A już końcowy odcinek to mistrzostwo. Abi i Scartlet udają się do krypy do starożytnego, żeby uprzedzić Dmitria, bo jak on go obudzi to będzie problem. Naturalnie wszyscy spotykają się przed wyjściem i co się okazuje? Że kryptę otworzy tylko krew Van Helsingów. Czyli Abi tak chciała uprzedzić Dmitra chociaż wiedziała o tym, że tylko ich krew może to zrobić? Więc poszła, żeby się to udało? Tak samo Dimitr o tym wiedział, ale i tak wyruszał, bo przecież przewiedział, że pod drzwiami spotka Van Helsingów? Absurd. Potem jeszcze Scarlet ni z gruchy ni z pietruchy wydaje rozkaz starożytnemu, a ten pada na kolana. Abi tłumaczy to, że Starożytny miał nadzieje, że nie wiedzą o tym, że złożył śluby?