jeżeli czujesz ulgę że to już koniec, to rzeczywiście, po huk Ci to było oglądać? Ale uwierz, że dla wielu osób było to największe doznanie estetyczne w życiu, w tym dla mnie.

Po prostu nie zrozumiałeś nic z tego. Mózg ci paruje. Mogłeś nie oglądać po prostu. Żaden reżyser nie dorasta do pięt Davidowi Lynchowi. Wszystkie obecne seriale i filmy to takie gdzie widz wgl nie myśli i wszystko się samo wyjaśnia. A u Lyncha trza trochę pomyśleć. Niestety. To jest ARCYDZIEŁO. Polecam obejrzeć wszystkie filmy Lyncha od głowy do wycierania aż po Inland Empire i książke o nim.

Miałem się już nie odzywać ale widzę że bardzo możesz mi pomóc(post nie dotyczy serialu więc jakoś tam czuje się usprawiedliwiony). W "Elenie" jest taka scena gdy główna bohaterka odwiedza swojego syna, z tego co pamiętam to akcja rozgrywa się w mieszkaniu i pod blokiem. W pewnym momencie jej wnuk (jeśli dobrze pamiętam) zrywa się z kolegami z ławki, biegną przez ośkę wbiegają w krzaki i zaczyna się bójka z grupą która tam sobie popija. Scena poprzez dynamikę mnie rozwaliła, ale ciągle jej nie kumam do końca, napisz mi proszę o co chodziło. Dziś mi się to przypomniało i nad tym myślałem kończąc pracę. Oglądałeś więc chyba mi pomożesz? A i jeszcze jedno, czy mógłbym dostać zgodę na cytowanie Twojej wypowiedzi?

obejrzyj troche więcej filmów... tak chociaż z 1000 dodatkowo. I nie to że jakichś głupich amerykańskich komedii tylko naprawde dobrego kina, może wtedy przestaniesz pisać takie farmazony xD

Mózg tobie paruje od pary w czajniku(bez gwizdka) i od ciągłego rozkminiania nad podwójnym dnem - czegoś, czego nie ma.

Śmieszą mnie ci ortodoksi Lyncha, którzy nie widzą OGROMNEGO spadku formy reżysera od Mulholland Drive. Inland Empire to był już koszmar (dosłownie i w przenośni) - film bez fabuły, z kiepskim aktorstwem, muzyką i nudny do oporu, a w nowe Twin Peaks wykazuje podobne wady, tylko że męczarnia trwa 18 godzin i jest to potwarz dla fanów starych 2 sezonów.

Wszystkim trzeba podawać fabułę na tacy?
http://inland-empire.wikia.com/wiki/INLAND_EMPIRE_(film)#Plot_Synopsis

Serio wierzysz, że ten film ma tak złożoną fabułę, jeśli Lynch kręcił sceny bez scenariusza, dodając i wplątując w główną fabułę stare fragmenty z niezobowiązującego Rabbits, filmu aftershock po MD wrzuconego do Internetu?

Fragmenty "Rabbits" podporządkował głównej fabule, gdzie też wykorzystał przy tym nieopublikowane pierw sceny i dokręcił nowe, żeby się to trzymało kupy. Mamy do nich odwołania w późniejszych wątkach filmu, więc nie zawisły sobie ot tak w powietrzu.

Ż? czy XXX???

to nudne musisz miec zycie

ot choćby tarasowany "balkon" hehe to byłoby już cóś ;)))

Wierze... i bynajmniej nie miałem zamiaru... bo nie w takie czary-mary uwierzyć musiałem...

