Zawsze mnie bawi, gdy ktoś szuka logiki i realności, w produkcjach, które łamią prawa nauki xD

Wybacz totalnie nie rozumiem twojego argumentu. Bo gdzie w tym serialu masz cokolwiek o łamaniu praw nauki? Wszelkie prawa fizyki czy innych nauk jest jak najbardziej oddane dokładnie jak jest.
Problem jest tylko i wyłącznie z logiką działań człowieka a jest to coś totalnie innego od czegokolwiek związanego z nauką.

Wirus, który zamienia ludzi w wampiry jest wystarczającym argumentem.

Ja jestem jednym z tych, których podejście Cię bawi, więc pozwolę sobie wyjaśnić: Oczywiście mówimy o science fiction, czyli z nawet z nazwy czymś nienaukowym, to jasne. Chodzi o to, żeby dana historia miała spójność i wewnętrzną logikę. Oto wyobrażamy sobie fikcyjny świat, w którym istnieją takie "magiczne" priony zmieniające ludzi w wampiry. No ale to ma być jedyna różnica pomiędzy tym światem a naszym rzeczywistym światem. Dlatego np. reakcje ludzi na coś takiego powinny być takie, jakie byłyby naprawdę. Gdyby istniała taka choroba, to spowodowałaby na pewno panikę. W serialu paniki nie ma, więc to odbiera mu logiczności. Nie naukowości, bo jej nie ma od początku, ale logiczności. Mnie takie rzeczy przeszkadzają i pewnie przemo_7792 też.

Najfajniejsze w tego typu komentarzach jest to, ze ludzie doszukuja sie logiki i praw nauki w filmach / serialach s-f. Jesli jestesmy az tak dociekliwi to skupmy sie tylko na produkcjach dokumentalnych i opartych na faktach, po co ogladac cos, z czym sie z gruntu nie zgadzamy bo brak dowodow naukowych i duzo uproszczen.
Ja pomimo sredniego aktorstwa i paru razacych niezby momentow wizualnych ktore nie przypadly mi do gustu ogolnie calkiem dobrze sie przy serialu bawilem, czysta nieskomplikowana rozrywka bez probowania bycia czyms czym byc nie moglo.

Chyba nigdy nie widziałeś dobrego filmu/serialu sf...

No niestety muszę się zgodzić... jakie służby specjalne mają do pomocy tylko jednego naukowca i jego asystentkę, ów naukowiec nic nie robi... nie szukają nawet metod na rozróżnienie wampirów od ludzi, nie szukają żywego okazu aby go zbadać (po czwartym odcinku...) i to jakiegokolwiek, niekoniecznie pacjenta zero, w tym serialu się nic nie dzieje... i jeszcze do tego główny bohater jest po prostu fatalnym aktorem...

Podpisuje się pod tym wszystkim co napisał mój imiennik obiema rękami...
Jesteś jednak bardziej cierpliwy niż ja... Ja dotrwałem do 5 odcinka a nie jak Ty 8... Pozdrawiam

Ktoś nieuważnie oglądał serial. Przecież prawie od początku znany był pacjent zero i znaleźli ten gen warunkujący potencjalne zagrożenie. Mi tam się serial podobał. Nie był to kolejny cukierkowy serial o wampirach bzyjających wszystko co się rusza. Nawet ciekawa geneza wampiryzmu i szkoda, że nie zdecydowali się na drugi sezon.

Dodatkowo w ciągu jednego roku, krwiożercze drapieżniki mające problem z opanowaniem swoich zwierzęcych instynktów tworzą zorganizowaną grupę, której struktury i zarzadzanie działają lepiej niż niejedno państwo czy globalna organizacja tworzona przez dziesiątki czy setki lat. Śmiechłem.^^