Ten serial to kolejny przykład tego, że producenci skupiają się na tym, co jest niepotrzebne i tworzą przez to show, które jest zwyczajnie słabe. Hinduska Velma i czarnoskóry Kudłaty to już nie są te postacie. Nie można zmienić koloru skóry postaci, których widzowie znają od wielu lat i oczekiwać, że będziemy na nich patrzeć w ten sam sposób. Kompletnie nie rozumiem czegoś takiego. Znając życie ponownie chodzi o "reprezentowanie" mniejszości rasowych ale hej, czyż nie jest rasizmem samym w sobie myślenie, że czarnoskóre dzieci chcą oglądać czarnoskórych bohaterów swoich ulubionych kreskówek? Co, nie są już w stanie oglądać białych bohaterów bo nie mogą się z nimi zżyć? Ja jakoś nigdy nie miałem problemu by oglądać bajki, w których występują czarnoskóre postaci. Ba, potrafiłem u nich znaleźć nawet cechy wspólne. Nie chcę się za bardzo rozpisywać więc tylko zakończę, że źle się dzieje z kinematografią dzisiaj, jeśli dla twórców ważniejsze są ideologie rasowe, LGBT itp. niż zrobienie po prostu dobrego serialu, który można oglądać z przyjemnością, bez poczucia, że powstał tylko w celach polityczno-ideologicznych.