Tak wiem kolejny bezsensowny temat na dodatek nie o Violettcie, ale to pytanie nie daje mi
spokoju.
Tak, ja!!!. I nie obchodzi mnie co kto o tym myśli. Jednak serial Violetta, również jest moim życiem i to dla niego poświęcam więcej czasu. Mimo, że z One Direction jestem już dwa lata i to się nie zmieni.
Dokładnie, nie wiem czemu jak ktoś słucha One Direction to od razu jest uważany za 'plastik' choć to nie prawda.
Wejdziesz na moje blogi o 1D?
onewayoranother-onedirection . blogspot . com
only-you-one-direction . blogspot . com
Oczywiście, jak tylko znajdę czas. Mogę zrobić to jutro już nie mam sił na długiego komentarza. Powiem jedynie, że masz bardzo ciekawy styl pisania i ogólnie pomysł:D
'niestety' jakie to fajne słówko po hiszpańsku :D
Ja też nie jestem ich fanką, mamy wspólne już nie tylko imię :P
Desgraciadamente, dobrze? Bo mogłam coś popieprzyć w tym cudownym słowie :D
No widzisz, jakie my wspaniałe i obie mamy młodsze siostry, Julki ;) ~M.
to skrócona wersja :P, niezapisałam więc nie wiem czy dobrze :D mnie nauczono desafortunadamente ; )
Ja się przy tym gubię XD
Popijam colę - przypomniałam sobie, że mam coś jeszcze innego wspólnego. ~M.
ja się gubię przy oznaczaniu akcentów :D i zawsze mówię adijos zamiast adioos :P
I też popijam colę, piątka :D
Nie mam książki jeszcze i wgl to nie będzie podręcznik tylko kurs 'HISZPAŃSKI nie gryzie !' i jeszcze nam daje jakieś kserówki, sama podaje jakieś słówka itd :) zresztą ten hiszpański jest podzielony na dwie części teraz uczymy się jak dla mnie rozmówek czyli tego jak się porozumieć w sklepie, u lekarza, zapytać o drogę itd, a druga część to język typowo hotelarski i ostatnie chyba 10 lekcji to konwersacje, a potem egzaminy, pisemny, ustny i po powrocie z Hiszpanii też ma być jakiś egzamin (albo tak babka straszy, bo poprzednie roczniki tak nie miały :P)
Najprawdopodobniej Was tylko straszy. Chwaliłam się już, że rzuciłam naukę z nauczycielką hiszpańskiego i jestem samoukiem, bo mnie wkurzyła? ~M.
ja nawet nie wiem, że miałaś nauczycielkę :P Tylko, że zapisałyście się gdzieś z Julką ale Wam się nie podobało i zrezygnowałyście :P
A swoją drogą to sama też się uczę, bo wolę wiedzieć więcej :D
No, wystarczyły jej dwie lekcje, żeby mnie wyprowadzić z równowagi. Niektórzy starają się o to od pierwszej klasy i im nie wyszło. No właśnie to to co z Julką zrezygnowałyśmy.
ordenador czy computadora?
Też uważam, że więcej wiem jak sama się uczę. ~M.
wygodniej computadora :P ale ordenador chyba częściej używają, przynajmniej ja tak miałam w kursach :P Nasza babka jest świetna, uwielbiam ją haha :D Przyszła, zaczęła mówić po hiszpańsku :D na co wszyscy zrobili oczy jak 5zł ale potem to przetłumaczyła ; )) Chociaż nie mówiła nic trudnego do zrozumienia (nawet ja zrozumiałam :P) no ale jak ktoś nie miał styczności z językiem to się nie dziwię miny :D I ona mówi bardzo płynnie i z akcentem :P (mieszkała w Hiszpanii )
Ordenador używany jest w Hiszpanii, a computadora w Ameryce Łacińskiej, ja sama spotkałam się tylko z computadora, ale ordenador wiem, że jest w Hiszpanii. Wiesz, mnie wkurzała ta babka, bo w ciągu dwóch lekcji nauczyła nas alfabetu i liczenia, co umiem od dawna. Może nie powinnam się zapisywać na podstawowy, ale żeby dwie lekcje poświęcić na coś tak łatwego? Mam w .... taką naukę, wolę być samoukiem, bo z nią do końca roku nauczę się zwierząt i zawodów, które już i tak umiem. ~M.
My ostatnio robiliśmy zasady wymowy haha :D ale to szybko ; ) i inne rzeczy robimy ale póki co też się nudzę, bo raczej umiem to co przerabiamy, a chodzić muszę :P
Ja wymawiać akurat umiem, ale chyba szybciej idziecie niż ta kobieta. Chociaż... Kto wie, czego się teraz tam uczą? ~M.
ja też :P no ale nikt się nie interesował hiszpańskim więc wymawiać nie umieją :P
Pewnie teraz po kolei wałkują zwierzaki :D
ElRaton
Moja super nazwa na forum hiszpańskiego, to zwierzak. Chciałam dać "ElGato", ale było zajęte, więc zamiast kotem, będę myszką ;) ~M.
