W tym serialu jest tyle niewiarygodnych historii, że możnaby było zrobić ranking.
Moja ulubiona to, że Szymon wziął toższamość Jacka i mimo, że mieszka w tym samym mieście, z tą samą kobietą, to nikt z jego dawnych znajomych nie zorientował się, że ma inną tożsamość.
Przecież to jest tak naiwne, że aż żenujące