Hej. Jestem tu nowa i tak średnio ogarniam 2 sezon. Co nieco wiem, ale nie wszystko. Mam
nadzieje, że znajdzie się ktoś miły ( i cierpliwy bo pewnie te pytania były już milion razy, ale jest
tu dużo tematów i nie mam czasu szukać :( :)
1. Od którego odcinka Diego jest z Violettą ?
2.Jak Vilu została twarzą yumix ? (Był jakiś konkurs, czy coś ? ;p )
3. Co Diego knuje z Ludmiłą ?
4. Czy Leon jest z Larą ?
5. Od którego odcinka Fran jest z Marco ?
6. Na filmikach z 2 sezonu ( np. z 32 odcinka) widziałam jakąś dziewczynkę kto to jest ?
7. Z kim w końcu jest Herman ?
I to na razie na tyle, albo aż tyle. Pewnie później sobie jeszcze coś przypomnę i dopytam. Z góry
dziękuję za wszystkie odpowiedzi :)
Czekaj,a w sumie czemu ją wtedy zrzucił z posady?Wydawało mi się,że to przez rozwalenie jego związku z Jackie,albo przejechanie psa...nie pamiętam
Nie, to z powodu tego, że Francesca zaszła w ciąże, więc uznano, że jednak nadal ufa mężczyznom. Leon się zadeklarował, że nie urodzi dzieck, bo nie sypia z mężczyznami, bo jest samowystarczalna.
Jeszcze pozostaje dzieworództwo, jak w "Seksmisji" ;D A co z tym Beto? Zmienił płeć, żeby mieć szanse u Tomasa?
Tak, ale okazało się, że chłopak od niedawna gustuje w drzewach, bo każde chętne i nie ucieka.
Leon miał w domu młodego wilkołaka za zwierzę?A,już sobie przypominam,to ten sezon,w którym Jade zaszła w ciąże z Matiasem,a dziecko urodziło się chore i trafiło do domu Marco...chyba
A co w nim będzie ciekawego? Nowy adorator Vilu? Ach, ja żyję jej romansami, ten wątek jest sooooo romantic, naprawdę, tak bardzo mnie obchodzi, kogo wybierze Violetta, nie mogę spać, bo tylko o tym myślę.
No nie? Kogo obchodzi jakaś tam Marcesca, jakieś durne Caxi, Naxi czy inne głupoty. Violetta najciekawsza!
Racja! Leon,Tomas,Diego,Louise,ci z zespołu podczas restó rocka, Federico, Braco, Luca, Maxi, Broduey, Andres, tak mało adoratorów ma, nie to co Naty czy Fran. Którego wybierze? Sam nie wiem! Tylko ten wątek w tym serialu się liczy, inne są nudne!
...Antonio, Gregorio, Pablo, Beto, Ramallo, Cardoso, Gustavo, Marco... Wszyscy Violcię kochają.
Uuu mam nadzieje, że to z tą Esmeraldą wyjdzie na jaw <że knuje z Jade> i German ożeni się z Angie. No i oczywiście, że Vilu i Leon będą razem.
A co jest z Tomasem, gdzie on się zapodział? (w pierwszym odcinku drugiego sezonu nigdzie go nie widziałam :c)
Ta postać nie pojawia się w drugim sezonie serialu. Pablo Espinosa(odtwórca roli) miał inne plany zawodowe i postanowił zrezygować z dalszego udziału w tej produkcji.
Och, czyli cały serial stracił dla mnie sens ;o Nie żebym kochała tego aktora (nie mam już 13 lat), ale był jedyną sensowną postacią w oczach takiej staruchy jak ja...
Smutno mi ;.;
A ile masz, że taka starucha z Ciebie? ;)
Mnie szczerze Tomas denerwował w tym serialu i nie wydawał się sensowną postacią, ale to możemy mieć różne zdania.
