Uwaga, uwaga!
Przed Wami coś niezwykłego, niepowtarzalnego i poruszającego!
Oto nasz drzewo genealogiczne!
http://imageshack.com/i/m9qbqtp
Jeżeli kogoś nie ma pisać to jeszcze poprawię, ale przejrzałam 4 tematy, więc błaaagam..
O!
Myślałam że to będzie jak drzewo Mody na Sukces, ale nie jest źle XD
Dla porównania: http://moda-na-sukces1232.blog.onet.pl/2008/02/08/drzewo-genealogiczne-forystero w/ Źle nazwisko napisali, ale tam XD
No, to syn Tejlor i Ridża XDD
Słyszałaś, że i Tejlor, i Rydż chcą odejść z Mody na Sukces? Bez nich to nie to samo :C
Jestem ogarnięta w tym trochę, bo moja sąsiadka lubi XD
Lols a jakie ona ma rozterki? Jednego kocha a drugi sie czepia. Ma mniejsze rozterki niz Camila, German, ANGIE, Olga, Maxi...
Jest z Diego, kocha Leona, jest z Leonem myśli o Diego, jest z Leonem myśli o Tomasku...
Hyhy rzeczywiście nie brzmi to najlepiej ;D sek w tym, ze o Diego jedynie MYŚLI i gdyby nie jego popaprane działania, byłaby z Leonem. Bo zauważ, ze będąc z Leonem myślała więcej o Leonie ;) kiedy zerwali, nadal myślała o nim i nawet kiedy zaczął chodzić z inną, napastowala go bez przerwy, dopóki nie uległa panu będęchodziłzaTobąażCięzamęczę, przede wszystkim właśnie z poczucia bezsilności. Od początku sezonu walczy o uczucie Leona, później jest z Diego "żeby więcej nie cierpieć" a myśli cały czas o jednym z nich, vel Lion. Nawet na to wskazuje cały koncept drugiego sezonu. Tak, mówię jak paringowa fanatyczka ale nie jestem w stanie odmówić vilu poprawy w stałości uczucia w drugim sezonie i nie ogarniam czemu tyle osób po niej jeździ.
czy sprawia Wam problem rozgardiasz w tym drzewie? Jeżeli tak to to poprawię, gdyż Julka zgłaszała zażalenia co do mej zacnej pracy.
Nie zrobię tego dziś, bo idę spać.
MIłego wieczoru, kochanieńkie :*
Co się dzieje z zakazana historią? Chce trzeci :< to już nawet ja ze swoim tempem mam cztery rozdziały :D:D
Co za problem, podzielcie sie i kazda opisuje swój fragment a potem betujecie wzajemnie ;>
Łatwo zaraz wam tam wkroczyć i zrobic porządek ;D robota na jedno popołudnie xdxd
dziecko, nie irytuj mnie! :D jak piszemy pojedyńczo to nie wychodzi tak zabawnie. Chcesz, żeby opowiadanie straciło swój urok?
TEARSIACZEK <3<3<3 słuchaj no mnie! Właśnie przeżywałam sobie ból dupy na to, ze rozdział czwarty na DS ma jeden kom kiedy przypomniałam sobie, że miałam się udzielić u Ciebie. Mam potężny problem z czytaniem cudzych czy w ogóle wszystkch opowiadań, poza tym było juz naprawdę od groma przemiłych osób, które miały słabe opowiadaniaa prosiły mnie o recenzję. Zazwyczaj czytałam wówczas jeden, dwa rozdziały i dawałam sobie spokój mówiąc autorce że nie ruszyłam (nieraz to była prawda bo jam zabiegany człek), bo wolałam wyjść na olewajke niz zacząć wytykać błędy. Tym bardziej, ze wiele trzeba, żeby mnie zadowolić. Tymczasem bałam ruszyć twojego KB, żeby nie znaleźć się znowu w podobnej sytuacji. No i dziś złapały mnie wyrzuty, przecież ty komentujesz u mnie regularnie.
Przeczytałam prolog. A potem pierwszy. Potem poszłam sobie zrobic herbatę i gdzieś w miedzy czasie przeczytałam kolejne 5. Dziewczyno, REWELKA. A przypomnę, ze dużo wymagam od swojej lektury. Per-fect. Są rzeczy, które mnie irytują, na przykład fragmenty w nawiasach - ugh xd - ale styl masz naprawdę świetny, wciągający, świeży, zgrabny... co ja sie będę produkować, powiem tyle - jeśli nie wydarzy sie jakieś nieszczęście (u mnie norma) na dniach kończe i sklejam recenzję jak sie patrzy.
I zapomniałam na śmierć, czemu muszę ci to pisać o drugiej w nocy. Aaaa no tak. Bo KB zrobiło na mnie wrażenie, czyli wydarzenie na skale roku.
Lalalala i mogę iść spać. Goodmight.
Aaa no i bralas u nas udział w konkursie na opowiadanie?
Wow :D Bardzo mi miło. Chcę powiedzieć, że przeczytałam twój rozdział, a jak się trochę ogarnę to może nawet skomentuję.
Jak czytam te moje początkowe rozdziały, to strasznie mi się nie podobają. Jakieś takie infantylne. Próbuję coś zmieniać w stylu, udoskonalać, ulepszać. Rzecz jasna tobie nie dorównam, no ale... No i już nie robię tych dygresji w nawiasach, mam nadzieję :D
Próbowałam napisać sensownego oneshota, ale wyszedł mi tak tragicznie, ze się załamałam.