Kurczę, a ja po Hiszpańsku znam jedynie kilka słówek, muszę się porządnie zacząć uczyć, jak sobie niedawno obiecałam. Ale ciężko w Radomiu, o dobre lekcje hiszpańskiego...
zamów jakiś kurs i może z tego zacznij się uczyć, chociaż sama wiem jak to się człowiekowi nie chce, jak gdzieś chodzisz to musisz,a tak jak nie musisz to olewasz.. sama tak robiłam :P
W Mińsku także, dlatego uczę się sama, ale mama mi obiecała, że jak będzie to dalej moją pasją to mnie zapisze do instytutu hiszpańskiego w Warszawie. ~M.
Nie martwcie się, u mnie też nie ma gdzie się uczyć :P gdyby nie to w szkole to pewnie musiałabym sobie dalej radzić sama
Ale powiem Wam coś... Disney mnie dzisiaj zdenerwował... reklamują płytę z Violetty i mówią 'hoj somos mas'
Ja mam hiszpański 6 razy w tygodniu... Chodzę do hiszpańskiej klasy w szkole.
P.S Przepraszam, że się chwalę ;)
ja w sumie mam 4 godziny tygodniowo + jedną sobotę w miesiącu po 4 godziny i w ferie 4 dni po 4 godziny :P ale to tylko do marca niestety
U mnie nie było takiego wyboru. Miałam tylko niemiecki, rosyjski i francuski, zresztą... W szkole się nie da niczego nauczyć. Nie ma co się chwalić, bo tu ja się pochwalę. Myślę że jako samouk będę umieć więcej niż nauczysz się w szkole. Tak już to jest, że tam dzieci jak głupie krzyczą jedno przez drugie i przeszkadzają tym którzy naprawdę chcą coś z tego zrozumieć. Mam zamiar oglądać sporo filmów w tym języku, seriali. Uczyć się jak dzieci, nic nie rozumieją, a i tak się w końcu nauczą. Taki jest człowiek, że przez gesty drugiej osoby zrozumie o co jej chodziło i zacznie się przyzwyczajać i zapamiętywać te słowa. Zresztą, na pewno nauczę się więcej z układania zdań niż z nauczycielką, która liznęła języka tylko z książek.
Uważam, że oglądając ich twórczość, słuchając ich muzyki będę mieć więcej do czynienia z hiszpańskim niż ty przez 6 lekcji w tygodniu. ~M.
co racja to racja.. w szkole nic się nie nauczysz.. uczę się angielskiego od 1 klasy podstawówki, a jestem w 3 technikum i co? mam 5 ale nie sądzę żebym się dogadała z anglikiem... moje obserwacje są takie, że uczymy się gramatyki i w kółko jedno i to samo, w podstawówce, w gimnazjum, w technikum. Jedynie język zawodowy trochę się różni :P
Też nic nie umiem z angielskiego, ale w tym roku zapisałam się na angielski. Na szczęście ta pani jest fajna, dobrze uczy, tylko nie wiem czy coś z tego będzie. Powinnam zacząć oglądać angielskie filmy bez dubbingu, ale mi się nie chce. :D ~M.
Mi też się nie chce, nawet nie mam czasu, a jak mam to jestem na tyle zmęczona, że nie mam siły wsłuchiwać się i zgadywać co gadają :P czasem oglądam Pamiętniki wampierów z napisami i na tym się kończy :P
A ja przestałam oglądać Pamiętniki Wampirów, bo przestały mi się podobać, ponieważ nie ma mojego Bamona, ale muszę się wziąć za swój angielski! ~M.
no nie są zbyt ciekawe :P oglądałam chyba jeden odcinek z tego sezonu :P a za angielski też muszę się wziąć i to poważnie.. ja mam egzamin zawodowy częściowo po angielsku.. I nawet kupiłam sobie kurs angielskiego ale wzięłam się za hiszpański zamiast angielski... czyli jak to zwykle ja :P
Bo hiszpański jest milszy, cieplejszy i bardziej mi się podoba. Też nie mogę się zebrać i nauczyć hiszpańskiego.
Nowy avatar? ~M.
nom nowy i wgrywał się pół godziny :P a co do Hiszpańskiego to masz 100% racji :D
Nie przeraź się tym, co Ci teraz wyślę. Wchodzę na fb, a wyświetla mi się strona o Violetcie z dziwnym avatarem i zdjęciem w tle
https://www.facebook.com/pages/Jaram-Si%C4%99-Violett%C4%85-Jak-Ona-Swoim-Pami%C 4%99tnikiem/363100647139078?hc_location=stream
Tylko już któraś adminka zmieniła, ale mnie przeraziło. ~M.
Wiesz, Violettę oglądają dzieci, więc takie rzeczy nie powinny się pojawiać na stronie o niej :x ~M.
no wiem, że oglądają dzieci no ale niektórzy nie myślą i pewnie uznali to za śmieszne..