sporo błędów, podobno cztery lata pracowali nad tym, jakk dla mnie to co najmniej o trzy i pół za długo........................................................................... ................................................................................ ........................................................ Nuda, nic sie nie dzieje.......................................................................... ................................................................................ ........................................................
Film jest słaby, zrobiony jakby na siłę zeby tylko wyeksponowac utrzymującą się na topie popularność słabego aktora - Małaszyńskeigo. Moze i się paniom podoba jednak jest drewniany i w kazdym niemal filmie operuje zestawem kilku dretwych min ( widac to również w TWIERDZY SZYFRÓW ). Juz sama czołówka wieje kiczem i jest nieudolną kalką z filmów o Bondzie. Akcja się slimaczy, postaci są mało wiarygodne. Historia jest BA NAL NA. drugi odcinek utwierdził mnie w przekonaniu, iz nie ma sensu marnowac czasu na oglądanie. Jeśli by się dobrze zastanowić to podczas prawie godzinnego seansu nie wydarzyło się nic istotnego dla całej historii. Oba odcinki można by zawrzec w 30 minutach gdyby pozbyć się efekciarskich wstawek a la teledyski gdzie pokazywane są rozterki bohaterów z muzyczką w tle i retrospekcje, również nic nie wnoszace do filmu. Mam wrażenie, ze TVN przestraszył się konkurencji ( wspomniania TWIERDZA SZYFRÓW ) i sklecił coś na szybko żeby ściagnąć przed ekrany gawiedź. Nie wierze, ze nad scenariuszem siedzieli 4 lata - to jakiś chwyt reklamowy i nie przekłada się to na rzeczywistośc. Dałem ocenę zgodną z definicją 3/10
P.S. Zawód ogromny biorąc pod uwagę kto jest realizatorem. PITBULL jest absolutnym przeciwieństwem dla TWARZĄ W TWARZ i można by żec, ze chyba pokusił się na realizację dla TVN z braku kasy na rachunki :/
Prosze bardzo - od szczegółu, do ogółu... Borowski proponuje podwózkę Walach. Ona wsiada do auta, on wkłada jej walizke do kufra, otwiera ja i znajduje akurat to, co mu było potrzebne. Trwa to 5 sekund, facet ma ZAJEBISTE SZCZĘŚCIE. Cztery lata nad tym myśleli?!!!!!!!!!!!!!!
Wogóle ta cała ich miłość to śmiechu warte. Mijają jakies trzy lata, kiedy jest w Szwajcarii, których nie widzimy, a potem są już ze sobą. TO BZDURA!!!! MOŻNA BY WYMIENIAĆ DŁUGO. ŚLIMACZY SIĘ TO POZA TYM.
dodam jeszcze, że gł bohater poświęcił dwa lata życia na zmiwne twarzy i nagle zdradza swój sekret przypadkowo poznanej pani, która podwozi go za grubą kasę do granicy ;) ciekawe jaką ma gwarancję, że nic nie powie
i jak zwykle ostatnio w tvnowskich produkcjach drugie i trzecie plany są zdecydownaie lepsze od pierwszego
Mi się podobało jak w Szwajcarii zaatakował ich zabójca a scenę później po chwilowym zażegnaniu niebezpieczeństwa dwoje gołąbków jakby nigdy nic spędziło miły wieczór w restauracji.
Jeżeli Vega pisał ten scenariusz 4 lata to chyba miał porażenie mózgowe.
Od kiedy policja ma prawo strzelać do podejrzanego...podkreślam podejrzanego,nie skazańca...oświeci mnie ktoś ? Ostrzał z broni maszynowej nie wyglądał na ostrzegawczy,a ściemy,że celowali w stopy też mi nikt nie wciśnie,bo przy takim obstrzale łatwiej zabić,niż postrzelić w nogę.
Chodzi mi o dzisiejszy odcinek gdzie przed policją uciekał Wieczorkowski.
