PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=645514}

Upadek

The Fall
2013 - 2016
7,7 45 tys. ocen
7,7 10 1 44733
7,7 23 krytyków
Upadek
powrót do forum serialu Upadek

Kolejny z rangi hiper-brutalnych seriali w którym możemy doświadczyć życia psychopaty z pierwszej perspektywy, i kolejny przy którym odczuwam pewien niesmak, niepokój oraz zaczątki paranoi ( psychopaci są wśród nas ! ;) ).
Doświadczenie udziwnia Gillian Anderson występująca w analogicznych ( chłodna analityk ) rolach w dwóch owych seriach ( Hannibal ).
Mam mieszane uczucia względem tego trendu, doceniam to że serie raczej są niegłupie, oglądam, mam nadzieję jednak że owa moda szybko minie.

ocenił(a) serial na 7
Unbother

Ciekawi mnie skąd wniosek, że serial jest hiper-brutalny? Ilość scen przemocy jest - jak na serial kryminalny - umiarkowana.
A po drugie - skąd wniosek że morderca jest psychopatą? Z tego co mogliśmy zobaczyć w pierwszych dwóch odcinkach (zwłaszcza w drugim) raczej to nie wynika.

Campe

"Z tego co mogliśmy zobaczyć w pierwszych dwóch odcinkach (zwłaszcza w drugim) raczej to nie wynika."

Raczej dokladnie to wynika.

ocenił(a) serial na 7
sever

A jednak nie :) Pan pewnie jest sadystą i fetyszystą ale nie powiedziałabym że jest psychopatą. Sama "zimna krew" nie wystarcza :) Poza tym udane życie rodzinne też jest argumentem na nie.
Możesz napisać co twoim zdaniem świadczy o tym, że jest psychopatą?

Campe

Znajdz sobie defiinicje psychopaty. Facet spełnia dokladnie jej wszystkie kryteria.

ocenił(a) serial na 7
sever

Kryteria diagnozowania psychopatii znam ale nie widzę by zabójca "spełniał dokładnie wszystkie". Podaj przykłady.

Campe

No skoro znasz a nie widzisz, to ja już nie pomoge... Ja rozumiem ze brzydka, mało lotna i ślepo zakochana w przystojnym mezu zone Sectora "nie widzi", natomast my widzowie mamy wszystko podane jak na tacy już w pierwszym odcinku. Kazda scena z Paulem pokazuje jego zaburzenie bez zadnych niedomówien, tu nie trzeba sie niczego domyslac - wiec nie bardzo rozumiem jak mozna "nie widziec".

ocenił(a) serial na 7
sever

Pomimo tego że ty tego nie rozumiesz dla mnie psychopatia nie jest oczywista.
Liczyłam na rzeczową rozmowę (przykłady) a ty uciekasz się do argumentum ad personam - słabo.
Ale skoro widzisz w naszym serialowym mordercy wszystkie cechy psychopaty "podane jak na tacy" to oświeć mnie maluczką i wskaż mi w zachowaniach mordercy przykłady typowego dla psychopatów: zubożenia relacji ineterpersonalnych, pasożytniczego stylu życia, nieodpowiedzialności, niezdolności do odczuwania winy i całkowitego braku empatii. Interesuje mnie zwłaszcza jak oceniasz w tym kontekście jego zachowanie w scenie z dziewczyną (koniec 2 odcinka).

ocenił(a) serial na 7
Campe

Jeśli chodzi o relacje interpersonalne i empatię, to takie momenty są ukazane bardzo często, choćby w scenie z pacjętką której dziecko zmarło, a on sobie ją szkicuje nago podczas rozmowy. Używa spaceru z córka by śledzić ofiarę, okazuję jakieś czułe rekacje tylko w obecności rodziny, innych ludzi itd. itp.
Co do sceny dziewczyną w ostatnim odcinku; to że ktoś jest psychopatą nie oznacza że jest idiotą, a wręcz przeciwnie ( ich średnie IQ jest wyższe od reszty ludzi) oni więdzą jak mają się zachować w danej sytuacji by uzyskać swój cel i są w tym świetni.

Campe

Ale jakich Ty przykładów oczekujesz ode mnie, skoro cały serial to jedno wielkie, akademickie wrecz, studium psychopatii? Tę produkcję moznaby pokazywac studentom psychologii jako klasyczny wzorzec zaburzeń, tak wiec tworcy seriali juz mnie wyreczyli we wskazywaniu przykładów. Jedyne co Ty musisz zobic to obejrzec serial dokładnie - nie patrzec li tylko powierzchownie.

ocenił(a) serial na 7
sever

:D Nie mam więcej pytań. Powiem tylko tyle - jeżeli cały serial jest "akademickim wręcz studium psychopatii" to wymienienie kilku zachowań poprzez które manifestują się kryteria diagnostyczne "klasycznego wzorca" (= przykład którego oczekiwałam) nie powinno ci sprawiać żadnych problemów, zwłaszcza że oglądasz serial dokładnie. A jednak :)

Campe

Oboje macie rację. Campe jesteś bardziej merytoryczna w swoich wypowiedziach, za to plus i pochwała, ale nie bądź też taka uparta.

Naukowcy od dziesięcioleci byli jednomyślni, zgodnie z powszechnym mniemaniem, że psychopatą człowiek się rodzi i na zawsze nim pozostaje.

Trudno zweryfikować wasze tezy, ponieważ nie wiemy co składa się na rzekomą psychopatię Paula. Raz nie znamy przyczyn genetycznych, wychowawczych, wpływów środowiska, otoczenia, traumatycznych przeżyć i co najważniejsze dzieciństwa.