Przecież po całym sezonie widać że Lynchowi udało się nabrać szefostwo showtime. Nazwiska się zgadzały wszyscy byli pewni, że to będzie twin peaks a Lynch postanowił swoje chore wizje nagrać. Nie powiem ja tam lubię oglądać ten jego syf, ale to co zobaczyliśmy to nie było żadne twin peaks. Tam tylko zagrali aktorzy z tego serialu Lynch puścił parę razy oczko, 2 ostatnie odcinki w miarę nagrał na kopyto twin pekas żeby to jakoś zamknąć a tak przez cały 3 sezon mieliśmy do czynienia z serialem który nic nie miał wspólnego z twin peaks oprócz co jakiś czas puszczania oka do fana. Jako serial surrealistyczny może być natomiast jesli oceniamy to jako twin pekas to jest to totalna porażka. Lynch po prostu dał zarobić swoim ziomkom aktorom, oszukali szefostwo showtima dostali kasę na produkcję i mamy co mamy. Jestem pewny że już mu nigdy nic nagrać nie dają po tym co zrobił z tym serialem. Gdyby w tej formie to nie Lunch nagrał ten 3 sezon a inny reżyser to ludzie by go zjedli za taki chłam. Choć ja tam lubię taki surrealizm ale broń boże nie można tego twin peaksem nazywać. Aaa i warto było nakręcić i zobaczyć ten serial dla 8 odcinka. Dla mnie to arcydzieło surrealizmu. 2 odcinek tez dał zdrowo po deklu.

Masz niskie mniemanie o szefach Showtime`u. Dawaj, David, krec co chcesz! Nie musimy tego ogladac wczesniej. Po prostu niech leci. Nawet jesli to bedzie surrealistyczna abstrakcja, a slupki beda pikowac. Oh yeah:D

Przypomnijcie sobie te afere gdy ogłoszono, że Lynch i Showtime zrywają współprace. Teraz jestem przekonany, że wynikło to z tego, że Showtime zobaczyło scenariusz i naciskało Lyncha na zmiany.
Jak widzimy z serialu ich ostateczne "dogadanie się" polegało na tym, że Showtime ustąpiło i dało Lynchowi kompletnie wolną rękę :(

Z tego co mi się obiło o uszy, predzej Showtime chciał nabrac fanów, bo ten trzeci sezon to nawet sie nie miał nazywac Twin Peaks, tylko Lynch wymyslił cos innego, ale oczywiscie inna nazwa to znów mniejsza oglądalnosc, wiec pewnie chcieli pozostac przy starej, bo to reklama.. :Lynch podobno podreslał, ze to nie bedzie typowe Twin Peaks... Oni faktycznie musieli b wzbogacic starą obsade, bo tamci aktorzy sa starzy, a niektórzy umierający byli w chwili kręcenia tego sezonu. Lynch i tak zrobil cuda

Dobrze prawi agawa. Lynch miał pomysł na co innego i w zasadzie zrobił co innego ale showtime wymusiło na nim nazwę Twin Peaks no i dostaliśmy potworka który nazywa się twin peaks grają tam ci sami aktorzy ale już sama treść niema nic wspólnego z tym kultowym serialem. Przecież ja wam mówię psychofani gdyby ten 3 sezon w takiej formie nagrał ktoś inny niż Lynch to byście go spalili na stosie. Ten 3 sezon jest naprawdę średni z mistrzowskim 8 odcinkiem. Ja bym na serio wolał aby Lynch coś na takie ciężkie kopyto jak 8 odcinek nagrał niż ten potworek który powstał. Jako serial surrealistyczny się sprawdza natomiast jako twin peaks to porażka dla mnie.

ósemka rzeczywiścieOK (zwłaszcza ta Nienawistna hehe), ale po jakiego łapać wszystkie sroki za o(z)gon! Trza było nagrywać swe "odjechane" odcinki od początku aż do końca, bez wypełniaczy... i nie czekać, aż połowa (emerytowanych) aktorów mu zwiędnie na planie...amen

Ja bym chciał żeby wszyscy twórcy tak oszukiwali stacje. Żeby zamiast robić coś przystępnego dla widza, oszukali stacje i na przekór zrobili coś oryginalnego, niespotykanego jak 3 sezon TP. Oj, bardzo bym chciał, żeby tych patrzących na słupki oglądalności producentów w ten sposób w ch.. robili ambitni i utalentowani geniusze tacy jak Lych.

