Bardzo trudno obiektywnie mi ocenić nowy Twin Peaks bo z jednej strony mamy do czynienia z niesamowitym wyjątkowym klimatem , obrazami działającymi na wyobraźnię , kompletnie pokręconym scenariuszem rodem z halucynacji czy chorych snów....a z drugiej ...no własnie i tu mam problem bo tak jak pierwszy kultowy sezon Twin Peaks był dla mnie idealnie wyważony w kwestiach realizmu, tajemnicy i dziwolągów tak tutaj szaleństwo wiedzie prym ...
Po 5 odcinkach w sumie nie mam pojęcia o co w tym wszystkicm chodzi i nawet nie próbuje zrozumieć bo reżyserowi pewnie nie o to chodzi . Tutaj każdy widz wydaje mi się może sam w granicach swojej wyobraźni napisać inny scenariusz ....mnie to jednak na dłuższą metę zmęczyło i nie wciągnęło podobnie jak kiedyś TP ogniu krocz za mną .