Tu chwilę odbiegnę od tematu: Paul wmawia, że kosmyk jest matki. Zwykłe kłamstwo, czy faktycznie wiążę się to z jakąś relacją związaną z matką, która mogła wpłynąć na jego zachowanie? (patrzmy np. na Psychozę).

Wracając. Widzimy co prawda Paula w jego otoczeniu, jako normalną osobę, ale w drugiej odsłonie jako i mordercę.

ON jednak SAM o SOBIE nic nie mówi. Z jego ust nie doczekaliśmy się na razie wyznań, jak u Hannibala w klatce, czy monologów Dexa. Wielu psychopatów lubi mówić o sobie, to nam daje jakiś pogląd na ich stan wypaczonego umyslu. Paul nie mówi nic o swoich mrocznych myślach, czynach, a więc nie możemy dokładnie go sklasyfikować.

Musimy jednak zebrać do kupy to co mamy, ponieważ Paula nie poddamy testom na psychopatę.

A mamy:

Paul nie posiada sumienia (TAK ZAKŁADAM, ponieważ zabija, nie czuje winy, napawa się trofeami, kładzie plecak w pokoju córki, nie dbając o to co będzie z jego rodziną, gdy wszystko wyjdzie na jaw, jak to wplynie (wpływa już) na jego córkę i życie poszkodwanych i ich rodzin). Wraca, myje się, kłamie, robi to dobrze, ogląda zdjęcia, napawa się zapachem włosów, rozpamiętuje i wygląda na zadowolonego. Ogląda wiadomości i jeździ blisko miejsc zbrodni, jak typowy psychopata. Z brakiem miłości idzie w parze brak empatii. Psychopata nie jest w stanie odczuwać przykrości z powodu czyjegoś nieszczęśliwego położenia ani postawić się na miejscu kogoś innego, niezależnie od tego, czy ten ktoś został skrzywdzony przez niego --> szkice

PAUL świetnie udaje wzór i normalność, a psychopaci zdają się mieć pod dostatkiem te właśnie cechy, które są najbardziej pożądane przez normalnych ludzi. Bezproblemowa pewność siebie psychopaty zdaje się być prawie jak nieosiągalne marzenie i jest generalnie tym, co „normalni“ ludzie starają się zdobyć uczęszczając na treningi asertywności. Paul wygląda dobrze, zachowuje się dobrze, idzie na spotkanie z psycholog szkolną, opiekuje się babysitter, odbiera telefony od żony, chodzi na spotkania towarzyskie, ma pracę, w kórej 'pomaga' innym, NORMALNY człowiek. A przy tym maszyna, komputer, to co cechuje psycholi, i niezmierna inteligencja, przewyższająca normalnych ludzi (też cechy psychopaty, kótre spłenia). Rzeczy robi machinalnie, wyuczenie, pewnie, kłamie na poczekaniu, nie daje się złapać. Generalnie ma czarującą powierzchowność i często wywołuje frapujące wrażenie, jakoby posiadał najzacniejsze ludzkie zalety. Łatwo zdobywa przyjaciół, jest manipulatorem wykorzystującym swoje werbalne zdolności do wychodzenia z opałów.

W wielu wypadkach magnetyczne przyciąganie przez psychopatę przedstawicieli płci przeciwnej wydaje się niemal nadnaturalne (tu patrz opiekunka)

Psychopata dąży do związków, chce być kochany, nie zawsze udaje się mu to utrzymać, tu na razie jak najbardziej jest to spełnione. Paul ma rodzinę. Prawie idealną. Ich nie torturuje, dba o nich.

Paul jak każdy psychopata ma potrzebę zaspokojenia drapieżnego głodu. Widzimy jak spełnia swoje zachcianki i zapotrzebowanie na głód. Misternie to planuej i bawi się przy tym w kotka i myszkę z ofiarą. Tak jak drapieżnik będzie obierać wszelkiego rodzaju podstępne działania, aby podejść swoją ofiarę, odciąć ją od stada, zbliżyć się i złamać jej opór, tak i psychopata konstruuje staranny kamuflaż złożony ze słów i pozorów – kłamstw i manipulacji – aby „zasymilować“ swoją ofiarę. Wkrada się do domu, kładzie wibrator, w barze kradnie ID. Psychopaci są niepohamowanymi i nieuleczalnymi drapieżnikami, których przemoc jest zaplanowana, celowa i pozbawiona emocji.

Psychopaci mają talent do wypatrywania „życzliwych, troskliwych” kobiet. --> żona Paula (pielęgniarka, db baba)

Na koniec. Każdy jest psychopatą, tylko nie po każdym to widać :)

ocenił(a) serial na 7
Jeffrey_Goines

Dziękuję za tą wypowiedź :)
Tego właśnie mi było trzeba i przyznam że po części mnie przekonałeś... chociaż nie do końca, zdolność do dobrego funkcjonowania w społeczeństwie jest - moim zdaniem - argumentem przeciw psychopatii.
Oczywiście w każdym z nas jest wszystko ale... jak napisałeś, przemoc psychopaty jest celowa i pozbawiona emocji a ja w naszym mordercy widzę jakąś pasję, jakąś namiętność (może się mylę, może to tylko projekcja ;). Ja w nim widzę tzw. malignant narcissist (nie znam polskiego wyrażenia).
Kwestia relacji z matką - bardzo ciekawa i myślę że przyszłościowa a twoje nawiązanie do "Psychozy" arcyciekawe. Coś jest na rzeczy :)
Pozdrawiam :)
Ps. Za zwrócenie uwagi na upór dziękuję - czasem tego potrzebuję :D

