Jest sprawa.Wiem,że dużo osób będzie mnie hejtować za,w sumie nie wiem,ale przejdźmy do rzeczy.
Otóż,ludzie często mówią,że kochają swoich idoli,np. kocham Rugerro,kocham Biebera (tak dla przykładu) kocham misia uszatka...
Ale tak naprawdę,ci ludzie nie kochają tych idoli,oni ich po prostu podziwiają i bardzo lubią, umieją dostrzec ich najlepsze zalety.Tak samo jest z paringami.
I owszem,można mówić,że się kogoś kocha,sama tak robię,ale trzeba być świadomym rzeczywistości.Mam nadzieję,że nikogo nie uraziłam.
Teraz sobie pewnie pomyślicie,po co zakładam taki temat,ale czuję potrzebę poruszenia tego tematu z uwagi na dzisiejszą młodzież,konkretnie-moją najlepszą przyjaciółkę,
Dlaczego robię to teraz?Cóż,jestem wkurzona na wszystko i wszystkich,w końcu nie bez powodu mówią mi "Monika Bulwers"-śmiało,nie obrażę się za takie określenie.
No jasne, przecież gdy mówi się, że się kocha jakiegoś aktora czy piosenkarza, to nie ma się na myśli, że się go kocha tak jak powiedzmy mamę czy tatę czy chłopaka. Jak można kochać kogoś kogo się nigdy nie spotkało, to nielogiczne.
No właśnie!A moja kumpela ciągle wyskakuje mi z tekstem "mogę go kochać,jest moim mężem",albo "przecież on też swoich fanów nie zna,a ich kocha" kiedy jej mówię że Bieberem się tylko fascynuje.Rozumiem,tak dla szpanu może sobie mówić,ale kiedy gadam z nią w cztery oczy,nic się nie zmienia.Ja się zaczynam o nią poważnie bać,chyba wyślę ją do gabinetu MagdyJulki
Saro, to chyba uwaga do nas.
My udajemy tylko takiewielkie fanki. Tak na prawdę nie kocham żadnego aktora, o którym mówię.
Nie mówiłam o nikim konkretnym,tylko ogólnie o nastolatkach.Bo wiesz,są różni ludzie,jak moja przyjaciółka-ponoć żona Biebera xD
Ja jestem future żona Ruggusia <3 Też pomyślałam, Magdaleno, że to jakaś aluzja do nas, ale ludzie wiedzą (chyba) że my sobie jaja robimy :)
Zacna niewiasto (swoją drogą super avcio ;)) zgadzam się z tobą, ale takie żartowanie sobie mnie bawi ^^
Mnie też to bawi.Ale gdybym miała wybierać,czyją jestem na przyszłość żoną,to...Rugguś bezapelacyjnie wygrywa i ja też.
A co do avka-taki przystojnaczek musi być! :P
hahahaaa! Rugguś jest mój kochanieńka! :D
No ba - ciacho na avku to podstawa :D
Zajebisty avatar. Ja też jesem żoną Biebera. Każdej gwiazdki po kolei jestem żoną
Mrrr... Mam na dzwonku jego "As long as love me". Z jego piosenek lubię tylko dwie, ale już mojej koleżance, która twierdzi, że będzie jego żoną dokuczam, że to ja będę.
Jeżeli jednak chcesz zakończyć tą znajomość to zróbmy to jak ludzie.
Dobranoc ;)
NIE ZOSTAWIAJ MNIE! TO TE HORMONY!
Czuję się taka nieszczęśliwa... Dzisiaj dowiedziałam sie, że jestem...
A dobraa, nie ten temat. Idę szukać odpowiedniego ^^
Że jesteś?
<reklama>
Możesz się zgłosić do naszego gabinetu psychologicznego. Pomożemy Ci!
No właśnie tego tematu postanowiłam poszukać :D
Ależ napięcie wprowadziłam! Miszcz normalnie ^^
No wiem właśnie. Taka miała być.
Mówiłam że jestem miszcz.
A może pisze się mirzcz?
Miżcz? A nie wiem. Łoteeewa
nie tak! To się pisze:
szafufkoa
Jak możesz popełniać tak podstawowe błędy?! :O
Nie wiem. Jestem głupia. Moja pani od polskiego wprowadziła mnie w błąd parę lat temu.
Chyba wpadnę w roku szkolnym do swojej podstawówki i jej powiem wszystko w twarz. Niech nie uczy dzieci z błędami!
No właśnie! Najlepiej na lekcji z jakimiś dzieciaczkami "wejście smoka by ty" i takie: CO PANI WMAWIA PRZYSZŁYM POKOLENIOM! Czy nie liczy się to, ze oni będą pracować na pani emeryturę, której pani w życiu na oczy nie zobaczy?! Jak pani ŚMIE?!
Tak zrobię! Już widziałam się z jej klasą w roku szkolnym, który się skończył. Przyszłam do byłej wychowawczyni i okazało się, że zostałam na całą lekcje i pomagałam pierwszej klasie ogarnąć matme XDD
Ależ ty jesteś dobra :D Ale pamiętaj - nikt nie jest tak dobry jak ja (Claudia_filmweb mam nadzieję, że to czytasz, ha!)
Jestem zajefajna i cudowna :)
Ty też, ale mniej. A najzajefajniejszy jest szczurek-Tomas.
No wiem, że foch forewa na pienć sekund, ale musiałam :) Niech wszyscy się dowiedzą o tym, jak fajna jeste! Amen :D
Nie jesteś! Nie jesteś fajna! Mówię Ci to ja. Najfajniejsza osoba, jedynie przed Tomasem się kłaniam.
Żartujesz sobie chyba ^^ Nie dołuj mnie bardziej, bo dowiedziałam się, że nikt mnie nie lubi! Muszę przynajmniej ja znać swą wartość!
Wiem, zazdroszczą mi ^^ Pamiętajmy: Sarrra jest zajebiaszcza. Kropka. Kocham Wszystkich! I chcę pokoju na świecie!
Wiesz, prawda jest taka, że większość osób, które w jakikolwiek sposób obnoszą się ze stwierdzeniami tego typu, po prostu nie biorą tego na poważnie. Tak jak wyżej napisały dziewczyny - to nie jest żadna miłość. Poza tym jakoś przyjęło się to stwierdzenie "kocham to" czy "kocham ją/jego" jeśli coś lub ktoś, jakaś sytuacja, zachowanie bardzo nam się podoba. Czasami jest to niekontrolowane stwierdzenie, bo tak po prostu się mówi, jakoś wynika to samo z siebie, czasem może w przypływie pozytywnych emocji. Jednak ci, którzy autentycznie biorą to na poważnie, snują dalekosiężne plany związane z jakimś aktorem czy aktorką, gadają na jeden temat bez przerwy i ciężko nazwać to żartowaniem, no to już chyba jacyś fanatycy.
dzięki :D Ciaaacho moje ^^ Znaczy nie moje, ale ciacho - przynajmniej od tego się nie tyje ^^