1.Zniknie,ale potem się pojawi.
2.Do ok 70 odcinka,kiedy zacznie się wszystko o wszystkim wyjaśniać.
3.Chyba,tak mi ktoś mówił.

1. Nie zniknie tylko ją bd sobie korektorem zamalowywał XDD ale później zniknie, nie pamiętam kiedy, nie rzuciło się to tak w oczy bo stało się, kiedy w Violettcie był moment wielkich przełomów.
2. Bodajże w odcinku 70, ponieważ po ogłoszeniu wyników telnety21 wyjdzie na jaw, że Gregorio fałszował głosy żeby pomóc Violettcie wygrać. To była kropla, która przelała czarę cierpliwości antonia
3. tak.

Dlaczego pomagał Violi ? :)

Wydaje mi się, że nie chciał pomóc Vilu tylko zaszkodzić Fede xd

Dlaczego pomagał Violi ? :)

Dodało mi po 2 razy. Lol ;)

kiedy ludmiła wypadła, po pierwsze, powiedział jej że violetta jest znacznie bardziej utalentowana, po drugie, nie chciał, żeby federico jako outsider, wygrał konkurs dla studia

No i poza tym on nie lubił Fede, gdyż:
1. Fede nie bał się go
2. To Pablo go sprowadził do Studia, jak jeszcze był dyrektorem, a Grzesiu nie mógł tego przeboleć :)

Ok, dzięki wam wszystkimi jeszcze jedno pytanko: czy Pablo i Angie zostaną przyjaciółmi po tym pocałunku z Germanem? Nigdy jej tego nie wybaczę xd

ej i kto zostanie dyrektorem?? Pablo znowu? :)

Tak, Pablo.

czy zostaną przyjaciółmi, cóż, naprawdę trudno określić czym potem będą, ale jeżeli pytasz o to, czy pozostaną w dobrych stosunkach, zgadza się. Pablo "ją uwolni", zerwie z nią na spokojnie, dając wolną ręką, oboje sie trochę powzruszają i ona pójdzie w świat, a jak zabraknie germanka bd chciała do niego wrócić, ale już bd zajęty.
Pablangie :< nie znoszę angie ale ten parring jest świetny &&

Ja tam Angie kocham, jest świetna tylko trochę mnie denerwują te jej kłamstwa, niezdecydowanie, ale violka jest taka sama a ją lubisz :> ale Pablo zasługuje na szczęście bardziej niż Angie ;) a German będzie z Esmeraldą w 2 sezonie czy zwycięży miłość i będzie pięknie z Angie? Ja jego nie znoszę, wkurza mnie, w życiu bym nie chciała takiego ojca xD

violetta wkłada w leonettę 3x więcej serca niż wszyscy gadają i oceniają ją jak outsiderzy mimo że doskonale znają jej sytuację i charakter, nie są jej kolegami z widzenia żeby nic o niej nie wiedzieć, nie rozumiem jej surowej oceny. Jestem za pablangie dokładnie na tej zasadzie, dokładnie tej, że nawet jeśli ona nie zasługuje na niego, to on zasługuje na szczęście. A moim zdaniem całą sytuację Angie doskonale pokazuje promo do dwójki. German ogarnął sobie lady, pablo to samo i nagle angie została sama. Nie lubię jej właśnie dlatego, że wykorzystywała fakt, że pablo ją kocha do naciagania sobie urlopów, wymagała od niego mnóstwo wsparcia i wielu, wielu rzeczy, a on w zamian chciał tylko i wyłącznie jej uczucie, ale nawet z tego się nie wywiązywała. jeżeli sądziła, że kocha germana, nie powinna pabla wykorzystywać, bo to już jest moim zdaniem zwyczajnie niemoralne. W dodatku to, że jak głupia goni za germanem z którym oczywiście mogłaby być szczęśliwa, gdyby ogarnęła dupsko i mu o tym powiedziała, a ona nieee, zamiast tego oczywiście zasłaniała się pablem, ch%j wie czemu. Nie mam do niej pretensji o kłamstwa, 7 miliardów ludzi też kłamie, piję do tego, że sobie pogrywa uczuciami jak zechce i dobrze, że została sama. I co nagle sie okazuje? UDERZA DO JESZCZE NASTĘPNYCH! nie próżnuje kobita. Kocha Pabla, kocha Germana, a jeszcze w między czasie grucha sobie jeremiasa, żeby przypadkiem nie usychać w samotności. to jakby leon pokłócił się z violettą, tomas był z ludmiłą to ona by sobie w nagrodę przygarnęła federico.
Dlatego pablo jest jedynym, który naprawdę powinien z nią być, bo ja kocha i wspiera, jest jak taki León. A angie powinna się zachowywać co najwyżej jak violetta, czyli nawet kochając dwóch iść za głosem serca i wybrać tego, z którym bd szczęśliwa i POZOSTAĆ KONSEKWENTNA W SWOJEJ DECYZJI. Miłość to nie kara, a skoro violetta potrafiła wybrać miłość, cioteczka też powinna dać sb radę :3

