Mam pewną teorię co do wydarzeń w Babicach. Myślę że Huberta zabił Marcel, bo był zakochany w jego żonie.
Jeżeli to on by zabił tego policjanta, to jaki cel miałby wściaganiu Ważki? Ważka,wiadomo,bedzie probował udowodnic,ze to nie on i moze mu sie uda,a gdyby daliby mu spokoj i zniknalby na amen w tej szwajcarii to nikt niczego by nie udowodnił.
Ale przeciez po to Ważka chciał wrócić do kraju żeby się oczyścić z zarzutów. Więc skoro Marcel wiedział że Wiktor wraca do kraju mógł podjąć wszelkie działania aby go przymknąc, udowodnić mu winę i mieć święty spokój. A Ważka nie miał by zbyt wielkiej możliwości obrony, bo dowody na niego mieli mocne. Gdyby Marcelowi udało się od razu po przylocie do Polski przymknąć Ważkę to w tym momencie byłoby już po sprawie... Ja również uważam że to Marcel... ma solidny motyw, miał też duże możliwości zacierania śladów i preparowania dowodów jako policjant, choć jeszcze możemy być zaskoczeni pod koniec. Ale moja intuicja mówi mi że to jednak on :)
Tak, ale załóżmy, że jest to Marcel. Więc ja na jego miejscu udawalabym zrospaczoną po śmierci przyjaciela, i udawalabym, że chcę się zemścić na tej osobie, tak dla niepoznaki. A jak juz by go wsadzili byłabym wtedy całkowicie bezpieczna nie?
No niekoniecznie,bo to ze zgarną Ważkę, nie znaczy,ze nie bedzie on probowal sie bronic i udowodnic swoja niewinnosc. Kasy ma dosc,wiec moze zatrudnic jakiegos superadwokata.
Sądzisz, że nia zabrali by mu tej kasy albo Marcel, postarałby się uniemożliwić mu to? Po drugie, Ważka nei wiedziałby, że to Marcel, a Marcel mógłby zacierać ślady, w końcu jest policjantem... Jedna część mnie, mówi mi, że to Marcel, a Brazyl tylko to wykradł, a druga mniejsza jest przeciwna temu. Już nie wiem co mysleć, tak mieszają :P