Powiedzmy, że to już wiek studencki i niekoniecznie jest sens przyznawać się do pewnych rzeczy w szerszym gronie ^^
Oglądam ten serial z moją siostrą, bo ostatnie 3 tygodnie przesiedziałam w domu chora na anginę - w przeciwieństwie do większości, nie polubiłam Leona, ogólnie serial zalatuje straszną telenowelą, nie moje klimaty - jedynie Tomas ratuje sytuację przy mojej ocenie tego serialu, wydaje mi się, że jest tym perfekcyjnym facetem dla Violetty (tu podkreślam, nie ogólnie, ale dla Violki), bo zawsze jest obok, zwykle instynktownie rozumie się z główną bohaterką, ma genialnie wyczucie z pewnymi sprawami. Za to Leon... wmawiał dziewczynie, że nie potraf się na nic zdecydować i że jest niestabilna emocjonalnie, gdy on sam nie zachowuje się w żaden sposób lepiej, wszystko mu nie odpowiada, księżniczka na ziarnku grochu, nie potrafi w żaden sposób wesprzeć Violetty w jej codziennym życiu, czasem nawet mu się nie chce. Hipokrytów nie lubię, to tyle. Naspotykałam się w życiu takich "Leonów" i znacznie bardziej preferuję takiego "Tomasa", który przynajmniej współgra na tych samych falach ^^
Latynoskie telenowele tak już mają, nie rozumiem tej dziecinnej naiwności w międzyludzkich relacjach. Ale moja siostra przynajmniej się jara, więc młodsza widownia pewnie się interesuje losami bohaterów : D
Właśnie wcześniej, że to Leon zawsze pocieszał Violę jak wracała z podkulonym ogonem po tym jak Tomas ją ranił. Ona jednak za każdym razem za nim latała, wiec nie dziwie się, że chłopak w końcu dał sobie z nią spokój, bo mnie by irytowało jakbym dla kogoś dawała siebie całą, a nie dostawała nic w zamian. Leon zawsze był przy niej, pocieszał ją, gdy Tomas dawał sobą manipulować Ludmile.
Szczerze mówiąc, mnie też coraz mniej podoba się parring Leonetta, ale już bardziej od Tomasetty. Swoją uwagę raczej bardziej zwracam ku Naxi i Marcesce.
co do Tomasetty tak wgl, Tomas tyle zaprzeczał przed Fran ze do Violi nic nie czuje, a tylko zerwali i juz prosi Viole o kolejna szanse -.- tak mnie tym ziirytował ze Aaaa!
i zauwazylam ze teraz powoli w 2 sezonie Diego nabywa te cechy Leona, teraz to Diego pociesza Violke (i to jak słodko to zdjecie z czerwonym nosem ktore jej wyslal <3) a ona dalej mysli o Leonie ;/
Ojej, już mi go szkoda! Zaraz się wzruszę i będę płakała <3 So cuteee!
<wypowiedź zawiera tylko elementy sarkastyczne>
haha, tak znowu bardzo mi go nie szkoda ;p
ale powoli dostrzegam w jego postaci zmiany ;d wiadomo ze nie cierpi tak jak Leon bo Diego przynajmniej według mnie dopiero teraz zakochuje sie tak naprawde w Violettcie
A mi go w ogóle nie jest szkoda, ponieważ nadal chce zniszczyć Violettę. W ogóle Diego na twitcamie mówił, że Ludmila i serialowy Diego to tylko przyjaciele, a ja ostatnio patrzyłam na niego i mi się wydawało, że mu się to podoba, że Ludmila go wyśmiewa.
W moich także. Z każdy kolejnym odcinkiem, jak niby się nie lubią, wyśmiewają siebie, ale jednak nadal sobie pomagają.
Tak z innej beczki - słyszałaś Camilę i jej "Ven y canta"? Mnie to się skojarzyło z taką foką z którejś bajki o Barbie. A może to nie była foka, tylko niedźwiadek? Nie pamiętam, ale jakieś zwierzę.
to był taki pisk jak jakas zgnieciona pod oponami samochodu fretka ;o serio nie lubie glosu Cami nigdy nie lubilam ae to bylo przegiecie ;o
Nawet spoko brzmiała w "Como quieres", ale po "Ven y Canta" tarzałam się ze śmiechu i stwierdziłam, że jednak do obsady Violetty nie trzeba umieć śpiewać.
hahah tez mi to przeszlo przez mysl xd
ale kto u diabła pozwolil jej na takie wycie ? to juz naty mogla to zaspiewac!
ale chodzi mi o to ze ona mogla spiewac zeby Camila tego nie robila, ten jej jazgot miażdzyl bębenki ;p
Cami sie mogla kłócic z Ludmi, a Naty spiewac to na poczatku
W ogóle mogłoby być, że Naty śpiewa pierwszą zwrotkę, Ludmila drugą, a Camila robi za chórki i każdy miałby swoją w tym rolę.