Angie jest do BANI! Natomiast Jackie też nie trawię - chyba nawet jeszcze bardziej! ^^
Co do Violetty, to w połowie się zgodzę w połowie nie. W 1 sezonie ta laska jest nieogarnięta, daje sobie wmówić wszystko. Wierzy Ludmile, nie może zdecydować. Ja wiem, że trudno jest wybrać między dwoma chłopakami, jeżeli nie wiesz, którego kochasz, oj wiem, ale proszę Cię! Są jakieś granice... Rani Leóna, ten się na nią wkurza i ona z płaczem, że ona nie chciała. Płacz jako szantaż. Superrr.
Natomiast w 2 sezonie sytuacja zmienia się diametralnie. Tak, jak Violetty w 1 sezonie nie lubiłam tak w 2 zaczynam się do niej przekonywać. Po pierwsze: wreszczała na Diego! Po drugie: widać, że jej zależy na Leónie i COŚ ROBI! Jedyną wadą jest to, że mimo iż wie, że to pan D. rozwalił jej związek to ona nadal z nim się zadaje. Nawet jeżeli nie jest osobą agresywną i nie jest w jej stylu danie mu w pysk (co zapewne większość dziewczyn by zrobiła, a ja dodatkowo walnęłabym go w pare innych miejsc, ale to nieistotne) to nie powinna sie z nim zadawać W OGÓLE! To on ją pocałował i nigdy nie zrozumiem, jak po tym mogła się w ogóle do niego odezwać.
Z drugiej strony cieszę się, że po 40 odcinku wszystko powinno wyjść na jaw. Naty poznała prawdę, dzięki temu Angie poznala prawdę i może będzie KONIEC DIEGO! Jeeej, Czekam!

No to tyle ode mnie... Pewnie Enterraz się ze mną nie zgodzisz, co do tej relacji z Diego, ale cóż.. Chciałam tylko wyrazić swoją opinię :)

że się zaraz nie zgodzę, naprawdę wydaję się taka oporna? XDD ale rzeczywiście się nie zgodzę xDDD tzn zgodzę ale nie do końca. Rzeczywiście za szybko, oj za szybko wybaczyła mu fakt, że rzucił się na nią wiedząc że León na wszystko patrzy, ponieważ jednak zawzięłam się na obronę Violetty dlatego moim kontrargumentem jest to, że może po prostu uznała, że go poniosło, pamiętajmy że jest ze 100x bardziej tolerancyjna dla ludzkich wad niż taka camila np. taki charakter. a może tak zaciekle jej bronię, ponieważ po prostu KOCHAMUBÓSTWIAMWIELBIĘICHOŁUBIĘ moment, kiedy León wychodzi z mgły, śpiewają sobie twarzą w twarz, a ona taka rozpromieniona odwraca sie i wprost rozkwita, a leon śpiewa znowu i końcżac (violando violando bodajże, wtedy) uśmiecha się, widząc to. Nie dziwię się że yo soy asi z diegiem nabija kolejne miliony, skoro gdzieś między wierszami zawiera taki przezajebisty moment leonetty.
Absolutnie zgodzę się co do przemiany w drugim sezonie, nawet mam pewne wrażenie, że nastąpiła zamiana ról, bo teraz to León chodzi i kaprysi na wszystko. Taka jędza trochę. Oczywiście NIC nie zachwieje mojej miłości do niego :D:D:D:D jednak to jest odczuwalne i powoli zaczyna mnie irytować. Ujaram się jak dzika na odcinku, w którym się zejdą i zaczną funkcjonować jak ludzie.
I to, z czym się nie zgadzam. Violetta nie używała płaczu jako szantażu, była po prostu bezradnym dzieciuchem który jeszcze gdzieś w podświadomości nie stracił poczucia, że jeśli się popłacze, wszystkim zmiękną serduszka widząc skruchę. Ja nawet za dzieciaka miałam taki odruch, że jak coś rozwaliłam, wyczarowywałam łzy, zaczynałam wyć jak wilk przybiegała matka, o talerzu zapominała w 0,00019s i jeszcze się pytała, czy się nie skaleczyłam. Wszystkie dzieci mają to w podświadomości jeszcze z czasów niemowlęctwa a fakt, że violetta tak się zachowywała, oznaczał tylko, że mentalnie nie dorosła. Do niczego. W drugim sezonie, zgodnie ze słowami jej piosenki, nauczyła się jak żyć. I bogom za to dzięki
Co do jackie, też jej nie trawię- taka doroślejsza, sprytniejsza ludmiła, w dodatku z jakimś nieokreślonym problemem neurologicznym. Za to aktorkę kocham.

