Sezon pierwszy jest nawet ciekawy. Byłem skłonny przymknąć oko na słabą grę aktorską.. zdecydowanej większości obsady, gdyż serial był obietnicą ciekawej historii. Niestety im dalej w las, tym gorzej. Fabuła wlokła się jak flaki z olejem, do tego absurd gonił absurd. Im dalej w las, tym gorzej. Bardziej przypominało to jakieś kryminalne zagadki, niż kontynuację historii, zaserwowanej w 1 sezonie. Sezon 3 przelał szalę goryczy... ale mimo to - ciekaw finalnego zakończenia, oglądałem dalej. Czwarty sezon to już groteska. Zwłaszcza finalna scena w samolocie. Bóg, zło/dobro, mitologia, ezoteryka i inne takie cuda..
Przypomina mi się serial LOST.. z tym że on stał na względnie wysokim poziomie niemal do samego końca. Tu jakość skończyła się jeszcze w trakcie 1 sezonu...