Ja świeżo po drugim sezonie i wiecie co? Zrobił na mnie ogromne wrażenie, a z moich myśli karuzelę, pomijając to, że raz kibicowałam Joe, raz życzyłam mu jak najgorzej, to najbardziej zastanawia mnie stosunek mój jak i innych widzów co do Candace. Nie mieliście takiego wrażenia, że z jednej strony jest wam jej żal, ale z drugiej to ona jest tą złą bo ściga Joe? xd To chyba mi najbardziej imponuje w tym serialu - sinusoida emocji wobec poszczególnych bohaterów.