Jak dla mnie pierwszy odcinek - totalna klapa. Nie ze względu fabuły, ale ze względu na szczegóły, które miały duże znaczenie.
1. Jak dla mnie to rolę Ważki przed operacją powinien grać ktoś inny, ale widocznie producentom za bardzo zależało na "Małachu".
2. Za dużo rzeczy w jednym odcinku! Zabójstwo, ucieczka, spotkanie u profesora, podryw (xD) na lodowcu, próba zabójstwa, "romantyczna" kolacja, śmierć profesora, włamanie w czasie pogrzebu, wylot do Polski, złapanie na lotnisku, sprawdzanie "przyjaciela". Na pewno o czymś zapomniałam ;)
3. Czołówka - mogli zrobić lepszą.
Jedyne co mnie rozbawiło i co mnie przekonało, że może coś z tego będzie to... I'm Sorry! ;]
Pozdrawiam i proszę nie obrzucać mnie błotem.