Sama historia Cobena ze świetnym potencjałem, ale stos idiotyzmów obraża widza. Ja rozumiem, że czasem na coś może nie pozwolić budżet, ale zastanawiam siejak normalnie myślący ludzie mogą napisać scenariusz, wyreżyserować, obejrzeć i powiedzie "to jest dobre, puszczamy"? Niepojęte. Poniżej tylko 3 przykłady a było tego dużo więcej:

1. Porywacz śmiga sobie kradzionym samochodem, nie ma żadnych blokad całego miasta i okolic skoro odkryto pobitego policjanta - przecież wystarczyło nagrać scenę, że facet ma przygotowany samochód na zamianę a policja obstawia rogatki szukając nie tego samochodu.

2. Rudy zamiast przyczaić się w kukurydzy za stacją benzynową i jak odjechał porywacz pójść po pomoc, to polazł gdzieś nie wiadomo gdzie i jak wylazł na polną drogęto akurt jedzie porywacz :) no ale to może akurat Coben napisał takie bzdety, nie wiem ;)

3. Dwójka policjantów mając już bardzo poważne podejrzenie na temat adresu gdzie może być porywacz jadą "sprawdzić" we dwójkę bez wsparcia :D

itd. itd. Najwyraźniej twórcy mają widzów za kompletnych idiotów.