Gregorio sprowadzil Brodweya(nie wiem czy dobrze napisalam) bo twierdzil ze maja za malo bardzo zdolnej mlodziezy,zeby on zawyzyl poziom szkoly(nie uzyl tych slow ale o to mu chodzilo) po czym tworzac grupe specjalna w szkole Brodwey zostaje pominiety co sie nie trzyma kupy.Skoro jest on taki dobry to chyba nalezalo go w tej grupie umiescic.Musze przyznac ze on dobrze tanczy,a Tomas ktory ma ruchy jak emeryt,chodzi zgarbiony a kiedy spiewa stoi jak ten slup przygarbiony oczywiscie zamiast sie ruszac(nie wspomne ze kiedy pokazuja jakis uklad to Tomasa pokazuja na najprostszych krokach a innych na skomplikowanych).Pod tym wzgledem Tomas nie dorasta do piet Leonowi i Maxiemu,ktorych spiewanie+naraz tanczenie ubostwiam.Brodwey tez sobie dobrze z tym radzi.A tak w ogole to Tomas to jakis pupilek Antonia a nie zauwazylam zeby byl jakis nadzwyczajny.
Totalnie się z Tobą zgadzam. Tomas nie umie śpiewać,a wszyscy go tak wyróżniają bo to jedna z głównych postaci. A co do Broudeya też się zastanawiam
Ja sie też z Tobą zgadzam. Moim zdaniem to z chłopaków najlepiej tańczą i śpiewają Maxi i Leon
No właśnie, to wkurzające, że Antonio tak wywyższa Tomasa. Ta grupa wybranych miała liczyć 5 osób, ale Antonio oczywiście musiał tam wsadzić swojego pupilka Tomasa, jakby ta grupa nie mogła istnieć bez niego. Nie wiem co takiego jest w Tomasie, że wszyscy myślą, że jest taki super najlepszy. Wygląd przeciętny, stoi wiecznie zgarbiony z miną nieszczęśnika na twarzy, że żal na niego patrzeć, tańczy średnio, głos może ma i fajny już od biedy, ale rewelki nie ma. Nie nadaje się do grania pierwszoplanowych ról, raczej do stania w chórkach, żeby nie trzeba było na niego patrzeć. Wystarczy postawić go koło Leona i wszystko jasne:)
Przesadzacie, nie chodzi o to że to jego pupilek tylko o to że powinien należeć do grupy bo jest tak samo utalentowany jak oni. Też zasługuje na wyróżnienie i wie też że Gregorio nienawidzi Tomasa przez co źle go ocenia, Po prostu nie godzi się z dyskryminacją
Dobrze prawisz i jakbym miała czym, to bym Ci polała :)
Po prostu, ludzie, ja jebie, to że Tomas przegrywa na starcie w walce z Leonem, nie znaczy, że nie jest utalentowany. Tego odmówić mu nie możemy, tym bardziej, że znowu Maxi nie ma jakiegoś super-ekstra głosu i bym powiedziała, że jest on przeciętny w porównaniu do głosu Tomasa. A Wy robicie tak, że "olaboga, każdy jest lepszy od Tomasa, bo Tomas ma monobrew i sześciopak na czole".
No spoko, wolimy Leona ale bez przesady, że mamy się jakoś szczególnie wyżywać na Tomasie z tego tytułu, że twórcy chcą pociągnąć wątek miłosny.
No dokładnie. Ja np bardziej lubię Tomasa ale to nie znaczy że mam prawo naśmiewać się z Leona. Tomas jest przystojny i nie widzę powodu żeby się z niego śmiać
No właśnie. Wyobraź sobie jakby tak Leon stanął koło Tomasa. To już wiadomo kto jest przystojnieszy i bardziej utalentowany. Wogule tomas to taka niezdara nostop we wszystko co powie mu Ludmila to jej wierzy . Nawet sie nie umie postawić Leonowi jak go popchnął. Inny facet czy chłopak napewno by coś zrobić jak by go popchnął a on nic.
Dokładnie. Zwłaszcza ostatnio Gregorio mnie wnerwił, bo wyśmiał Naty z powodu jej hiszpańskiego seplenienia, a Tomasowi, mimo że go nienawidzi, nigdy czegoś takiego nie powiedział. Wszędzie tego Tomaszka wypychają na siłę, potem rosną takie ciamajdy życiowe, które w wieku 30 lat mieszkają z rodzicami, nawet na rozmowę kwalifikacyjną przychodzą z mamą itd.
