Wczoraj oddali mi sprawdzian próbny... 32 punkty... :c Mówiłam, że nic nie potrafię! Zawaliłam na
matmie... Ale dobrze, ktoś dostał 12, więc... ;D
<temat jak najbardziej związany z serialem>
Bo nie lubię. Ogarnij to: Obliczyłam dobrze takie zadanie, które dobrze zrobiły tylko 2 osoby, ale nie zamieniłam wyniku z ułamka normalnego na dziesiętny xD
To troche bezsensu, ale na pewno dostałaś za to zadanie dużo punktów jak Ci wyszedł dobry wynik.
Takie uroki matmy, ale zawsze najwięcej punktów masz za tok myśleniowy.
Matura się liczy, a nie tam jakiś test w podstawówce ! Tyle lat nauki, a albo się uda albo ulice zamiatać....
Jaki ??? My mamy teraz zajęcia z doradztwa zawodowego i mamy coś sobie wybrać, tylko nie wiem co... :c
Ale co? Co mam powiedzieć?
Kim chcę zostać? Nie powiem, zresztą niektórzy i tak wiedzą, więc...
Bosze, ja chcę już nie żyć T.T
To bardzo dobrze! Ja na próbnym miałam bodajże 34. Na właściwym 39. Żyje się. Nie narzekaj, bo to bardzo dobry wynik. U mnie w klasie jeden chłopak miał 9. xD
32 punkty? Miałam taki sam wynik na próbnym sprawdzianie szóstoklasisty...byłam wtedy taka z siebie dumna XD
A Ty też powinnaś być dumna,no :D To jest dobrze właśnie. Jakbyś nic potrafiła to byś miała 1 punkt,a masz o 31 więcej,więc wiesz :d
Ej! Tylko ja i Łucja możemy tak robić! Pierwsze to wymyśliłyśmy, znajdź sobie coś innego.
Na pewno nie tak długo jak my. Przepraszam bardzo byłyśmy pierwsze i możemy oskarżyć Cię o prawa autorskie.
Zrobię.
Masz jakiś fajny i oryginalny pomysł na nicka? Bo potrzebuję jakiś i to szybko.
40/40 na próbnym :x Kwietniowego nie pisałam :x (za duży mózg mam :x)
A 32 to dużo jest, u mnie gorzej było w szkole ;p
Też miałam 40 na próbnym, a potem odpadłam w trzecim etapie konkursu i musiałam pisać normalny. :)
Mi tam paru punktów brakło. Ale to i tak bez znaczenia, w moim mieście jest tylko jedno gimnazjum, więc to niczego by nie zmieniło.
Miałam chyba tyle samo na próbnym, a na kwietniowym 38, nie łam się. Ja też matmy nie znoszę, po prostu nie ogarniam tego:)