Campe

Dobra, po 3-cim odcinku, kto jeszcze wątpi, że Paul to psychol?? Moi drodzy. Po pierwsze robi sobie dziwne zlote myśli w psychopatycznym notatniczku, po drugie świetnie ukazali sytuację podbramkową z pseudoskinami z dzielni- zimna postawa, chłód w ocenie sytuacji, szybka kalkulacja i sprawny backup. Gdyby chciał na 79% rozwaliłby tych wszystkich kolesi, ale udaje cały czas niepewnego samca omegę, a jest alfą. Podobnie z sytuacją, gdy wychodzi w ręczniku do Daniela. grożby Daniela nie robią na nim wrażenia, to jakby na tekst o zabiciu rodziny, samo się narzucało z jego ust: spoko, stworzę sobie z nową. Ciekawa jestem, czy jako psychopata odczuł jakich niepokój o bliskich, strach, poczucie chęci obrony, etc. Myślę, że nie. Nie chce zostać z rodziną u teściów, tylko bez skrupułów kłamie, że ma pracę w tym czasie. Widać ten brak uczuć także, gdy po prośbie przytulenia przez żonę Daniela, mechanicznie ją dotyka i w sumie nie czuję żadnej empatii. Szczytem olewania potrzeb innych, jak na rasowego sajko przystało, jest scena, gdy ciągnie córkę do porzuconego domu i jest tak najarny na swoje plany, że nie reaguje na wrzaski i płaczliwe prośby córki, która już wymyśliła masę powodów, by go ściągnąć, a on nic. Co do córki, widać, że nieźle jej odbija (a ten wisiorek, co dał go córce pewnie po ofiarze, to nie jest przejaw zaburzeń??), sam Paul ją odpycha, separuje, nie poświęca jej tyle uwagi,co synowi, żywi do niej pewną niechęć, być może wiąże się to z relacjami odnośnie swoich ofiar. No i czy zdrowy człowiek przestawia kubki, podgląda oddawanie moczu, bez strachu, jak pewny predator, bawiący się z ofiarą, czerpiący przyjemność z jej strachu. Nie będę już rozwodzić się nad manekinami, pończochami, etc. Mi już Państwo nie wmówią, że Paul, to nie jest psychopata (sic!). Scena, w której wycisza TV, by przyglądać się Scully, tylko to potwierdza. Nie boi się śledztwa, nie odczuwa chęci zaczerpnięcia więcej info, nie, on przygląda się kolejnej silnej usytuowanej kobiecie, której nienawidzi, a zarazem nie może oderwać od niej oczu z fascynacji.

Porzucam topic sajko, chcę przejść do serialu.
Serial jest zajeb----ście DOBRY. Po prostu wow. Urzeka mnie tym, że jest surowy, niby nudny, a zarazem dzieje się dla mnie tak wiele, że jestem nim zainteresowana. Ta wielorakość wątków. Niby na początku nic nie ma sensu, jakieś postacie z tyłka się pojawiają, by potem wszystko złączyło się w jedną całość. No i śmierć Jo mnie zaskoczyła. Nikt nie jest tu bezpieczny, jak w Grze o tron :) Skorumpowani gliniarze, romanse na szeroką skalę. Szybko też Paul znalazł sobie nową ofiarę. Tempo rośnie. Na plus kostyczna Scully, z tymi swoimi textami i prawdami o życiu i ruchaniu :) Tu można by ją porównać do Paula, że też nie ma emocji, jest taka oschła, zimna bicza, psycholka, ale nie! Ona mimo wszystko ma emocje. Gdy mówi o romansie z brodaczem, jakby miała pretensje, gdy zmienia się jej twarz po wiadomości, że jej przypadkowy kochanek nie żyje, gdy się wścieka i dogaduje wszystkim, bo wpada w zlość i nader wszystko Scully popełnia błędy. BTW. Paula nie da się tak lubić, że gdy była okazja, że ci kolesie mogli go pobić, to żywo kibicowałam im, żeby to zrobili, żeby pobili na śmierć tego potwora. Pomyślałam jednak zaraz, że to jest złe, takie myślenie. Dla Paula pewnie byłaby to norma, bo jest psycholem. Życie nie ma dla niego wartości. Mówi o tym w scenie z matką, która straciła syna.

ocenił(a) serial na 7
Jeffrey_Goines

:) Ile w twoim poście emocji...
Co do serialu - pełna zgoda, świetny jest. Najbardziej podoba mi się właśnie to stopniowe "odkrywanie się" zabójcy. I rzeczywiście w odcinku 3 i 4 zdobyliśmy wiele informacji o nim - narcyzm, arogancja i (zwłaszcza) brak empatii. Jest to jeden z lepiej wymyślonych zabójców w znanych mi serialach (widać to choćby po twoim stosunku do niego).
Kusi mnie żeby pogdybać co do przyczyn zaburzenia Paula - może jakaś młodzieńcza miłość, (oczywiście) niespełniona i nieszczęśliwa (zakończona jej śmiercią) pchnęła go w kierunku nekrofilii?
Nie mogę się doczekać 5 odcinka choć jestem pewna że zakończy się cliffhangerem :)
Pozdrawiam

Campe

Wątpię. Prędzej to wpływ matki/macochy. Gdzie widzisz przejaw nekrofilii? Póki co, nie widzieliśmy by uprawiał seks z truchłem. Mowa była tylko o tym w spekulacjach przy dochodzeniu, ponieważ nie widać oznak gwałtu. W scenie, gdy Paul wpada do domu po zbrodni, widać, że dzięki fetyszowi z zabieraniem pamiątek po ofiarach uprawia samogwałt. No chyba, że coś przegapiłam, to sorry.

ocenił(a) serial na 7
Jeffrey_Goines

Myślę o przesłuchaniu które Gibson prowadzi pod koniec 4 odcinka - z kobietą duszoną przez kochanka który "chciał wiedzieć jako to jest kochać się z nieprzytomną". Myślę, że chodzi o Paula.
A co do matki... coś jest na rzeczy skoro tak "rozwaliła" go świadomość zabicia ciężarnej kobiety. Wbrew temu co napisał w liście nie chodziło przecież o śmierć dziecka, jego stosunek do dzieci widać w tym jak traktuje własne.