Broadway miał zawyżyć poziom w tańcu,a co do śpiewu,to dobry nie jest. By być w grupie specjalnej trzeba umieć dobrze i to i to.
Co do Tomasa:
Po pierwsze:Co ma wygląd do talentu?
Umie tańczyć,wystarczy popatrzeć na jego przesłuchanie, gdy tańczyli z krzesłami. Mi tam się podoba jak śpiewa, ale to od gustu zależy,tak samo jak w kwestii wyglądu.
Oczywiście, ze to kwestia gustu, ale nie wierzę, że w prawdziwym życiu wzięliby takiego Tomasa, a odrzucili na przykład bardzo utalentowaną Fran.
Nie wiem, mnie tam jego śpiew odrzuca, a na taniec patrzeć nie mogę.
Mądry człowiek, też mnie zastanawia, dlaczego Francesca nie jest w tej grupie. Ja bym ją wzieła - zajebisty głos, postać wprost sceniczna, bo i ładna, i zgrabna (nie do końca, ale nikt nie jest idealny) i umie tańczyć, a Tomas?
Zawsze tańczy jakieś proste ruchy, a na przesłuchaniu to z trgo co pamiętam coś pomieszał.
Oczywiście o idealnej Violetcie już nie będę mówić.
Z wyborem Leona, Ludmiły i Naty się zgadzam.
Nad Maxim bym pomyślała czy wyróżnia się ponad reszte.
A wygląd jest ważną rzeczą na scenie, to pierwsze na co człowiek patrzy zanim usłyszy jak ktoś śpiewa.
Dokładnie, samą twarzą trzeba przyciągnąć często uwage, bo większość ludzi to wzrokowcy
Maxiego za nic bym nie wyrzuciła :) Uwielbiam jego głos i żałuję, że tak rzadko mamy okazję go słuchać. Bo co to jest marne Ahi estare i chwilę w Algo suena mi? No, ale Fran powinna być. Jak ona na tym karaoke śpiewa w 2 sezonie Nel mio mundo - cuuudo!
Też mi się podobało jej "Nel mio mondo" w 2 sezonie i w ogóle, bardziej mi się podobała w "Tienes todo" od Violetty xd
Bo Fran to postać drugoplanowa do grupy należą postaci główne których wątki będą później rozwinięte. Nikt nie należy tam bez przyczyny
To skąd Maxi i Naty tam? Temat Naxi rozwinie się mocniej, ale nie będą głównymi.
No właśnie nie do końca wiadomo. Bo z tego co oglądam 2 sezon to Maxi za Naty lata na początku (z wzajemnością :P) ale się na nią wkurza za to, że daje sie Ludmile wykorzystywać. W 14 odcinku Camila mu mówi, cytuję "Tu encanta Naty" a on tylko robi dziwne miny :P A później przy 25? bodajże myśli o Cami i później się z nią całuje. Ale jak dojdę do następnych to wam powiem, jak to z nimi bedzie, bo uwielbiam Naxi <3
Naty to pomocniczka Ludmiły razem spiskują więc ważny wątek a Maxi jest jednym z utalentowanych
No to już sobie zaprzeczasz. "do grupy należą postaci główne których wątki będą później rozwinięte. Nikt nie należy tam bez przyczyny", a teraz mówisz, że Maxi jest po prostu jednym z utalentowanych. Fran według mnie jest bardziej utalentowana.
Jest przyjacielem Camili i Fran więc ten wątek jest często poruszany a poza tym ma talent
No akurat to, że jest ich przyjacielem nie jest argumentem, bo wtedy Fran powinna być. Ja myślę, że w serialu nie chcieli być zbyt przewidywalni to nie dali Fran...
To chyba, jeżeli jest ich przyjacielem i to czyni go ważną postacią to chyba Fran i Cami są jeszcze ważniejsze (tylko, że Camila nie ma jakiegś super głosu)
Ale co wy w ogóle rozkminiacie ktoś tam być musiał. Kiedyś wybiorą innych do nowego "projektu" i bd git
Spoko, spoko ;) Ja tam teraz i tak martwie się Francescą wracającą do Włoch i muszę czekać 2 miesiące (!!!) na reakcje Marco