Oczywiście pomijam to,że znowu 15 osób nie mogło trafić w jednego człowieka.
Policja z pewnością ma prawo strzelać do podejrzanego w określonych przypadkach. Napisałeś: "Od kiedy policja ma prawo strzelać do podejrzanego...podkreślam podejrzanego,nie skazańca" - skazany jest już w więzieniu (chyba że wyrok był mniejszy) i policja jest już nie potrzebna. Policjant może urzyć broni praktycznie w stosunku do dowolnej osoby - później będzie się musiał tłumaczyć czy było to uzasadnione. W przypadku ucieczki osoby którą policja przyjechała zatrzymać broni na pewno mogą użyć. Zzy w scenach w serialu wszystko przebiegło zgodnie z prawem (stzrał ostrzegawczy, rodzaj broni)- nie wiem.
Ten serial to rzeczywiście straszna szmira, przynajmniej te pierwsze 3 odcinki i wątpię, żeby się coś w tej materii zmieniło. Aż trudno mi uwierzyć, że po tak dobrym Pitbullu można nakręcić taki badziew. Vega strasznie stracił w moich oczach.
Co do akcji w dzisiejszym, trzecim odcinku, to pomijając fakt czy można strzelać czy nie, to była ona bez sensu nakręcona, zero realizmu (którego było tyle w Pitbullu), ci antyterroryści jacyś z dupy, nawalają pełną serią z dachu, snajperzy też chyba jacyś nie dowidzący. Poza tym, od kiedy antyterrorka jeździ Mercedesami ML? Może niedługo zobaczymy kolesi z CBŚ w bentleyach albo maybachach... Niby szczegół, ale świadczy o braku dbałości o realia i właśnie szczegóły, które moim zdaniem sprawiają, że coś się trzyma kupy.
No i Wieczorkowskich, który zginął potrącony przez autobus będący już praktycznie na przystanku, już lepiej mógł go potrącić rowerzysta :P Pomijam fakt, że pod ten autobus wepchnął go koleś, a było to w samym centrum miasta na placu konstytucji w środku dnia, i koleś go popchnął i odszedł jak gdyby nic, tragedia...
Ogólnie serial dla mnie nudny (o wiele nudniejszy nawet od Magdy M.), aktorzy też grają jakby już im się nie chciało, scenariusz i reżyseria poniżej krytyki. Szkoda, że Polacy nie potrafią kręcić takich seriali jak w USA, od których ciężko się oderwać, zamiast ciągle patrzeć na zegarek zastanawiając się, kiedy się to skończy...
Mnie te ML-e też rozwaliły;)
W ogóle to narobiłem sobie smaku na ten dzisiejszy docinek. Po cieniutkim pierwszym i odrobinę lepszym drugim zwiastuny trzeciego wydały mi się zachęcające. Efektowny wypadek i rosterki moralne "to mnie wydaj" - myślałem że będzie nieźle. Tymczasem okazało się, że przez połowę odcinka on robił zakupy, ona robila zakupy i test ciążowy, później ciągnąca się scena przemowy i omdlenia. Akcaj policji - żenada, a sam wypadek bez zwiastunowego montażu już nie był taki efektowy.
Tez serial to porażka!
Skazaniec może zbiec,a podejrzany być niewinny,jak w tym przypadku np. i co w tej sytuacji ?
Czy będą mogli mnie zastrzelić na ulicy tylko dlatego,że przypasuje im z wyglądu do kogoś ?
Był przypadek w poznaniu, że policja zastrzeliła niewinnego bo uciekał policji, a oni sądzili że to diler czy coś takiego. Wtedy niewątpliwie popełnili błąd, ale z drugiej strony - jak policja każe się zatrzymać, to trzeba się zatrzymać.
Dla policji teoretycznie nie ma znaczenia czy strzela do winnego czy niewinnego, bo właściwie nigdy nie powinna zabić - kara śmierci w polsce nie obowiązuje, szczególnie w ekstramalnej formie rodem z Sędziego Dredd'a. Oczywiście później taki wypadek jak ten w pozaniu źle wygląda...