Campe

Ok, przyjrze się temu, widzialam dopiero 3ci odcinek.

ocenił(a) serial na 7
Jeffrey_Goines

W takim razie przepraszam za spojler. Założyłam że widziałaś odcinek 4. Pozdrawiam

Campe

Spoko, nic się nie stało. Nie należę do ludzi, co od razu dra się się na sam widok słowa spojler :)

Jeffrey_Goines

SPOJLERY ^^

Jestem po 4, zaraz wezmę się za 5.
Ogólnie, to nie rozumiem czemu jest tu taka pustka, skoro serial naprawdę jest dobry, abstrahując od tego, czy się może podobać, czy nie.

W tym odcinku prawie, że poczułam sympatię do Paula, gdyby nie końcówka :)

Miałam nadzieję, że tej parze się uda, że już lisek był w ogródku, już witał się z gąską, a będzie musiał czmyhać, tymczasem jak mówiłam, Paul to samiec alfa, z łatwością zniszczył rywala i wrócił do ofiary, co było straszne. I ten jego wzrok jak czekał na łóżku, jakaś masakra. Widać jego prawdziwą naturę. Aż śmiać mi się zachciało, w scenie, gdy uciekał w popłochu, jak osaczone zwierzę, bo nie spodziewał się imprezki. BTW. Co on taką młodą sobie upatrzył? To jakieś studenciaki były:)
Co do mlodych, ciekawi mnie co on się tak fascynuje tą supernianią, być może czuje do niej jakiś instynkt tacierzyński, ponieważ jak wspomniał lubi dzieci. Tak jak to psychole mają, Hitler też kochał psy. Ha. Scena, gdy żona mu mówi o rysunku dziecka i sytuacji w szpitalu, a on namiętnie ogląda kartkę, ponieważ interesuje go skąd jego córka ma ryzę, z której on wziął sobie kawałek na prasowy list, wywołał we mnie lekki chichot. Choć najbardziej chyba śmiesznie było, gdy przedrzeźniał pracownika socjalnego, plus ten zjazd po poręczy, pełna obojętność i wywalenie na wszystko. No i trzeba wspomnieć jak świetnie zmanipulował swoją pacjentkę. Trzeba jeszcze zwrócić uwagę, że żonie przygotował romantyczną kąpiel. Jak chce, to potrafi.

Obstawiamy, że Paul, to Peter?? Ta literatura tu pasuje.

Z tymi dzieći, to jest tak, że o dzieci mu się nie rozbija, ale wydaje mi się, że sam był skrzywdzonym dzieciakiem, więc mówi, że dzieci nie są niczemu winne.

Ha. Scully wymiata, słodka noc :) I brodacz, co się złamał z wyznaniami, jaka to Scully jest hot. Obstawiam, że Dana skusi się na na lesbijską relację, ze swoją podwładną, choć tzreba przyznać, że patolog i koroner, też niczego sobie. Trudna sprawa.

Ah i po śmierci tego gliny przyznaję po raz kolejny, że The Fall jest tak samo niebezpieczne dla bohaterów jak Game of Thrones, tu nikt nie jest bezpieczny.

Campe

SPOJLERY

Jedyna wada serialu, to jego długość. Jak to w anglosaskich krajach bywa, sezony liczą po 6 odcinków max. Końcówka mnie w sumie nie rozczarowała. Cliff był, ale w postaci przebudzenia ze śpiączki. Na mnie jednak zrobiło wrażenie, to jak Scully zapędziła w róg Paula. Ogarnął go chyba po raz pierwszy większy strach. Mam nadzieję, że grunt zacznie jeszcze szybciej płonąć wokół niego w 2 sezonie.
Tak jak podejrzewałam, Paul, to Peter, podduszanie podczas sexu się zgadza. Traktował Kitty ulgowo, bo widział ją jako dziecko, dopiero gdy musiał jakoś wybrnąć z tej ciężkiej dla niego sytuacji, znowu ją zmanipulował. Tak samo z żoną. Wołał poświęcić rodzinę, aniżeli wolność i w sumie tu nie ma co się dziwić. Wiemy również, że nie miał ojca. Z odcinka na odcinek coraz bardziej nam go obnażyli.
Paul jest zdecydowanie psychopatą, jednak przeceniłam go na początku, bo zdecydowanie brakuje mu polotu do kontynuowania zbrodni w stosunku do innych legend w tym półświatku. No, a może to wina długości serialu, gdzie nie ma jak rozwinąć swoich pragnień i skili.

