Przystojny facio, który miał zespół, a znało go całe 5 osób na świecie staje się świńskim blondynem, a jego siostra zamiast iść na pogrzeb kombinuje jak wyciągnąć tantiemy za granie jednego wakacyjnego hitu, dzięki któremu będzie finansować wszystkich znajomych i prywatnego mordercę, bo już te finansowanie jej się znudziło... Wszyscy giną jak w tym słabym horrorze sprzed lat...skojarzenia z Oszukać przeznaczenie;) Chociaż już tamto było bardziej logiczne;))))
Może ktoś to przeczyta i da sobie spokój z oglądaniem serialu do końca, dzięki czemu zyska kilka godzin z życia na coś lepszego...