PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=517059}
7,2 41 tys. ocen
7,2 10 1 41374
7,2 10 krytyków
Usta Usta
powrót do forum serialu Usta Usta

Od razu uprzedzam, że nie oglądałem oryginału, a jedynie polską wersję, więc nie do końca
wiem czego powinienem się spodziewać.
Zaczęło się dobrze - fajny serial z dobrymi dialogami, który chciało się oglądać, bez
dogłębnego wczuwania się w historie poszczególnych bohaterów. Dobry, żeby odpocząć i
pośmiać się. Niestety z odcinka na odcinek zaczęło robić się coraz gorzej, a z serialu
komediowego zrobiła się telenowela, w której zdrady i poronienia przeplatają się w
kolejnych odcinkach. Dajcie spokój.

ocenił(a) serial na 9
Lubooo

sorry, ale jestes dla mnie tragiczny. no ale co kto lubi.
pierwsze odcinki to był chłam. pośmiać się? były takie śmieszne były że łohoho. chwala bogu ze potem zaczęły się rozkręcać.
a jak chcesz coś mega lekkiego to polecam kreskówki...

ocenił(a) serial na 4
Astral_the_Shadow_Prayer

Przykro mi, ale jeśli mam oglądać kolejną telenowelę, to z radością przełączę na kreskówki.

ocenił(a) serial na 9
Lubooo

typowa wypowiedź widza, którego bawią głównie gagi takie jak róża w d.... Wilczaka itd. Wg mnie pierwsze odcinki były słabe, potem zaczęło się rozkręcać... no ale, to nie klimat American Pie...

strugaa

Mnie akurat pierwsze odcinki bardzo śmieszyły. Ale te obecne też są dobre. Za to z tym zdradami to lekka przesada. W tym serialu współczynnik zdradzalności wynosi jakieś 90% tym bardziej że według spoilerów jeszcze Lena ma zdradzić Piotrka. Tylko Wilczak się powstrzymał, ale całusa ze swoją byłą sobie nie odmówił. To ma być niby taki życiowy serial, ale nie wierzę że w prawdziwym życiu 6 na 7 osób zdradza. To trochę tak jak w Klanie gdzie w rodzinie Lubiczów jeden ma alzheimera. drugi HIV-a, trzeci ćpa, czwarty ma przetrącony kręgosłup, piąty zdradza, a szósty problemy z nerkami. Normalnie kurde klątwa jakaś. Tyle chorób i nieszczęść w jednej rodzinie. Tak samo jest z usta, usta. Każdy po kolei bzyka kogoś na boku. To chyba nie o taką życiowość chodzi.

ocenił(a) serial na 9
hornet

tak, trochę racja. no ale jak to w serialu, coś się musi dziać ;p

ocenił(a) serial na 4
hornet

Dokładnie o to mi chodziło hornet, brawo.

ocenił(a) serial na 3
Lubooo

Zgadzam się z Założycielem wątku. Przyznam że obejrzałam kilka pierwszych odcinków pierwszego sezonu i wtedy był to zupełnie inny serial - bazujący na ciekawych bohaterach, humorze (nie oceniam już typu humoru - to inna historia)... a z czasem widzę, że zrobiła się to telenowela do kwadratu, gdzie sensacja goni sensację (fakt, że oglądam przelotnie, czasem serial leci gdzieś w tle). .

Ogólnie co mnie razi - w jednym odcinku potrafi zdarzyć się tak, że na początku para jest jeszcze razem i kompletnie nie zanosi się aby się to miało zmienić, w środku odcinka jest już romans, a na koniec się rozchodzą. W kolejnym odcinku za to jest już koniec romansu;) Totalne niewykorzystanie wątku i niepoprowadzenie go w sposób wiarygodny! Oni po prostu nie mają pomysłu jak to rozwinąć - tu nie ma "małych wydarzeń" - od razu jest BUM! - zdrada, ciąża, brak ciąży, śmierć, rozstanie, ojciec gej itd. W dzisiejszym odcinku który miałam nieprzyjemność zobaczyć żona Piotrka (???) wyjechała na jakąś wycieczkę w trakcie której zdradziła męża - za 5 min (w serialu) wróciła i już jest ok. Jakbym akurat wyszła do łazienki to kompletnie przeoczyłabym wątek. Pamiętam jeszcze historię z I sezonu z Agnieszką - kiedy zajmowała się korektą książki jakiegoś znanego pisarza. Kobieta ma męża, dziecko, na początku odcinka nawet nie myśli o zdradzie (nawet nie chce przyjąć tej pracy), a na koniec odcinka ledwo nie ląduje z tym pisarzem w łóżku w hotelu podczas wyjazdu (i to tylko dlatego, że on miał inną babkę). I jeszcze raz - gdzie tu wiarygodność, umotywowanie zachowań, emocji, wyborów??? Bo ja w to nie wierzę, że tak mogłoby się zdarzyć!!! I proszę nie tłumaczyć, że tak musi być w serialu, żeby było ciekawie. Można oglądać film o kosmitach i na te 2h jego trwania też można "uwierzyć" w to co się dzieje, bo historia jest poprowadzona logicznie i spójnie koncepcyjnie!!!!
Sorry, ale tak nie buduje się historii w porządnym serialu.

A ta niby odwaga i oryginalność serialu - przejawia się chyba tylko w odważnych dialogach czy pokazaniu innego niż prorodzinny światopogląd, bo sam pomysł to zwykła telenowela w polskim "wielkomiejskim" (czyli TVNowksim) wydaniu.