ocenił(a) serial na 7
Jeffrey_Goines

Dla mnie długość czy raczej krótkość brytyjskich seriali to plus, mniej wody :D
Finał w sumie mnie nie rozczarował a rozmowa z Gibson to scena sezonu.
A nasz pan morderca pokazał w ostatnich dwóch odcinkach miękkie podbrzusze narcyza :) Spanikowany szuka wsparcia w żonie i rodzinie. Próbuje kontrolować swojego wewnętrznego zwierzaka. Wiadomo jak się to skończy.
Też nie rozumiem czemu tu taka cisza, może jeszcze to nie leci w polskiej TV? A serial dobry, ja się wciągnęłam i kolejny sezon będę oglądać.
Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 7
Campe

''zdolność do dobrego funkcjonowania w społeczeństwie'' jest jak najbardziej cecha charakterystyczną dla psychopatów. Ci ludzie dzięki swojej dużej inteligencji potrafią idealnie wpasować się w otaczające ich społeczeństwo, środowisko, i to wcale nie oznacza że przy tym mają jakieś głębsze uczucia. Psychopaci znają definicje rożnych uczuć ale ich zazwyczaj nie odczuwają, za to potrafią je świetnie grać, naśladować przy innych ludziach.

sever

brzydka ? phi Lekka nadwaga nie robi z niej brzydkiej :P

ocenił(a) serial na 8
Campe

Chyba nie rozumiesz znaczenia slowa "psychopata". To nie jest gosc, jak Tobie w jakichs serialach wmowiono, ktory nie odczuwa empatii i nie ma rozwinietych uczuc (idiotyzmy rodem z Dextera). Psychopaci sa rozni, ale laczy ich m.in. to, ze "ignoruja konwencje spoleczne", a wiec lamia zasady, czesto nie umieja odroznic dobra od zla, albo stosuja wlasne kryteria i definicje tych okreslen. Zwykle nie maja poczucia winy, albo jest ono zaburzone i w efekcie sprowadza sie do tego, ze psychopata innych obwinia o swoje bledy, co rodzi w nim jeszcze wieksze agresje i frustracje. Psychopata ignorujac konwencje i zasady czesto dopuszcza sie lamania prawa albo nawet dopuszcza sie zbrodni.

Kazdy seryjny morderca z zalozenia jest psychopata.

A to, ze psychopaci to tez po prostu ludzie, a wiec maja rozne osobowosci, temperamenty, charaktery, przekonania etc. to jest zupelnie oczywiste. Juz w przedszkolu dowiadujemy sie, ze ludzie sa rozni.

ocenił(a) serial na 7
Campe

Mimo sensownych odpowiedzi severa swoje dopiszę jeszcze.
Ilość nie ma kompletnie znaczenia, przez hiper miałem na myśli obrazowość, jeśli powolone duszenie, kąpanie zwłok, spokojne malowanie paznokci, pozowanie, pokazane wprost, po tym wieleokrotne ukazanie zwłok w dużym zbliżeniu, nie jest dla ciebie brutalne, to masz skrzywione pojęcie brutalności.
Co do psychopatii (obecnie tego się tak nie nazywa w profesjonalnych kręgach); sadyzm jest właśnie jednym z kryteriów, a poprzez kontakt z innymi ludźmi i rodziną tylko jeszcze bardziej dostrzegamy jak jego zachowanie jest erratyczne, i aż nadto mamy wskazówek. (jeśli podarowanie córce naszyjnika po swojej ofierze jest dla ciebie ok to obawiam się o ciebie).

ocenił(a) serial na 7
Unbother

Przykro mi ale odpowiedzi severa trudno uznać za "sensowne" - nie ma w nich żadnych argumentów merytorycznych oprócz kategorycznych stwierdzeń typu "to oczywiste".
Ukazywanie zwłok jest dla mnie brutalne ale - jak na serial kryminalny - nie jest hiper-brutalne.
A co do psychiki mordercy. Podarowanie córce naszyjnika ofiary nie jest dla mnie ok, morderca jest oczywiście mocno zaburzony. Tyle tylko, że to niekoniecznie równa się psychopatii. Sadyzm nie jest kryterium diagnostycznym psychopatii - są nim zachowania agresywne. Psychopaci nie są sadystami (sadyści są empatyczni), im cudze cierpienie nie sprawia przyjemności. Ich cudze cierpienie nie obchodzi.
Ostatecznie nie jest to jednak aż tak istotne. Niech każdy zostanie przy swoim :) Zobaczymy jak twórcy serialu poprowadzą postać.
Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 7
Campe

Ten komenatrz a wszególności wypowiedź dotycząca sadyzmu tylko utwierdziły mnie w przekonaniu że nie wiesz o czym mówisz, tak więc daruję sobie dalszą dyskusję z tobą.

ocenił(a) serial na 7
Unbother

To ciekawe - twoim zdaniem sadyści są pozbawieni empatii czy psychopaci nie są jej pozbawieni?
Mimo że sobie darowałeś liczę na odpowiedź.

ocenił(a) serial na 7
Campe

Miałem na myśli to że zbaurzenia psychiczne nie są tak sztywne jak ty je traktujesz, empatia to jest fragment ludzkiego mózgu, osobnicy jej kompletnie pozbawieni są niesłychanie rzadcy, mówi się raczej o jej wytłumieniu albo zaniku.
Psychopatia w oficjalnej terminologii została zastąpiona ASPD (antisocial personality disorder ) czyli spektrum zaburzeń antysocjalnych, i w tym spektrum sadyzm jest jednym z kryteriów.

