PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=645514}

Upadek

The Fall
2013 - 2016
7,7 45 tys. ocen
7,7 10 1 44980
7,7 23 krytyków
Upadek
powrót do forum serialu Upadek

Przed chwileczką skończyłam oglądać pierwszy odcinek i muszę przyznać, że serial mnie pozytywnie zaskoczył. Sięgnęłam po tą pozycje głównie dzięki charyzmatycznej Gillian, a tu się okazało, że Anderson nie jest jedynym atutem serialu. Pierwszą, dla mnie ogromną zaleta serialu jego inność.... chyba mam już troszkę dość amerykańskiej dominacji w kinach i telewizji. The Fall ma niesamowity klimat... jest mroczny, ponury przepełniony powolną akcją, która w tym przypadku dodaje całości większego smaczku. Jak widać nie potrzeba tony efektów specjalnych, wampirów by powstało coś godnego uwagi.
Dwutorowa fabuła, brillant! Ukazanie serii wydarzeń z perspektywy mordercy (wzorowego ojca, męża, który w dodatku z zawodu jest psychiatrą/psychologiem) jest zdecydowanie jednym z ciekawszych elementów całej produkcji. Warto dodatkowo wspomnieć o niesamowicie wykreowanej postaci Inspector Gibson, cóż za arogancka kobita z jajami :)

Serial klimatem bardzo przypomina mi "The Wire In The Blood". Jeżeli ktoś lubi tego rodzaju klimat, THE FALL jest zdecydowanie dla niego.

ocenił(a) serial na 3
Lady_M

A mi się kompletnie nie podobało. Przede wszystkim nie czuję tego klimatu o którym napisałaś. Ani nie jest ponuro, ani tym bardziej mroczno, no chyba, że ktoś wlicza w to Angielską pogodę i zdjęcia w nocy. Idąc dalej, fabuła wieje nudą. Rozumiem, że można prowadzić akcję powoli ale tu nawet najwolniejsze ślimaki mogą znieść jajo. Dwuwątkowość - jak dla mnie wada już na wstępie, bo zdradza kto jest mordercą i odbiera mi ogromną przyjemność jaką zwykle czerpię ze snucia domysłów i swoich torii w kryminałach. Tutaj to przypomina bardziej serial obyczajowy z morderstwami w tle. Ostatnio oglądałem bardzo podobny serial o nazwie Rectify i tam też akcja toczyła się powoli ale przez to że nie podano wszystkiego na tacy, to podczas oglądania towarzyszą widzom jakieś emocje. Albo jak w innym utrzymanym w realistycznym klimacie kryminale The Killing, w którym zawsze jakiś brakujący fragment układanki sprawiał, że człowiek z chęcią zasiadał do kolejnego odcinka. Tutaj tego kompletnie brak. Mamy za to gościa, który je śniadanie idzie do roboty, po 8 godzinach wraca do domu, bawi się z dziećmi.... i przygląda się sąsiadce. Nie wspomnę już o tym że facet z żoną i gromadką dzieci raczej odbiega od profilu seryjnego mordercy. Jedyny pozytyw tego serialu to Gillian Anderson, która świetnie spisuje się jako twarda su*a. Aż przyjemnie było popatrzeć na tą scenę na komisariacie, gdy weszła do pokoju a funkcjonariusze zbijali bąki zamiast pracować. Ale jedna Gillian wiosny nie czyni i jak już napisałem na wstępie serial kompletnie mi nie podszedł.

gagarin77

Szanuje twoje zdanie, gdybyśmy wszyscy mieli podobne gusta było by nudnawo. Z wielką chęcią obejrzę przytoczone przez Ciebie tytuły. Pozdrawiam

gagarin77

"Nie wspomnę już o tym że facet z żoną i gromadką dzieci raczej odbiega od profilu seryjnego mordercy."

