DIELEEEETTTAAAA <3333

I skąd ja wiedziałem, że pierwsza odpiszesz :D
Musisz mi niestety wybaczyć, że twoją ulubioną parę na moim avku -Caxi, zamieniłem na Dielettę, za którą nie przepadasz. :D

Nie wiem, skąd to wiedziałeś - chyba jesteś jasnowidzem :D
Cóż... Muszę się z tym pogodzić...

W pierwszym sezonie zdecydowanie Violetta nie zasługuje na Leóna, a co do drugiego... tfu, mam ochotę napisać, że to León nie zasługuje na nią, serio. Doszczętnie zepsuli(no, może poza wyglądem) jedną z najlepszych postaci w serialu.
Wątek Violetty jest mi zupełnie obojętny, więc może być sobie albo z Leónem, albo z Diego. Powiedziałabym nawet, że Dieletta, jeżeli León znalazłby sobie nową dziewczynę, bo on nie może być z Larą. Jasne, ona jest fajna, ale oni do siebie nie pasują. I nie, nie wiem, jak to się ma do Violetty i Diego.
Dobra, León ma być z Tomasem. Tak.

Dieletta! Wcześniej było mi jakoś obojętnie kogo Letta sobie wybierze, ale oglądając ostatnio odcinki (co z tego, że po hiszpańsku i nic nie rozumiem, liczy się, że oglądam! xdd) stwierdziłam, że fajnie razem wyglądają i nawet do siebie pasują. Ich związek wygląda jak związek (gdyby jeszcze nie ten "spisek" byłoby cudownie) i Letta mnie nawet aż tak nie denerwuje. Przemilczmy fakt, że ciągle pcha się na scenę i zawsze śpiewa i innym nie daje wystąpić oraz pokazać na co ich stać, co mnie niezwykle irytuję, ale ja nie o tym miałam pisać. Ich związek - Diego i Letty, wydaje mi się taki bardziej zwyczajny i normalny, w pozytywnym znaczeniu tych słów. Nie ma takich zawirowań, które był z Leonem lub Thomasem, dobra są, ale mniejsze. xdd Diego się nie ogląda za innymi dziewczynami, nie rani nikogo (Letta nie wie, że "spiskuje" z Ludmi, więc teoretycznie jeszcze jej nie zranił) i ma fajną chrypkę! Leon zaś ciągle myśli o Pannie-Jestem-Idealna (czyt. Violetcie), a przecież jest w związku z Larą! Pajac z niego i tyle! Nie przeszkadzałoby mi to tak bardzo, gdyby nie dawał Larze złudnej nadziei i wzdychał to Letty nie będąc razem z Larą.
Podsumowując, jestem za Dielettą!

A Viola jest z Diego i myśli o Leonie. Są siebie warci.

Ale ona nie zachowuje się aż tak, jak on. Nie lubię Violetty, ale tutaj akurat zamierzam ją bronić.
Ona w sumie czuje coś do Diego, ale nie może zapomnieć o Leónie (jak w 1 sezonie Tomaszka) a León ma w du pie Larę, i gdyby nie to że we wczorajszym odcinku mu przed nosem przeszła odchodząc to by nawet na nią nie zwrócił uwagi tylko pognał za Violką.

Tak jestem za Diegetta z tych samych powodów. Leon tak mnie wkurza niech zostanie sam!
A gdyby nie ten spisek Diega i czasem te irytujące maślane oczka jakie robi Viola do Leona, to byliby naprawde fajną parą. Przy Diego i tak Viola robi postępy, ostatnio uwierzyła swojemu chłopakowi a nie Leonowi (teoretycznie wyszło jej to na złe, ale tak powinna sie zachowac ufająca dziewczyna) i Diego to jeden z nielicznych chłopaków któremu Viola nie wyżala się ciągle ale nawet czasem to ona się nim interesuje a nie tylko swoimi problemami.

Wolę Dielettę i Leonarę, choć uważam, że ani Viola ani León nie zasługują na miłość :)

Viola forever alone ! :D

León tambien!

Tienes razón :D

Habla polaco, por favor!

no dobra, jak tam chcesz :D

Gracias ;) No co, ja was po prostu nie rozumiem, a to mnie wnerwia ;D

twoje zdanie było najambitniejsze z tego, co powiedziałyśmy :D

Tłumacz google się kłania ;D

Hahaha :D Ja też go często używam, szczególnie jak chcę dobrze zrozumieć jakąś scenkę w Violetcie :D

Oj ty, ty. Też drzesz się do niego jak panny F. ?

Do translatora? Ja się drę do filmików na yt po przesłuchaniu ich pięćdziesiąt razy, kiedy nie mogę zrozumieć jednego, o dziwo zawsze kluczowego, słwoa

No nie wiem, one chyba w ten sposób tłumaczą słówka, których wymowę znają a nie znają pisowni. Drą się do mikrofonu, żeby rozpoznało słowo.