Unbother

Oboje macie rację. Sadyzm fachowo odseparowany jest od psychopatii. To przyjemność ze znęcania się, a także zaburzenia na tle seksualnym, gdy osobnik czerpie przyjemność z bólu podczas kontaktów seksualnych. Psychopata cechuje się okrucieństwem, samym w sobie. Nie należey jednak zażarcie twierdzić, że psychopata nie jest sadystą, bo każdy psychol jest inny, poza tym występują liczne przykłady sadystycznych zachowań u psychopatów, mimo tzw. braku empatii. No i bierzmy sobie pod uwagę zwykły język potoczny, a terminy naukowe, słownik, etc, gdy słowo sadyzm pasuje do opisywania zachowań morderców, czy to sadystów, psychopatów, etc. Campe powiedziałaś, że 'Ich cudze cierpienie nie obchodzi' ---> oczywiście, że nie obchodzi ich w sensie, że czują smutek, chcą pomóc, obchodzi ich krzywda innych ALE obchodzi ich, ponieważ z tego cierpienia wynikają ich działania, dlatego Paul lubi osaczać swoje ofiary, patrzeć jak się miotają.

Unbother

Wczoraj obejrzałem sobie dwa odcinki The Fall. Lubiłem X-Files, więc obecność Gillian Anderson jest dla mnie miła. Hannibala tez oglądam, ale nie dopatrzyłem się tam GA...

Zaciekawił mnie tytuł - The Fall. Ciekawe czyj upadek jest tu obrazowany. Pana Spectora? Ciekawi mnie wątek córki naszego myśliwego. Dziewczyna ma koszmary senne, męczą ją koszmary dotyczące śmierci... A tymczasem podczas pierwszego odcinka widzimy jak Paul prowadzi terapię dla pary która straciła dziecko. Ojciec dziecka dopada go w windzie, lekko tarmosi i wyrzuca z siebie że jego syn zapłacił życiem za złe rzeczy których dokonał on - jego ojciec. Czy córka Paula tez będzie płaciła ja myśliwskie skłonności ojca? A może już płaci?

Drażni mnie postać Stelli. Jest sucha, kostyczna, pozbawiona emocji. Traktuje ludzi przedmiotowo (mam na myśli gliniarza toy boy). Wyrzuca z siebie krótkie komendy, tylko podczas rozmowy z dziennikarzem podczas swojej kolacji w Hiltonie była przez chwilę człowiekiem kiedy kazała mu sp13rdalać. Ale może ona właśnie taka ma być? Najwyraźniej praca w resortach siłowych nie pozostaje bez wpływu na psychikę.

Podoba mi się narracja prowadzona wokół Paula. To jak patrzenie na tygrysa w ZOO. Jest morderczą maszyną, fajnie na niego popatrzeć, cyknąć kilka fotek i w sumie dobrze że jesteśmy od niego odizolowanie kratami. Paul sprawia wrażenia miłego człowieka, ciepłego tatusia, a nocą bierze swój plecaczek i poluje. Podobało mi się jak z profesjonalną miną prowadził rodzinną terapię i jednocześnie w notatniku gryzmolił rysunek nagiej uczestniczki terapii. Jest niewątpliwie inteligentny i opanowany. Potrafi podchodzić blisko ofiary, napawać się jej obecnością. A z drugiej strony nie potrafi się opanować i nie zabierać trofeów, prowadzić dziennika, robić zdjęć mieszkań, ciał ofiar. To przecież zwiększa ryzyko odkrycia. Jego skrytka nie jest zupełnie bezpieczna, szczególnie kiedy ma się w domu wścibskie dzieci.

mixmax

"Drażni mnie postać Stelli. Jest sucha, kostyczna, pozbawiona emocji. Traktuje ludzi przedmiotowo (mam na myśli gliniarza toy boy). "
(...) "Podoba mi się narracja prowadzona wokół Paula. To jak patrzenie na tygrysa w ZOO."


Hehehe... jaki cudowny relatywizm :) Silna kobieta odbiegajaca od norm cie drazni, ale obserwowanie mordercy cie fascynyje. Ja mam dokładnie odwrotnie, dlatego raczej nie bede kontynuowac ogladania tego serialu.

A odnosnie tego ca napisałes o postaci Gillian, to uwierz ze traktowanie ludzi jako seksualne zabawki to nie jest tylko domena facetow. Jedyne co mi sie wydaje idiotyczne w tej całej sytuacji, to to ze inspektor Gibson wykorzystała do tego celu policjanta, jakby nie było jej podwładnego - dla mnie to totalny, skrajny nieprofesjonalizm i zwykłe proszenie sie o kłopoty. Gdyby to facet był na jej miejscu, pewnie szybko wyleciałby z roboty, a tu nasza Gillian jest ciagle kreaowana jako zimna profesjonalna maszyna - wedlug mnie to duzy blad scenariuszowy.

sever

To nie był zwykły policjant ale także detektyw z tym, że w stopniu sierżanta. Poza tym nie uczestniczył w jej sprawie a ona tylko do jej prowadzenia została powołana więc nie sądzę by można ją było określić mianem jego przełożonej. Po prostu jej się spodobał i co się będzie szczypała ;)

Unbother

Może coś dodam od siebie bo aż mnie ciśnie :)|

Zaburzenie osobowości to inaczej psychopatia. Trzeba jednak zwrócić uwagę na pewną terminologiczną dwuznaczność. Otóż termin „psychopatia" to po prostu synonim określenia „zaburzenia osobowości", jednak funkcjonuje on również jako określenie pewnego szczególnego rodzaju zaburzeń osobowości. Jakiego? W ogólnych zarysach każdy go zna: jest to „psychopata" z filmów oraz potocznych określeń. Każdy przecież mniej więcej wie o co chodzi, gdy w filmie pada określenie „psychopatyczny morderca", lub w życiu: „to psychopata". Chodzi o osobników szczególnie przykrych, a niejednokrotnie niebezpiecznych. W psychiatrii określa się ich niekiedy mianem socjopatów (a także osobowości antysocjalnych, antyspołecznych, asocjalnych, dyssocjalnych). To określenie likwiduje wspomnianą dwuznaczność, gdyż oddziela to zaburzenie od pozostałych zaburzeń osobowości. Wskazuje przy tym na wspólną cechę wyróżnionej grupy, jaką stanowią trudności w społecznym współżyciu, uciążliwość dla otoczenia lub społeczeństwa.

