Takie Z Nation na poważnie, z kobietą w roli głównej, wampirami zamiast zombie i brakiem logicznego myślenia. Szlag mnie trafiał jak widziałem tą inteligencję na poziomie ameby. Żeby chociaż aktorzy potrafili grać w miarę porządnie, ale niestety - najlepiej grał aktor wcielający się w rolę głuchoniemego. Niech to samo w sobie będzie komentarzem.
Może potem jest lepiej, ale nie chcę się o tym przekonać.