Pytanie...czy w tym odcinku policja dała znać Wieczorkowskiemu,że to ona,a nie banda psychopatów ?
Nie szkodzi,że Wieczorkowski się domyślił,że to policja,ale w rzeczywistości może być inaczej.
Jeżeli policja nie powie,że jest z psiarni,to chyba każdy psychicznie zdrowy człowiek będzie spier**lał przed gośćmi,którzy do niego strzelają.
Pytam poważnie,być może coś takiego jak "stój policja" mi umknęło,bo jednocześnie oglądałem mecz Ligi Mistrzów,ale jednak nie sądzę aby tak było.
Druga sprawa - antyterroryści strzelali od razu z dachu do Wieczorkowskiego gdy tylko go zobaczyli...zakładając,że mieli prawo do strzelania w uciekającego podejrzanego,to pozostaje jeszcze kwestia,czy z dachu w ciągu jednej sekundy rozpoznali,że to podejrzany,a nie ktoś inny ?
Zgadzam się z twoimi zastrzeżeniami. Napisałem wcześniej, że mie wiem czy to przebiegło zgodnie z prawem. Odpowiedziałem tylko co do samej zasady.
I nie bądźmy tacy czepliwi - nie pierwszy to i nie ostatni film/serial w którym policja tak się zachowuje. Zresztą to itak najmniejszy problem tego serialu.
W sumie masz rację.
Pominę już tą scenę,jest wiele innych w tym serialu do których można się przyczepić.Jednak 3 odcinek nie był już chyba taki najgorszy,tz. lepszy niż dwa poprzednie.
Jedynie co mnie mocno raziło,to sama gra Małaszyńskiego o czym już wielu ludzi tutaj pisało.
Ja dalej obstaje przy ocenie 4/10.
Zgadzam sie - to szmira:/
Ale mozna sie posmiac z bledow (pomijajac ze serial w rzeczywistosci powinien trzymac w napieciu itp) :PP Oprocz tych wszystkich potkniec o ktorych juz powiedzieliscie mnie bezkonkurencyjnie rozwalila ta cala "zmiana tozszamosci" - booosh przeciez on wyglada identycznie przed i po zmianie twarzy:D jesli nie daloby sie bardziej ucharakteryzowac to mogli chociaz jakiegos podobnego gostka wrzucic do tych 10 minut serialu przed zmiana twarzy! Ale niee on jest NIE DO POZNANIA, do tego stopnia ze podmieniajac bagaz w pierwszym odcinku przeszedl sobie kolo policji jak gdyby nigdy nic:P
pozdrawiam;)
No niestety, to pokazuje całą mierność tego serialu oraz części polskiego kina, przecież przy dzisiejszej "technologii" filmowej charakteryzacja aktora nie powinna stanowić żadnego problemu (wystarczy spojrzeć choćby na Star Trek czy Władcę Pierścieni), no ale cóż, twórcy uznali, że szkła kontaktowe i zmiana fryzury w zupełności wystarczą... A może twórcy bali się, że jeśli Ważka na początku będzie niepodobny do Małaszyńskiego, to widzowie się pogubią i nie będą wiedzieli o co chodzi, no ale umówmy się, że tego serialu nie oglądają moherowe babcie od latyno-amerykańskich telenoweli :P
Jest jeszcze jedno wytłumaczenie, może przyjęli konwencję powrotu do teatru greckiego, gdzie mężczyźni grali role kobiece, a publiczność musiała po prostu dobrze wysilać wyobraźnię :D
Niestety głębsza zmiana wyglądu wiąże się z większym wysiłkiem ludzi za to odpowiedzialnych,a szczególnie większymi wypadkami,co hamuje wiele produkcji w naszym kraju...na pewno tych serialowych.
Nie oszukujmy się,seriale są kręcone po jak najmniejszych kosztach i dlatego wygląda to tak,a nie inaczej.