Campie pisząc "A po drugie - skąd wniosek że morderca jest psychopatą? Z tego co mogliśmy zobaczyć w pierwszych dwóch odcinkach (zwłaszcza w drugim) raczej to nie wynika - ma całkowitą racje .....
Kochani nie każda osoba z zaburzeniami osobowości (czyli „psychopata" — niestety brzmi to nazbyt pejoratywnie by stosować jako synonim) musi być socjopatyczna, czyli stanowić potencjalne lub realne zagrożenie dla otoczenia. Może być to np. człowiek z osobowością lękliwą (unikającą). Osoba taka będzie obawiała się niemal wszystkiego, co wiąże się z kontaktem interpersonalnym.

Zaburzeń jest od cholery
zaburzenia anankastyczne, histeryczne, epileptoidalne, psychasteniczne, paranoidalne, sadystyczno-masochistyczne, impulsywne itd....
Generalnie wśród podstawowych zaburzeń osobowości możemy wyróżnić jeszcze: narcystyczne, schizoidalne, symbiotyczne, oraz tzw. osobowość z pogranicza (borderline). Ludzie charakteryzujący się słabym ego (czyli nie tolerują frustracji i negatywnej oceny), skłonnością do emocjonalnej labilności (od euforii po przygnębienie, płaczliwość i drażliwość), skłonnością do skrajnego i labilnego wartościowania relacji (dana osoba staje się w ich oczach herosem, zbawcą lub aniołem, a po niedługim czasie — potworem i prześladowcą). Niekiedy mówi się, iż są to ludzie „na pograniczu" psychozy, co nierzadko jest prawdą, gdyż mogą one „od czasu do czasu" przeżywać halucynacje oraz coś w rodzaju urojeń. Lecz moim zdaniem nie zawsze musi dochodzić do załamania psychotycznego u tych ludzi.

Jak dla mnie Paul jest psychopatą .
Przede wszystkim jest skłonny do manipulacji innymi( pamiętajmy bowiem, że wszystko ma swoje stopnie — Paul bezwzględnie wykorzystuje ludzi do własnych celów. Nie odczuwa przy tym wyrzutów sumienia, ba, potrafi oszukiwać samego siebie i udawać, że nic się nie stało. Funkcjonuje tak, jakby dane zdarzenie nie miało miejsca, jeśli tylko nikt tego nie widział. Może odczuwać wstyd (gdy ktoś ujrzy jego działania- winda-kartka która chciał przykryć), jednak nie odczuwa poczucia winy (jego sumienie go nie ściga, nie „patrzy" na niego krytycznie). Będzie więc bezwstydnym kłamcą, będzie „w oczy" mówił nieprawdę z takim zaangażowaniem, jakby do głębi wierzył w to, co mówi.
Po drugie brak odpowiedzialności za innych .
Po trzecie egocentryzm; na ogół brak poczucia winy
Po czwarte nierzadko mściwość i tendencje do bycia agresywnym wobec otoczenia.

O psychopatii mówi się niekiedy, że jest to „nerwica charakteru". Jest to pojęcie wywodzące się z teorii i praktyki psychoanalitycznej.
Cechy charakteru możemy rozumieć jako powstałe w dzieciństwie „obrony" przed popędami i traumami, oraz jako „kompromisy" pomiędzy tymi popędami a wymaganiami otoczenia.
Czemu Paul sie tak zachowuje , dowiemy się zapewne z czasem...

ocenił(a) serial na 7
A_O_E

Witaj :)
Fajna, merytoryczna odpowiedź.
Dziękuję za wypowiedź na temat psychopatii. Mój pierwszy wpis był głównie motywowany przekonaniem, że obecnie słowa "psychopata" się nadużywa, stosując go do określenia każdego zaburzenia.
Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 8
Campe

Campe,
Ja rozumiem, że posiadasz pewną wiedzę. Czy to z książek, czy na bieżąco wystukujesz hasła/artykuły z internetu . I masz potrzebę dowodzenia swoich racji. Super. Jeśli Ci to sprawia satysfakcję. Tak trzymaj, zwłaszcza, że gadasz z sensem. Ale, proszę Cię, zmień formę prowadzenia konwersacji. Bo przez Twój upór, butny charakter wypowiedzi przypominasz zachowaniem dziewczę przechodzące okres dojrzewania, które musi pokazać mamusi i tatusiowi, że przecież już jest dorosła! i muszą się w końcu zacząć z nią liczyć. A na pewno jesteś inteligentną osobą... tylko troszkę musisz się wyciszyć.

Pozdrawiam :)

ocenił(a) serial na 7
A_O_E

"Może odczuwać wstyd (gdy ktoś ujrzy jego działania- winda-kartka która chciał przykryć)"
Bym się spierał co do tego momentu, odebrałem tę reakcję, jak i całe jego zachowanie w tej scenie jako bardzo chłodne i logicznie wykalkulowane w celu uniknięciu komplikacji (chociażby w pracy).

