważnie pytasz czy żarcik, ale biorąc pod lupę co się działo w odcinkach z 4 sierpnia to e ostatnim odcinku nieoficjalnie już to zrobił nad brzegiem zatoki czy większego jeziorka. Teraz musi oficjalnie zrezygnować z funkcji kościelnych. Co do Claudii to fakt irytująca kobieta a do tego jak ją zobaczyła w 1 odc 2 sezonu z tą nową fryzurą to było OMG. Czy tylko ja mam wrażenie że ten fryz ją okropnie postarza?
Jezu, nic nie mów :)
Strasznie wygląda. Ja nie mam gustu, ale to widzę :D
Już nadrobiłam kwestię plaży xD Strasznie sklecona scena miłosna.
A jak to się stalo, że się w sobie zakochali? :)
To mam mówić czy nie ? xD
Ja na nią patrzeć teraz nie mogę bo ją strasznie oszpecili. Co do sceny to masz 100% racji.
Z tym "zakochaniem" to gdzieś w połowie pierwszego sezonu jak był wybory do kongregacji i jak żył jeszcze wujek Gabriela
to z powodu zdjęć z pocałunkiem pozycja (Gabriela) została zagrożona
Ale ja to się stało, że zaczęli gruchać? :) Była ona - naukowiec, on - księżulek i jak się znaleźli na plaży.
Chodzi Ci ogólnie jak się stykneli czy o tą konkretna scenę (wybacz, ale o tej godzinie to konkrety poproszę)
Co do samej sceny to 3 minuty przed końcem odcinka Gabriel mówi że chce z nią być lub coś bardzo podobnego i się zaczęli obściskiwać. Jak będziesz oglądał odcinek to jakoś niedaleko domu gdzie mieli misję było jakieś jezioro i to chyba to samo które zostało wykorzystane na końcu (tylko z innej perspektywy)
A jeśli chodzi o ogólnie co jak gzie i z kim to trzeba jednak zrobić powtórkę z pierwszego sezonu plus przepowiednia
Czyli musisz wrócić do pierwszego sezonu. Gdzieś parę odcinków przed połową zaczęli mieć się ku sobie. Dokładnie nie pamiętam w którym momencie się to zaczęło ale oby dwoje (a Gabriel bardziej) mieli z powodu tej bliskości kłopoty.
Lubię oglądać pary, które zakochują się w sobie. Ale tu mi powalili wszystko tą sceną na plaży :D Montaż i pocięcie scen, no masakrycznie....
Claudia bardzo podobała mi się w pierwszym sezonie - od pierwszej sceny jak ją zobaczyłam mini morrisku :-D
Ale za to co zrobiono z nią w drugim sezonie producenci powinni wylać stylistę:-P . Nie rozumiem jaki był cel robienia z niej "Matki Ziemi" ale efekt był taki, że zarówno fryzura jak i strój postarzały ją o 10 lat a nie jak wynikało z fabuły serialu o rok... ok, miała cierpieć z tęsknoty za Gabrielem, ale moim zdaniem z efektami cierpienia przesadzili :-) Nie czepiam się jej udziału w śledztwach, bo też taka była jej rola - racjonalne i naukowe spojrzenie na sprawę. I nie zawsze to ona chodziła za Gabrielem, częściej to on zwracał się do niej o pomoc :-)
Scena na plaży akurat mi się podobała, nie szkodzi, że pocięta, od czego jest wyobraźnia ;-) - podkład muzyczny zrobił swoje, to mój ulubiony fragment ścieżki dźwiękowej (chyba "Tema di Claudia"). Ale moim zdaniem dali tą scenę za wcześnie, mogli poczekać do końca sezonu - bo to co działo się potem z wątkiem miłosnym to dla mnie była jedna wielka brazylijska telenowela - te wszystkie ich rozmowy o byciu razem, planowanie co dalej, kolejne spotkania Gabriela w instytucjach kościelnych itd... w powietrzu po prostu wisiało, że w tym pięknym romansie zaraz coś się rypnie, pytanie kiedy i dlaczego - i to mi strasznie przeszkadzało w śledzeniu zmagań z Serventim i Zakonem. A na sam koniec o mało nie przegapiłam sceny z Isaią w Stambule bo też bardziej skupiłam się na tym co spotka Gabriela w Kongregacji :-)