PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94639}

Ucieczka w kosmos

Farscape
1999 - 2003
7,4 3,2 tys. ocen
7,4 10 1 3247
Ucieczka w kosmos
powrót do forum serialu Ucieczka w kosmos

4 sezon to porażka

ocenił(a) serial na 7

Jak 1 oglądałem z zapartym tchem (ocena 10), drugi już mniej (ocena 8), trzeci w większości był nudny (ocena 6), natomiast 4 to już kompletne dno (ocena 3). Tak spartaczyć ten serial.

kolsol

Zgadzam się w 100%. Ostatni sezon jest tak strasznie nudny, że nie dziwie się czemu go zdjęli.
Serial ogólnie jest dobry i fajny. Przyjemnie się go ogląda i możliwe, że twórczy zaplanowali dla niego coś jeszcze, ale 4 sezonem tak zniechęcili widzów, że im oglądalnośc spadła i w okolicach 17 odcinka stwierdzili, że sorry ale farscape nie wróci na antene.

ocenił(a) serial na 10
kolsol

U mnie zupełnie odwrotnie: pierwszy - 5/10, drugi - 6/10, trzeci - 8/10, a czwarty sezon 9/10 punktów! Wniosek - różnym ludziom podobały się różne rzeczy, nie jest to odkrywcza myśl, ale dowodzi, że film wart jest uwagi.

ocenił(a) serial na 10
rx777

Super serial, już sam humor wystarczy żeby go oglądać

ocenił(a) serial na 10
kolsol

U mnie to tak:
Sezon 1 -8,5
Sezon 2 -10
Sezon 3 -9
Sezon 4 -9,5 (Byłoby 10 gdyby nie kilka słabych odcinków na początku)

ocenił(a) serial na 7
kolsol

To wszystko zależy od gustów oglądającego, tak jak wspomniał rx777 każdy lubi co innego. Mi podobały się wszystkie sezony, każdy miał dobre odcinki jak i te słabsze, ale jak dla mnie najlepszy był 4. W pozostałych musiałem robić sobie czasem przerwy po jakimś słabszym odcinku, a 4 sezon obejrzałem jednym tchem, może przez to, że nie było tam wątku, który w całej serii był dla mnie najsłabszy i najnudniejszy - czyli wszystkiego związanego z Talynem. Byłem bardzo zadowolony gdy w 1 z odcinków Talyn zniknął na zawsze, co według m nie wyszło tylko na dobre serialowi.

ocenił(a) serial na 7
kolsol

Sorry, ale to chyba powinno być odwrotnie. Pierwszy sezon dla 12 latków - żadnej treści, tylko zlepek przygód połączonych ze sobą pościgiem w celu bezsensownej zemsty za wypadek. Dobrze, że w końcu zastąpiono go Scorpiusem i pogonią za technologią. Później z każdym sezonem poziom rósł o dopiero w czwartym pozwolono widzom poza oglądaniem również pomyśleć.
Sam Crichton był najbardziej beznadziejną postacią i dobrze podsumowano jego charakter w jednym z odcinków 4 sezonu. To jego uwielbienie przez towarzyszy z którymi się nie liczył (zawsze robił co chciał), było bardzo naciągane. Z kolei najlepiej zbudowana postać, to Scorpius. Mozolnie, krok po kroku stworzono niesamowitą postać, której za nic nie można było rozszyfrować. Liczyłem, że w miniserialu w końcu odkryją karty, ale się zawiodłem. Jakie były jego motywy? Chciał władzy? Tuneli? Zemsty? Pokoju? Był czy nie był usatysfakcjonowany?
Kolejna sprawa, to zaawansowanie techniczne. Z jednej strony mamy super technologie pozwalające przemierzać galaktykę, a z drugiej leczenie ziółkami.
No i ledwie znosiłem te eskapady w przestrzeń kosmiczną bez skafandrów...