Jak wrażenia po obejrzeniu siódmego odcinka?
Co wam się najbardziej spodobało? :D
Ulubiona scena: Angie wielki powrót do domu...i tyle.
Najgorsza scena: Chyba nie muszę pisać, że sam początek.
Najbardziej zabawna scena: Jak Jade wbiła do domu Germana. Swoją drogą fajne było z tym jak Matias przed Esme skoczył ^^, tekst Olgity o zielonej herbacie, Gregorio i "scena z romansu", a może kryminału? Jeszcze opinia Gregorio o koczku Jackie.
Rap Dj'a o Cami mówi całą prawdę :3
Rozbawiła mnie opinia Gregoria o "gniazdku dla ptaków" Jackie ;D
Postanowiłam sobie, że będę bardziej doceniać Cami, więc muszę się z tobą zgodzić. ;)
I bardzo podobało mi się Alcancemos las estrallas w wykonaniu Cami :3
No i-niedobry ja xd- rozśmieszyło mnie jak wiadro jej spadło na głowę, chociaż ciągle starałem się wmówić sobie, jaka ona biedna xd
Ty to masz prawo, ale ja- jej przyszły mąż? xDDD
Jak Ci się podobało jej Alcancemos las estrallas? :D
Wątek Violetty - to jest chore. Prawie osiemnastoletnia dziewczyna wpada w histerię, bo zgubiła pamiętnik matki. To jeszcze nic! Ale że pół studia o tym gada, że Anszi rzuca wszystko i leci na złamanie karku, by pomóc w poszukiwaniach? I ten dialog: " - I co z Violettą? - Dobrze, uspokoiła się już trochę...". Ludzie, afera, jakby jej wymordowali rodzinę.
Urocze Naxi. Maxi, opierający się o Pabla na próbie mnie rozwalił kompletnie. Albo Naty, kiedy wychodziła like a boss z kanciapy. Oni są nie do wyrąbania, razem i każde z osobna.
Angie jest ciut żałosna, kiedy się tak łasi do Germana i na pierwsze zawołanie leci jak ćma za ogniem. Te jej stałe przeprowadzki działają mi na nerwy. Niech się kobita zdecyduje, a nie kolejny powtarzający się schemat "Kocham go i ogłaszam to wszem i wobec, ale samemu zainteresowanemu nie powiem, bo nie i już, i foch."
Coś jeszcze? Cami się opamiętała, a Broduey wręcz przeciwnie. Normalne.
Lubię Pabla, ale przegiął. Nie rozumiem tej nagonki na Fran. Czemu oni wszyscy są tacy miłosierni dla Gregoria czy Ludmiły, a na niewinnych się wyżywają? Bezsens.
Mnie też denerwuje Violetta. Właśnie z siostrą się śmiałyśmy, że robi wielkie hallo o pamiętnik.
Naxi zawsze jest urocze. <3
Również lubię Pabla, ale naprawdę przesadził. Przecież Fran nic strasznego nie zrobiła. -.-
Mnie też wkurzyła Violetta. Jak by to powiedzieć zachowała się jak 5 letnie dziecko. Bo zgubił się pamiętnik jej mamy a ona już chisteryzuje i w dodatku jeszcze wszyscy w studio o tym widzą. Jest już prawie dorosła a zachowuje się jak 5 latka.
Zrobili z niej taką rozpuszczoną księżniczkę no ale nie dziwie się gdybym miła tyle kasy służbę w domu i taki dom to pewnie też bym taka była
Tekst o fryzurze Jackie. XD Naxi, Marcesca. Miło popatrzeć. Niestety jeśli chodzi o Germangie, nie ma raczej na co. Cholerna esmeralda. Ale lepsze to co jest niż nic (czyt. 67 odc +). Angie idealna jak zwykle, swoim blaskiem rozświetla mrok, ale jej dubbing działa mi na nerwy.
mały spam, a nie chce mi się nowego tematu zakładać https://www.facebook.com/hashtag/martinafrozenenradiodisney - 1 post jak będzie min. 5000 like to przyspieszą premierę piosenki Tini Libre Soy
Najbardziej się uśmiałam w scenie jak Jade z Matiasem wpadli nagle do domu Germana i w ogóle ta Jade jest zaczepista <3 XD Jeszcze ten tekst Gregorio na fryzurę Jackie "Panienko z gniazdem dla ptaków" . Marcesca najlepsza <3 Naxi też *-*Najgorszy moment tego odcinka to ten początek i ta Esmeralda ;_;