Nie zabardzo rozumiem jednej rzeczy, która była w anime w 1 i 2 serii. Może ktoś zna odpowiedź. :) Kaname chciał zatrzymać za wszelką cenę Yuki przy sobie czy poprosty chciał dla niej jak najlepiej? W pewnych momentach wydaje mi się, że Kaname ukartował wszystko by zatrzymać Yuki przy sobie.
Według jego "przewrotnego myślenia" zatrzymanie Yuki przy sobie było dokładnie tym ,żeby dla niej było jak najlepiej...:):)
Innych wariantów nie brał pod uwagę:)
hm...to dosyć ciężkie do wytłumaczenia....
a może mi ktoś powiedzieć co się stało z Ichijou na końcu? przeżył?
Widzę, że temat z przez 100 lat, ale co tam, lepiej późno niż wcale xD Kaname w pierwszej kolejności dbał o bezpieczeństwo Yuuki, wyznając zasadę, że "Jak niby Yuuki miałaby być szczęśliwa, gdyby nie żyła". Dostrzegał, jak niebezpieczny i szemrany jest świat wampirów i że zostawiając ją samą sobie, może jej się coś stać. Takich psycholi jak Rido, jest więcej (Sara itp., zresztą widać to w mandze, gdzie [SPOILER] Yuuki ledwo wychodzi z domu, a już jakiś wampir-psychol usiłuje ją zabić : / fajnie w mandze wyjaśniają jego obsesję na punkcie jej bezpieczeństwa. Widać tam, że z jego strony to połączenie miłości i paniki, co strasznego mogłoby się stać, gdyby przestał się nią opiekować. Także odsyłam do mangi ;) To jeden z powodów, czemu wolę Kaname od Zera, który no cóż... podpadł mi nie raz, wywołując przez całą mangę wyrzuty sumienia w Yuuki, tylko przez to, kim się okazała.
[SPOILER] Musiał stracić wspomnienia z nią związane, żeby po ich przypomnieniu zaakceptować uczucia do niej, niedorzeczne :/ ... Potrafił celować w Aidou bronią, choć ten też nic mu nie zrobił. To już nawet jego brat był dojrzalszy, wbrew pozorom.