Hehehe...

ocenił(a) serial na 8
gagarin77

To, że od razu wiemy kto jest mordercą to nie wada tylko wybór osoby, która pisała scenariusz. W jednych filmach o mordercy będziemy starali się znaleźć sprawcę w innych (jak w The Fall) morderca jest od razu znany więc ciężar przeniesie się na 1: próbę dotarcia pani inspektor do niego, 2: na odkrywaniu co tak właściwie skłania go do mordowania i w którym momencie "potknie się" zostawiając wskazówkę dla śledczych.
Pisząc, że przykładny mąż i ojciec nie pasuje do roli seryjnego mordercy zdradzasz, że najwyraźniej mało czytałeś o nich bądź nie obejrzałeś zbyt wielu dokumentów bo jak najbardziej - jest takich sporo. Z drugiej strony myślę sobie, że powinieneś być zadowolony z tego, że w tym serialu postać psychopaty jest nakreślona INACZEJ niż we wszystkich innych, które widziałeś.
Jednym słowem - jak najbardziej rozumiem, że mogłeś nie polubić serialu, jednak trochę mnie dziwi dobór argumentów. Pozdrawiam.

Lady_M

To właśnie Rectify jest nudne, a Killing, to tylko marna podróbka Twin Peaksa. Fall będzie przyzwoitym serialem. Tu nie będziemy się domyślać, kto zabija, ani nie będziemy sympatyzować z przyjemnym mordercą ala Dexter. Paula nie lubi się od razu, później wzrasta jeszcze większe obrzydzenie. Jest oślizgły brrrr

"Nie wspomnę już o tym że facet z żoną i gromadką dzieci raczej odbiega od profilu seryjnego mordercy."

Hehehe...

Właśnie o to chodzi. Nikt z nas nie wie, gdzie czai się psychopata. I tym bardziej to szokujące. Jak powiedział sam Spector: Nie wiemy co myśli inny człowiek. A tym bardziej co robi. Przykładny mąż, terapeuta, ojciec, czarujący przystojniak z którym filtruje babysitter, lubi dusić sobie panny i układać wibratory na poduszkach. Obłęd. Widać, że ma spore problemy i mimo przemyślanych działań, chłodnej logikii sprytu (zasłonięcie kartki stopą, przemowa o religii), nie umie sobie sfolgować i miotają nim psychopatyczne żądze (rysunki). Już go nie lubię, mimo,że tak sympatycznie się kreuje, a to dzięki odsłonięciu kart na samym początku. Biedna dziewczyna, w momencie, gdy zdjął kominiarkę, wiedziała, że nie puści jej żywej, a on miał ewidentnie z jej miny przyjemność. Tyle na razie o psycholu.

Dwa. Gibson mnie bawi. Podanie pokoju sierżantowi, ogólnie sama akcja z zapoznaniem przednia, ale najbardziej spodobała mi się scena w hotelu z dziennikarzem. Pocisk za pociskiem. Dialog moc. Myślę, że Gibson nie popuści Paulince. I dobrze. Anderson gra teraz z dwoma psycholami (+Lecter). Musi być jej naprawdę ciężko :)

Jak najbardziej miłe zaskoczenie.

ocenił(a) serial na 9
Lady_M

Czy szybka akcja? Wątpię momentami można usnąć.Do przytoczonego przez kogoś "Hannibala" nie ma startu, no ale zobaczymy , jak się dalej rozwinie.Na razie solidna "4". ;)

Lady_M

Ja obejrzałem ze względu na Dornana, którego polubiłem w OUAT.
No i... pełne zaskoczenie.
Serial.. miodzio.
Akcja niespieszna, ale taka... życiowa. Morderca idzie tropem swojej kolejnej ofiary, pani detektyw wpada na Jego trop...
Dornan zdziwił mnie po raz kolejny. To przecież model, z b. małym doświadczeniem aktorskim.
A tu gra jak "stary".
Jego Paul jest wystarczająco przekonujący jako "zwykły człowiek" - mąż, ojciec, psychoterapeuta.. A jednak jest zimny, emocjonalnie "za ścianą", schowany.
Anderson.. przyznam się, że tak jak lubiłem "X-Files" tak nigdy za Nią nie przepadałem... Ale tutaj mnie "kupiła".
Cały ten klimat Belfastu, atmosfera wyczekiwania... wszystko.
Niektórym, jak widzę, wyda się to dziwne, ale mnie odcinek trzymał w napięciu przez cały czas.
Zdecydowanie będę oglądał :)

ocenił(a) serial na 8
tygrum

Ja również będę oglądać, bo serial jest niesamowity, choć nie ma tu wartkiej akcji, to sam klimat i muzyka czy praca kamery tak wciąga, że powiedziałem na końcu co ?! już się skończyło !! normalnie nie mogłem się oderwać i odcinek przeleciał niesamowicie szybko. Jak najbardziej polecam i już nie moge się doczekać kolejnego :D.