Aaaaa :D

Tak to było ze słowem włoskim. ;)
On i tak nie rozpoznaje słów takich jak "Cześć", "Jestem" (w języku polskim), więc to się nie opłaca. Albo po prostu tak niewyraźnie mówię po polsku.

Dzisiejsza akcja Diegetty <333 Sooo cute! Mówię o tym w sali jak on ćwiczył. Już czuję, jak mi będzie ich brakowało, kiedy będzie Leonetta ;(

jak ją potem wziął na ręce? znaczy prawie bo chyba nie do konca ;p ale jeśli o to ci chodzi to było słodkie :D
czemu od musiał knuć z Ludmi? i byłaby Femila od razu (serio który juz raz ktos im przerwał pocłunek??) i Diegetta

raz był prawie pocałunek w wyobraźni Ludmi
raz w tym pokoju się prawie pocałowali, co zamknięci byli
raz był prawie pocałunek w snach Fede (nadal mnie to bawi)
raz w sali, jak Beto wpadł
no i teraz

Chyba więcej nie było...

no właśnie ile można miec nieudannych prób pocałunku? nawet w snach ;pp
ale teraz sie nie zapowiada na szybki pocałunek, bo u nich też się popsuło :&lt;
tylko kur... Ana ma szybkie pocałunki, bo sie rzuca jak nienormalna .... -.-

czekam na całe mnóstwo pocałunków w tym serialu
ALE NIE Z ANĄ W ROLI GŁÓWNEJ!!!!!
No błagam! Czy całować się muszą te nieodpowiednie pary?
Serio?

nie mam pojęcia
na Marcesce czekania tyle, na Femiłe tak samo teraz, a tu ci wyskoczą z takim pocałunkiem że już wole nie widziec zadnego!

Ej, ale ogarnij ile ja czekam na Naxi :D Oni biją rekordy mego wyczekiwania - ponad 80 odcinków. Wiem, ze nie są razem, ale ja ich pragnę jako pary <333
W każdym razie coś mnie trafia i tyle! Femiłę mi niszczyć, Marcesce... Chyba chcą mnie wykończyć nerwowo!
Jak wrzodów żołądka dostanę (co jest bardzo prawdopodobne przy denerwowaniu sie, bo mam chory żołądek) to będą mi płacić odszkodowanie!

powez zbiorowy zarządzam! ;p
weź nie wiem jak oni to ponaprawiają i co zrobią ale Marcesca Femila i Naxi mają byc na koniec sezonu!

Dokładnie! Mają 21 odcinków i te trzy pary MAJĄ BYĆ! Mogę odpuścić Gesmeraldę i Diegettę ewentualnie (chociaż Germangie za nic nie chcę!) ale ta trójca MUST BE. I tyle... Bo inaczej... Się wkurzę :) A do tego nie chcemy dopuścić, prawda?
Weź... Myślę, że w przyszłym tygodniu (w poniedziałek, żeby w piątek to było w zapowiedzi) Fede powie Violce o Diego, więc się rozejdą... Fran dowie się o pocałunku (zakładając, że nie ona go zobaczy) i koniec Marcesci...
Chyba nie chcę tego oglądac...

tez myśle ze koniec Marcesci będzie i to własnie w poniedzalek, a co do tego kto powie Violi o tym spisku Lu i Diego, to myśle ze to moze być nawet sama Ludmila, w koncu Fede jakby chciał to by już powiedział Violi co wiem.

Możliwe... Bardzo możliwe. W sumie na to liczę, ale Femili szybko nie ujrzymy, bo Feduś nie będzie mógł byc z kimś, kto jest taaaaki zły <nutka sarkazmu oraz kilka kropli ironii> Pewnie dopiero pod koniec będą...
Ej, czekam na finał sezonu!

ja tez czekam bo wierze ze tam bedzie moja ulubiona trojka par <3 Diegetta tez bym nie pogardzila ;pp
pewnie nie szybko, ale mogłaby sie sama przyznac to zawsze byłby krok do rzod, zreszta musi zaspiewac z Vilu Si es por amor, wiec to moze byc znak ze sie pogodzą w jakis sposób.

wgl nie moge zrozumieć jak Diego może spiskować z Ludmi a z drugiej strony bywa taki kochany momentami dla Vilu

Ej, on nie mógłby powiedzieć Ludmi, że kocha Violkę i że to koniec ich spisków? I byłaby cudowna Diegetta! <333

no dokładnie :D dalej wierze ze na koniec bedzie Diegetta, na tym ślubie tak słodko wyglądali jak mu poprawiałą krawat <3

Oni cały czas razem słodko wyglądają! Jak nie mógł się skupić, bo ona oglądała, jak on tańczy <33
Są słodcy! Dużo lepsi niż Leonetta, dzięki Diego zaczynam Violkę lubić! Bo Diegetta zachowują się jak para, a nie przyjaciele, który od czasu do czasu się pocałują z nudów.

no dzwoni do niego i pyta co u niego, a nie narzeka jaka to jest biedna, naprawde Diegetta ustawiła wysoko poprzeczke, teraz Leonetta temu ma cięzko dorównać.

