Mnie Tomas strasznie wkurza.Natomiast Pablo Espinosa lubię. A wy?
Takich tematów już było sporo, ale mogłabyś chociaż napisać dlaczego? Dla mnie Tomas nie byłby taki zły jako przyjaciel, chociaż nie chciałabym się z nim zadawać, ale jako chłopak się nie nadaje. Jestem zwolenniczką Leonetty, ale to nie znaczy, że musze go nie lubić. Jest spoko, skoro zastanawiał się, czy rzucić Studio dla przyjaciół. ;)
Ja tam uwielbiam Pablo, Tomasa może już trochę mniej, bo powiedzmy sobie szczerze, że ciotę ze zbolałą miną z niego zrobili w Vilu co się nie umie nikomu postawić ot co, ale to nie zmienia faktu, że w 1 s lubię go najbardziej, za to León u mnie jak na razie w 2 sezonie rządzi, chociaż do powrotu Tomasa :D
Tomas nawet nie jest taki zły, nie lubię go ale kojarzę scenę jak podobało mi się jego zachowanie. W jednym z pierwszych odcinków jak Maxi, Fran i Cami ćwiczyli piosenkę, a on już pracował u Beto to wszedł do sali po jakiś instrument. Rozluźniony i zadowolony wygłupiał się w rytm piosenki. Wtedy był fajny, zapadło mi to w pamięć bo to jedyna taka scena chyba ;D Później już tylko zmartwiona mina, przygarbione plecy albo żałosne próby "kozaczenia".