Bardzo dobry serial. To nie jest jakieś "medical fiction" jak np. "Na dobre i na złe".
Jest bardzo realistyczny i dlatego dziwię się, że ówczesna cenzura pozwoliła go pokazać. Nie ma w tym serialu
idealnych lekarzy, świetnie wyposażonych szpitali i radosnego budowania socjalizmu. Wręcz przeciwnie, lekarze nie
wzbraniają się przed dowodami wdzięczności, prowincjonalne ośrodki zdrowia borykają się z trudnościami a ogólna
atmosfera w małych miasteczkach i wsiach jest po prostu przygnębiająca.
Na dodatek w pierwszym odcinku widzimy ile może zdziałać dyrektor kombinatu poprzez nieformalne układy.
I jeszcze ta monotonna muzyka J. Kantego-Pawluśkiewicza świetnie wpisująca się w ten nastrój.
Właśnie leci na Tv Kultura o 11.00 ...Oprócz Jana Kantego w trzecim odcinku słychać Brekaut , w scenie dyskotekowej :)