Rozumiem, że D.L. potrzebował się wyrzygać i obnażyć z sadystycznych kawałków publicznie. Udało mu się wywołać torsje także u widzą. Uruchomilam komplementarny masochizm oglądając kilka odcinków, ale więcej chyba nie będę w stanie. Bez komentarza pozostawiam już wiele innych aspektów nowego sezonu. Po pierwsze nie nazywajmy tego Twin Peaks - sami aktorzy i te same miejsca nie wystarczą by uznać to za jakąś kontynuację. Dwa pierwsze sezony to dla mnie wręcz arcydzieło - pracował nad tym ktoś kto zna się na psychoanalizie, jest mnóstwo symboliki i wspaniałej ironii odnośnie pseudo interpretacji nieświadomych procesów. To, co jest w 3 sezonie to po prostu... Wielkie Nic. Przypomina to bardziej nieskoordynowany, pierwszorazowy heroinowy trip, po którym się wymiotuje. Jak będę chciała ćpać to sama przeżyje swoje tripy. Nie potrzebuje zagłębiać się w czyjeś.
Twin Peaks to nie było miasteczko. To był fragment świata. W Polsce utożsamia się nazwę serialu z miasteczkiem co jest błędem. Lynch niejednokrotnie sugerował, że akcja serialu rozgrywa się w podobnej rzeczywistości co jego filmy. Ciekawe jakby miał wyglądać 3 sezon po finale 2? Miało wszystko wrócić do "normy"? A co jest normą? Hehe:)
W świetle tego właściwie trudno mówić o sensacjach:)
Groteska - slowo klucz. Na przyklad Twoja wypowiedz tak moze byc odczytywana:D Moja zreszta tez:D
wyrzygać publicznie to się Ty potrzebujesz na forum i tobie podobni. Sugerowanie że Lynch reżyserował na chaju bo film dla Ciebie to wielkie nic to żadna krytyka. 3 sezon twin peaks jest przepełnione symboliką, groteską, przy tym jest wielowarstwowe i mega gnostyczne. U ciebie wywołuje torsje u innych zachwyt. Nie chcesz, to nie oglądaj, ale daruj sobie pisanie takich pseudokrytycznych bzdur na temat heroinowych tripów.
Ale kazdy buraczku, moze pisac swoje spostrzeżenia czy dotyczące torsji czy ekstazy.- skoro ty mozesz to dlaczego nie inni? Dlaczego jak ktos napisze temat negatywny to od razu "daruj sobie"...Jak wam sie napisze cos w waszych zonanizowanych tematach jakas uwage to wyzycacie od trolli, a sami nimi jestescie- spusc na luz kmiotku, to nie twoje prywatne forum. Pseudo bzdury wy takze piszecie - wasze "analizy" sa rozbrajające. Dla was tylko krytyka jest bzdura, niestety wasze wypocinki takze
Spostrzeżenia? Uwagi? Krytyka? Nie znasz nawet znaczenia takich słów. Żaden twój post to nie jest krytyka, tylko dziecinne zaczepki. Nikt tu nie traktuje cię poważnie. Znajdź sobie inną zabawę justynko, tutaj nikogo nie obrażasz, jesteś tylko nudna i powtarzalna do bólu.
Tylko że w poście użytkownika ~matuszak jest sporo konkretów w punkt, w przeciwieństwie do powtarzania w koło macieja tego samego. Ja osobiście dokończę serial by go uczciwie ocenić i ze względu na czas który poświęciłem. Taka dygresja właśnie mi do głowy wpadła, to dowcip Pani Kołaczkowskiej chyba który idealnie podsumowuje serial-Pieniądze się znalazły... ale niesmak pozostał!
Dla mnie to doszukiwanie się drugiego dna w arcorocu, na pierwszy rzut oka Lynch wziął sobie na tapetę filozofię yin i yang i dalej już hulaj dusza plus randomowe cięcia i klejenie odcinków. Prostackie powoli się to staje. Jak wspominałem dokończę to ze względu na sentyment dla sezonu pierwszego.Jedyne co mnie powala to zdjęcia, budowa niektórych scen...choć i tak to czasem przypomina "a mam zajebistą scenę to ją czymś pobrudzę", celowe to czy już totalny uwiąd.Wyżej nerek nie podskoczysz. Ktoś wspomina o czwartym sezonie. Jest to możliwe. Jak Lynch z Frostem sprzedadzą wszystkie prawa do serialu komuś kto potrafi to dobrze zrobić.
Też nie kumam że ludzie tego nie widzą, to jest tak oczywiste i banalne że mam wrażenie robienia sobie jaj ze mnie.