Pisząc o psychopatii w paru obecnych seriach nie miałem na myśli jej potocznego znaczenia (psychol, morderca), a konkretne zaburzenia (dyssocjalne, itp.). Moim błędem zapewne było posługiwanie się ogólną terminologią i doceniam szczegółowość twej wypowiedzi ( że też Ci się chciało ;) )
Jak i sam mózg ludzki, zaburzenia z nim związane są bardzo elastyczne, więc obecnie raczej mówi się o spektrum zaburzeń w kontekście konkretnej jednostki chorobowej. Poprzez to, bardzo łatwo można pogubić się w terminologi jeśli używa się ogólników.

Unbother

"Może odczuwać wstyd (gdy ktoś ujrzy jego działania- winda-kartka która chciał przykryć)"
Bym się spierał co do tego momentu, odebrałem tę reakcję, jak i całe jego zachowanie w tej scenie jako bardzo chłodne i logicznie wykalkulowane w celu uniknięciu komplikacji (chociażby w pracy). --------> oczywiście, że to spryt, kalkulacja i zimne zachowanie, a nie jakiś wstyd. Paul nie odczuwa żadnego wstydu. A także jak domniemywam, żadnych inncyh uczuć, prócz chęci zabijania.

ocenił(a) serial na 10
A_O_E

chciałabym zaznaczyć "lubię to"

Unbother

Ciekawe wypowiedzi ludzi którzy się na tym znają.
Ja się nie znam.
Paul to cżłowiek który zabija bo chce zabijać.
Nie zabija dla pieniędzy, korzyści materialnych, z bezpośredniej zemsty. Zabija, bo odczuwa taką potrzebę.
W pełni akceptuje siebie i nie ma z tym żadnych problemów moralnych. Zdaje sobie też sprawę że - oczywiście - zachowania "nienormalne" -tylko Mu zaszkodzą w normalnym życiu, więc zachowuje się "normalnie" - i nie ma z tym żadnego problemu. Ma uporządkowane życie, wszystkimi Jego poczynaniami rządzi logika - stąd na razie wiemy o Nim bardzo mało.
Może dowiemy się więcej, może nie.

ocenił(a) serial na 9
Unbother

To, co mi do końca tutaj nie pasuje to fakt, że jego zbrodnie mają charakter seksualny. Świadczy o tym oczywiście wspomnienie o erekcji, jeżeli faktycznie osobnik, który dusił tę studentkę to ten sam facet. No i sposób ułożenia zwłok, rysunki i fotografie sugerują, że to ma wymiar seksualny.

Czy to pasuje do typowego psychopaty? Wydaje mi się, ze to, jakie wybiera ofiary (prawdopodobnie kobiety podobne do matki) wskazywałyby raczej na narcyza.

ocenił(a) serial na 7
keeveek

Psychopatyzm (a obecnie, ASPD spektrum zaburzeń aspołecznych) to cały szereg zaburzeń, w którym min. narcyzm jest jednym z podstawowych kryteriów diagnozowania.
Źródło obecnego stanu nie zmienia samej diagnozy, co najwyżej może się przydać w terapii.

ocenił(a) serial na 9
Unbother

Po najnowszym odcinku chyba mamy ostateczne potwierdzenie - nasz antagonista jest psychopatą.

Po pierwsze, przekonanie o własnej wielkości, wynikające z telefonu do policjantki a jednocześnie zazdrość, która nim kieruje, kiedy wybiera kobiety sukcesu na swoje ofiary. Poza tym, człowiek ten kłamie na poczekaniu, wymyśla perfidne kłamstwo o romansie z nastolatką, żeby tylko mieć alibi. Widać, że w żadnym stopniu nie zależy mu na rodzinie, zależy mu tylko na sobie. Doskonale manipuluje żoną, nastolatką i swoim otoczeniem.

Można by tak wymieniać w nieskończoność.

ocenił(a) serial na 8
keeveek

a nie jest tak, że wszystkie zbrodnie popełniane przez seryjnych morderców (psychopatów) mają charakter seksualny?? nawet jeśli fizycznie nie dochodzi do stosunku, tak jak w tym przypadku?

ocenił(a) serial na 9
editha_m

nie, nie wszystkie. ale zapewne większość. i masz chyba rację, psychopaci też mają swoje sposoby na zaspokojenie popędu, przez swoje zbrodnie.

ocenił(a) serial na 8
keeveek

tak sobie już po napisaniu komentarza myślałam, że chyba jednak nie wszystkie... ale czytałam kiedyś o gościu - seryjnym mordercy - który zaspokajał się jeżdżąc po mieście i strzelając w tył głowy kobietom, które stały na czerwonym świetle! (stawał za nimi samochodem i pif-paf!) Stąd mój wniosek i moje pytanie.

Unbother

Hiper-brutalny? Jeżeli coś zasługuje na takie miano, to rozumiem że brutalniejszych filmów/seriali świat nie widział? Bo jakże je wtedy określić - hiper-hiper-brutalne? Dyskusja o psychopatii o tyle bez sensu, że termin jest używa obecnie w tak szeroki sposób, że stracił chyba walor opisywania i wyjaśniania rzeczywistości.

Unbother

Wydaje się że już od...kilkudziesięciu lat panuje moda (?) na psychopatów (dobrze że nie moda aby być,stać się psychopatą)... :-/ ale lepiej "spotkać" taką osobę na ekranie niż w realu...ale pamiętajmy - psychopaci są wśród nas,spokojni i uśmiechnięci...ostrożność popłaci.Pozdr