Co mnie jednak wkurza najbardziej - że kreowane jest to na AMBITNY serial. Już wolę Ojca Mateusza (którego widziałam może 1 odcinek przypadkiem) - przynajmniej nie oszukują, że robią coś innego niż robią.

Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 9
ferminadaza

ja zupełnie inaczej postrzegam ten serial niż wy; nie wiem dlaczego oczekujecie od serialu, że będzie DOKŁADNIE odwzorowywał to, co dzieje się w życiu. W ten sposób musiałby mieć z 1300 odcinków, taki serial już mamy w tv, zupełnie nieżyciowy. Ale mniejsza z tym. Wg mnie te nagłe zwroty akcji są bardzo dobre. Jeśli ktoś dokładnie ogląda, to pewnie zauważył, że między jednym a drugim odcinkiem czasem mija nawet cały rok w życiu bohaterów, to wszystko nie dzieje się po prostu 'dzień po dniu'. Czy to jest takie oderwane od prawdziwego życia? Żyjemy spokojnie mając poczucie bezpieczeństwa i pewność, co przyniesie kolejny dzień, a tymczasem dzieje się coś, co całkowicie przewraca nasz świat do góry nogami? Myślę, że głównym celem twórców było właśnie przedstawienie takiej rzeczywistości, której nie możemy być pewni, bo nie jesteśmy w stanie zaplanować sobie relacji z drugą osobą, bo w każdym związku jest dwoje ludzi, którzy mają inne uczucia, inaczej odbierają świat i podejmują decyzje, dlatego nigdy nie możemy mieć pewności... To jest serial o ZWIĄZKACH, a nie o życiu jako takim.

Zdrad jest faktycznie sporo w tym serialu, ale nie zgodzę się z tym, że są zupełnie przypadkowe, nieumotywowane w żaden sposób. Chociażby na przykładzie Agnieszki i Krzysztofa - od pierwszych odcinków zauważyć można specyficzny stosunek Agnieszki do swojego męża. Traktuje go z pobłażliwością, trochę jak takiego nadętego bubka (zresztą jak wszyscy jej znajomi, z którymi razem czasem się natrząsa z przywar swojego męża), który przynosi pieniądze do domu. Od pierwszych odcinków mam wrażenie, że po prostu nie traktuje go poważnie. To tłumaczy nie tylko jej chęć zdradzenia Krzysztof w 1 sezonie, ale i zdradę Krzysztofa (chęć dowartościowania się przy młodej kobiecie, która widzi w nim zupełnie co innego niż jego żona), a potem zdradę Agnieszki z Markiem, która jest wciąż zraniona po zdradzie Krzysztofa. W momencie kiedy Agnieszka zaczyna traktować poważnie swojego męża (pobyt w Chorwacji), on jest już zdecydowany zakończyć związek i potem (mimo nadziei Agnieszki na zejście) wybiera drugą kobietę.

Według mnie postaci są nakreślone bardzo dobrze, a aktorzy świetnie je odegrali (zwłaszcza czwórka - Agnieszka, Krzysztof, Piotr, Iza), wydaje mi się, że widzę w relacjach między tymi ludźmi zupełnie inne rzeczy niż wy, dużo bardziej prawdziwe niż te kiedykolwiek pokazane w polskiej telewizji.

strugaa

"W momencie kiedy Agnieszka zaczyna traktować poważnie swojego męża (pobyt w Chorwacji), on jest już zdecydowany zakończyć związek i potem (mimo nadziei Agnieszki na zejście) wybiera drugą kobietę. " Nie, nie to było jakoś inaczej. Krzysztof starał się odzyskać żonę podczas pobytu w Chorwacji i być może by mu się to udało gdyby nie Marek, który prawdopodobnie z obawy przed tym że Agnieszka zakończy ich romans wszystko wyznał Krzychowi. Dopiero w tym momencie Krzysztof decyduje się zakończyć związek bo to wyznanie Marka było dla niego zbyt dużym ciosem. Wydawało mu się że już niedługo odzyska żonę, a być może rozpoczną także nowe życie w Chorwacji. Scena na lotnisku kiedy patrzył się na zdjęcie rodziny miała chyba podkreślić jak bardzo go to zabolało. Natomiast podczas rozmowy o warunkach rozwodu widać było że Agnieszka chciała zacząć wszystko na nowo. Ale wtedy było już za późno.

ocenił(a) serial na 9
hornet

ja to odbieram tak - Agnieszka była zagubiona po odwyku i po zdradzie Krzysztofa, dlatego zaczęła romans z Markiem. W Chorwacji uświadomiła sobie, że jednak ZNOWU może być dobrze między nią i Krzysztofem (tj. znowu traktować serio swój związek) i faktycznie, gdyby Marek się nie pojawił, to pewnie byliby razem. Ale Krzysztof się dowiedział i wszystko się skończyło, bo miał już dość upokorzeń ze strony żony.

strugaa

No i tu się zgadzamy ;-) Właściwie to też pojawiła się kwestia zaniedbania Agnieszki przez Krzysztofa. Bo w momencie kiedy on starał się przygotować niespodziankę czyli mieszkanie i pracę w Chorwacji ona ponownie poczuła się zaniedbywana i to także przyczyniło się do tego że zaczęła spotykać się z Markiem. A zaprotestowałem dlatego że z Twojej wypowiedzi wynikało że Krzysztof wybrał inną kobietę już w Chorwacji. A to akurat było na odwrót.