ale szefowie stacjii chyba sie z tym liczyli dając mu praktycznie pełną swobode....Kazali tylko zostawic nazwe Twin Peaks która według nich powinna juz zapewnic sukces i poniekad mieli racje.No ale ponoć Lynch sie wypowiedział ze moze nakrecic 4 sezon ale zajmie to kilka lat...Wiec chyba nie zawiódł aż tak szefów HBO czy dla kogo on tam krecił.

http://welcometotwinpeaks.com/news/twin-peaks-season-4-years/

Otóż to. Warunkiem zapewne było że ma być nazwa Twin Peaks i reżyser Lynch. Te 2 człony miały zapewnić i zapewne zapewniły temu potworkowi pewną widownię i ogólny "hajp". Ja jestem ciekawy jak ludzie w ameryce odebrali ten 3 serial albo ogólnie jakaś większość ludu. Dla mnie to potworek nie mający nic wspólnego z tym genialnym serialem ale oglądałem bo po prostu lubię twórczość Lyncha i ten jego niepodrabialny styl. Jako serial surrealistyczny się ten 3 sezon broni jako tako natomiast jako Twin Peaks jest bardzo słaby z wyjątkami 2, 8 odcinka i końcowymi dwoma gdzie to w miarę zostało spięte. Cała reszta odcinków to po prostu twórczość Lyncha niemająca nic wspólnego z tym genialnym serialem poza facjatami znanych aktorów i raz na ruski rok puszczaniu oka do widza.

A co miał zrobić co pokazać ?Znowu przynudzać o jakiś romansach czy innych pierdołach....Skoro najbardziej Ci sie podobał odcinek 8 który nic cokolwiek nie ma wspólnego z cyklem Twin Peaks poza facjatami Boba i Laury który sie na chwile pojawiają to Cie wogle nierozumiem.Chciałeś po prostu powtórki z rozrywki i nie akceptujesz inności tego sezonu.

Przeciez jest to forum amerykańskie imdb, zajrzyj sobie jak odebrali... Tam ocena jest wyzsza dużo niz w pl bo 8,7. Jak piszesz, ze lubisz Lyncha to sie dziwię, ze ci się nie podobało. Ja tez byłam nawet na początku dosc mocno zawiedziona, ale potem do mnie dotarło, ze nie dało się juz raczej zrobic kontynuacji bo częsc aktorów nie żyje, niektórzy byli umierający, inni mieli po 80 lat. Więc dawne Twin Peaks przepadlo we formie, jaką miało, dla mnie straszna, nieodżałowana szkoda, bo kontynuacji nie było tylko ze względów finansowych w tych latach 90.

Huk to taki pan, zwany kapitanem Hukiem co nie lubił Piotrka Pana w filmie "Hook"...

Zbyt śmiesznie, wyluzuj już z tą szyderą.

Przynajmniej miałeś radochę z chlania, więc nie narzekaj.

I_zara_sie_Wyleje

Ale przesadzać nie ma co, więc uważaj...

Yes. Lieutenant, sir!Twoje zdrówie, choć nie wiem co ty tam pijesz i do czego hehehe

Ja już niczego z wyskokowych.

No i sam widzisz, jak można człowieka źle ocenić...z profila:)Pzdr

Nie oceniałem Cię, po prostu zdaję sobie sprawę, że ciężko było przebrnąć przez ten sezon o suchym pysku :)

Amen :)

Nie wiem jak powstawał ten sezon, ale to, co w końcu wyszło, było chyba najlepszą rzeczą, jaką kiedykolwiek oglądałem w tv, może nawet lepszą nawet niż poprzednie Twin Peaksy. Poziom Borgesa, Joyce'a, Gombrowicza. Między tym a całą resztą seriali jest przepaść nie-do-pokonania :)

Przy czym IMO najsłabsze były momenty sentymentalnych powrotów do TP, a najlepsze te, gdzie Lynch próbował czegoś nowego

Popieram niektóre stare postacie są ewidentnie na siłe,,,Ale z perspektywy czasu ich wątki maja jako taki sens i jakis przekaz.

No tak, w sumie zgoda :)