Spotykają się poza lekcjami, ona mu dała tę gitarę (coś cudownego) on po prostu jest zajefajny (gdyby jeszcze tak robił na prawdę, a nie tylko grał...)
Są cudownI!

lubie ich jako pare serio, pierwszy raz lubie jakąs pare z Violą w roli głownej.
ale w sumie o ja juz nie wiem kiedy Diego gra, a kiedy nie. Przeciez nie mozna ciagle udawac takiego słodkiego chłopaka

Też mi się tak wydaje. Wiesz, że on udaje przed Ludmiłą, że jest taki zły... Ale kto go tam wie?
No, ja też ich lubię <33 Nie wiem, nie znoisłam Diego na początku, Violki też nie, ale teraz w sumie. Fajna para :D

no Violki to od 1 sezonu, Diega na poczatku tez nie lubilam, ale od kiedy poszli do tej restauracji gdzie byl tez Jeremias z Angie to mi sie zaczeli podobac jako para :D

A mi... Hm... Nie pamiętam kiedy :D Od kiedy León mnie zaczął tak wnerwiać :D Ale dokładnie też tego nie pamiętam... Chyba, jak powiedział do niej violetta

wtedy to było juz apogeum mojego wkurzenia na Leona ;p

Ja jestem za Dielettą, a Leon może być sam.

leonetaa <3 i ch*uj

Tiaa ja tak łatwo zdania nie zmieniam. Nie mam 5 lat żeby skakać z kwiatka na kwiatek. Sorry nie jestem Violą. I pomimo mojej niechęci do jej postaci, która może nie jest taka wielka, to od początku oglądałam ten serial dla wątku Leonetty. I to się nie zmieni. Z całym szacunkiem ale chyba oglądałyście za mało telenowel żeby wiedzieć, że taki cyrk z parami jest normalny. Uważacie że powinna być wieczna sielanka? Dajcie spokój... To to już nie byłaby telenowela. Tak samo dziwicie się że zniszczyli Marcescę, niszczą Fedemilę. W telenowelach związki powinny wręcz przeżywać kryzysy i rozstania. W innym wypadku wszystko byłoby nudne, przesłodzone i monotonne. Dlatego nie chciałam żeby Viola była z Tomasem. Na dam ich widok chciałam zwrócić... Tak jest w telenowelach. Bohaterowie się kochają ale pojawiają się wzloty i upadki. Wolę Ludmiłę od Violi bo jest ciekawszą postacią. Ale nie chcę żeby postawiła na swoim. A ona od początku 2 sezonu knuje z Diegiem. Jeszcze na początku każda z was na niego narzekała że stary, głupi itp. To Diego był be. To niewiarygodne że w przeciągu 30 odcinków ludzie mogą tak bardzo zmienić zdanie. Mam obecnie 21 lat. Telenowele oglądam od 5 roku życia. Za bardzo znam ten gatunek żeby nie wiedzieć że Viola i tak będzie z leonem, Fran będzie z Marco, natomiast German z Angie. Moje pairingi na które stawiam to: Leonetta, Germangie, Marcesca, Fedemila, Naxi. Ewentualnie jeszcze Cami i Broadway. Skoro ma być sezon 3 to naprawdę myślicie że zostawią Diega z Violettą? Musi być jakiś sezon przejściowy. Jeżeli oglądaliście taki serial jak "Zbuntowani" to wiecie że wszystko się jeszcze może zdarzyć. Tam też bohaterowie potrafili irytować, byli dziecinni i niezdecydowani. A i tak stare powiązania zostały połączone. I wszystko skończyło się szczęśliwie. Tutaj też tak będzie. Wybaczcie litanię, ale jak już się rozpędze to nie potrafię przestać... Mam nadzieję że nikogo nie uraziłam ale w końcu to forum a już dawno chciałam coś napisać na ten temat.

Cóż, kiedy ktoś zaczyna zachowywać się jak dupek, a jego nadal wszyscy kochają to mnie szlag jasny trafia. Wolę już postać o której wiadomo, że jest czarnym charakterem niż kogoś, kto jest "tym fajnym" a jak przeanalizować jego zachowanie to jest gorszy niż ten zły. Wiemy, że Diegetty nie będzie, to raczej nasze pobożne życzenie. Tak, wkurza nas, że rozwalają wszystkie pary. Co z tego, że to jest telenowela? Nie może coś takiego irytować? Tym bardziej, że przez 10 odcinków super, świetnie wszystko, a później rozwalają całość na raz. Nieważne zresztą.
Powiedziałaś co myślisz, ja też - każdy ma do tego prawo.