Odsłona czternasta to zdecydowanie jeden z najlepszych jak dotąd odcinków sezonu trzeciego. Jest to epizod bardzo dynamiczny. Od samego początku do samego końca, bo nawet piosenka w "Bang Bang Bar" była energiczna, rock'n'rollowa i wpadająca w ucho, a nie zawsze tdalak było. W moim odczuciu to najlepszy występ obok pierwszego Chromatics no i Nine Inch Nails. A pamiętajmy, że przed nami jeszcze Eddie Vedder, choć tu spodziewam się raczej czegoś wolnego, smętnego i dalekiego od wybuchowych numerów Pearl Jam w rodzaju "Once". A skoro jesteśmy już przy gwiazdach w Roadhouse, to mam cichą nadzieję, że zobaczymy tam Lykke Li z piosenką "I'm waiting here". Nagrała ją z Davidem Lynchem około 2013 roku i był to pierwszy zwiastun powrotu do Twin Peaks. Nie chodzi tylko o specyficzny klimat, ale i okładkę singla, w którym dostrzeżono zbliżenie na... fotel z Poczekalni/Czarnej Chaty. No ale to tyle tytułem wstępu. Oto Gordon Cole, po trzynastu odcinkach bierze w dłoń słuchawkę i wystukuje numer na posterunek policji w Twin Peaks (jak się okazało - oddzwania do szeryfa Trumana, nie wiedząc że nie jest to Harry a Frank), niedługo potem jesteśmy świadkami dalszego wprowadzania nowej w zespole "Niebieskiej Róży" agentki Preston w zagadnienia tajemniczych śledztw rodem z "Archiwum X". I nagle - pomimo spoilerów wyciekłych przez niedbalstwo Niemców - zaskoczenie: Janey-E jest przyrodnią siostrą Diane Evans. Czyżby więc najpierw mieli się udać do Las Vegas? Tam prowadzi trop: obrączka znaleziona w trzewiach denata, który okazał się być świętej pamięci majorem Garlandem Briggsem. Może uda się im dotrzeć do Coopera, nim uczyni to Hutch ze swoją żoną? W samym Twin Peaks masa ciekawych wydarzeń: James Hurley ze swoim kompanem o ciekawej historii (??????? okazuje się być Strażakiem) pracują jako ochroniarze w hotelu "The Great Northern". Jimmy odkrywa dziwne dźwięki w kotłowni - te, które intrygowały Bena i Beverley. Na wyjaśnienie tego, czym są musimy jednak poczekać. Sarah Palmer w barze - zaskakująca, przerażająca scena. I dla zagryzionego i dla nas. A ten uśmiech oczywiście należy do Laury, ten sam co na jej słynnym zdjęciu. No i wreszcie: wycieczka policjantów z Twin Peaks (poprzedzona tym, na co tak czekaliśmy - wsadzeniem za kratki irytującego Chada) w okoliczne lasy. Coś pięknego - chcemy więcej, prawda? Odkrywają miejsce z dzieciństwa Bobby'ego, a tam chmury mgły... krąg przypominający ten z Zagajnika Glastonbury i poświata ELEKTRYCZNOŚCI. I wtedy zaskoczenie - Andy gości u Strażaka w miejscu, w którym zaczęła się cała akcja sezonu. W którym wcześniej siedział Dobry Dale. I wszystko na to wskazuje, że jest to Biała Chata (w Zagajniku był portal do Czarnej Chaty) - Andy wraca, jest tajemnicza kobieta bez oczu, którą spotkał Coop w dziwnym pokoju nad Purpurowym Morzem. Ale najbardziej zaskoczył niosący ją posterunkowy Brennan, który zupełnie normalnymi, tak niepodobnymi do siebie zdaniami poinformował kolegów, że (Naido) potrzebuje pomocy. Wszyscy mają amnezję. Czy i oni odbyli spotkanie w Innych Światach? No i należy wspomnieć tu o sekwencji ze snem Gordona Cole - z Monicą B. w Paryżu. I senne wspomnienie zaginionego agenta Jeffriesa, jego pojawienia się w biurze w Filadelfii w lutym 1989, dwa lata po tym jak przepadł w Buenos Aires... wskazywał na Dale Coopera a to co mówił, układa się w całość z obecnymi wydarzeniami. Szkoda, że Bowie nie doczekał... Ale mimo to już nie mogę doczekać się poniedziałku!