Miliony scen nie związanych z niczym. Horror przeciągających się wątków i ujęć. Po obejrzeniu kilku filmów Lyncha, rozumiem mniej więcej tajemniczość jego produkcji, ale w tym przypadku wygląda na celowe wywiązanie się z kontraktu. Wyszło materiału na 10 odcinków, miało być 18, to dokręcili i porozciągali te co były i wyszła kupa.
Oczywiścienemu bezkrytycznemu poszukiwaczowi zajebistości produkcji tego reżysera, to się na pewno spodoba na 10 i serduszko :)
Z początku miało być 9 odcinków. Potem Lynch się zbuntowanych. Wiec coś w tym jest.