Choć takich cytatów, jak ten, który za chwilę napiszę znalazłoby się więcej, to ten mi utkwił w pamięci, jako wyjątkowy.
Rozmowa Anity z Martą (nie jestem pewien pierwszego zdania, ale jest ono najmniej ważne, kolejne pamiętam raczej dokładnie):
Marta: Jest świadek, który widział co tam się naprawdę wydarzyło...
Anita: A co się wydarzyło?
Marta: Ktoś zabił policjanta.
Co się stało? Otóż, Uwaga(!!!), KTOŚ zabił policjanta. Niesamowite, prawda? Myślę że jak Anita to usłyszała nie mogła w to uwierzyć;)
Nie wiem czy pamiętacie tę scenę, ale wyjaśniam, że nie wyrwałem tego z kontekstu. Marta po zdaniu "Ktoś zabił policjanta" nie wyjaśniła dokładniej jak było - nie w tej scenie, bo to był koniec sceny. Nastąpiło cięcie i akcja przeniosła się gdzie indziej (zdaje się, że pokazano czekającego w korytarzu/idącego Huberta). To był cały dialog w tej scenie i moim skromnym zdaniem był "kretyński".
Ten serial ma tak fatalny scenariusz i dialogi, że aktorzy autentycznie cierpią przed kamerami, że muszą coś takiego grać. Poza tym chyba nie są specjalnie reżyserowani, bo Vedze jest po prostu wstyd na planie, że on brał udział w pisaniu czegoś takiego.
Poza tym chyba nie są specjalnie reżyserowani, bo Vedze jest po prostu wstyd na planie, że on brał udział w pisaniu czegoś takiego.
Chyba masz rację,to by wyjaśniało dlaczego ten serial to taka kicha. I pomyślę,że niektorzy tu porównują to z Prison Break. Co prawda nie jestem jakąś super zagorzałą fanka Prison Break, oglądam jak mam czas, ale uważam,że PB do TwT to arcydzieło;-)
Wnuk zaczął mówić o łowieniu ryb (co było aluzją do tego co zrobił Brazylowi). Marcel, zaś powiedział do Wnuka, że ten nie da rady uniewinnić Ważki
Ja jeszcze nie dałam rady obejrzeć wczorajszego odcinka, obejrzę jutro powtórkę. Mam nadzieję,że warto. To był przedostatni odcinek,prawda?
Tak, w sumie scenariusz MÓGŁBY być zajefajny, ale za dużo błędów i niedociągnięć... Gdyby dopracowali to idealnie, to naprawdę byłoby warto obejrzeć. A co do wpadek, to Ważka zrobił sobie zdjęcie komórką, a komendant dostał inne xD
a ja myślę, że to chodzi o to, że gdzieś w pobliżu dziupli jest jezioro i wnuk tak powiedział, żeby zasygnalizować, że pojedzie tam szukać kuli, której nikt jeszcze nie znalazł