Wiem, że bohaterowie są trochę naiwnie napisani. Wiem, że ta główna bohaterka to momentami...pożal się Boże. Ale dawno nie widziałam czegoś tak trafnie opisującego obsesję. Mam wrażenie, że ktoś kto kiedykolwiek był zakochany niezdrowo - będzie przymykał oko na poczynania Joe. Z drugiej strony, on tak mało mówi Beck, jest aż zbyt tajemniczy co sprawia, że ona ciągle potrzebuje wrażeń. Wiadomo, że taka psychoza jaką przechodzi bohater się nie zdarza ale nie czujecie podobnie? Poza tym, ktoś dobrze wspomniał że mamy tu miks Dextera i Plotkary, ale to jak pokazany jest jego stalkowanie i jej uzależnienie od internetu, przypomina mi momentami Black Mirror. Kojarzycie podobne seriale/filmy?
Główna bohaterka jest strasznie banalna i pusta momentami. Szczerze mówiąc nie wiem co Joe w niej widzi. Jak to w obsesjach bywa. Ale w większości filmów o tej tematyce obiekt westchnień jest jakiś, a tutaj ściana. Fakt jego czynów nijak nie można usprawiedliwić , ale jest dla mnie bardziej błyskotliwa postacią niż ta cała Beck. A jego teksty genialne. Zgadzam się . Punkt widzenia psychopaty ujęty perfekcyjnie.
Zwykle nie skreślam serialu przed obejrzeniem trzech odcinków, ale to jest tak złe, że po 20 minutach miałam dość, a cały odcinek mnie zabił. Obsesja jest idealnie pokazana w serialu "Stalker, tu mamy faceta, któremu na siłę próbują wcisnąć jaki to on nie jest spostrzegawczy i naciągają to na siłę. Czasami załamywałam się słysząc to. Raz miałam obsesyjne zachowania i jasne, dzięki kombinowaniu zdołałam baaardzo dużo dowiedzieć się o swoim obiekcie i fakt - internet mówi wiele, ale tutaj to aż do przesady to uprościli. jasne, lubię seriale gdzie jest jakiś inteligencik, który rozwala najtrudniejsze zagadki, taki np. Monk, albo spec od mowy ciała i szybko rozgryza o co komuś chodzi i również pomaga przy zagadkach kryminalnych, ale tu jego kombinowanie jest pokazane w znacznie błyskotliwszy sposób i nie nawija przez 45 minut o tym co dana osoba robi. W ogóle główna bohaterka jest strasznie głupia i w ogóle nie myśli i widać to dobrze już po 20 minutach. Laska uważa, że byłabym szczęśliwa, gdyby była głupsza, a jest tak głupia, że nawet nie dostrzega tego. To dopiero przykre. i nie ma w sobie nic z wojowniczki, jest tragicznie miałka. Co za koszmar...