OK, nie orientuję się w 2 sez. tak bardzo jak wy, ale jakim problemem neurologicznym??!! XD

chodzi mi o to, że jakby nie kontroluje uczuć, angie coś powie a ona w bek :D i tak całkiem sporo razy xdd jest po prostu taka jakby nadwrażliwa, przez co jeszcze bardziej przypomina mi ludmile, tyle że ona jest 80% bardziej wiarygodna

Tu się niestety muszę zgodzić. Ja lubię Angie za charyzmę, za urok, za pomoc i za bezinteresowność. Skoro nie kochała Pabla to nie powinna z nim być, to fakt, ale ja uważam że zasługuje na szczęście bo się poświęca strasznie dal Violetty, a co do Germana to jego nie cierpię i uważam że Angie nie powinna z nim być. A Pablowi życzę szczęścia bo wspierał ją zawsze mimo że uważał ją za szaloną a German to raz ją kochał a raz nie i taki to facet.

germangie to taka dla mnie tomasetta, not like. Ale rzeczywiście, za co ją lubię; jest charyzmatyczna, pełna energii i jest jedną z nielicznych osób, które zachowują się tam względnie jakiś standardów normalności

Ja kocham Angie <33 Za urok ją uwielbiam i zgadzam się z Enterraz jest jedną z nielicznych osób którzy zachowują się w miarę normalnie. I powinna być z Germanem . xD Ale to moje zdanie ^^ Chociaż ... na blogu mam ankietę i większość osób woli Germana od Pabla . ;d

German nieeeeeeeee :/ ale miło że się zgadzamy co do Angie ;) a Enterraz ma rację ale ja Angie nie mogłabym nie lubić jest super <3

Oj tak, Germangie, Pablangie każdy ma inne zdanie. Ale Angie nie da się nie lubić! <3

Oj da się, wierz mi. Ja jej nie lubię i nasz zacny kolega Aleksander też nie. WIęc się da.
Germangie to pomyłka kompletna... Czy nikt nie myśli już o tym, że ona jest jego, jakby nie patrzeć, rodziną?!
Co by było, gdyby żyła Maria - też by się w sobie zakochali i byli parą? Błagam Was...

Tu się zgadzam w stu procentach. To tak samo jakby moja mama zakochała w bracie mojego taty -_- oni są w końcu rodziną! I jak Violka miałaby mówić do Angie po jej ślubie z Germanem? Mamo? Ciociu? A może Angie po prostu? Jak German się żenił z Marią to Angie była mała. Ten parring coś im nie wyszedł xD facet lubi wchodzić dwa razy do tej samej rzeki ale to już przesada. "Dzień dobry, zmarła mi żona, ale zabujałem się w jej siostrze". ZAWSZE SPOKO. German powinien być sam bo jest beee ja go nie lubię tak, jak wy Angie xD a co do niej to wszsycy moi znajomi oglądający Violettę lubię najbardziej właśnie ją <3

Angie jest świetna sympatyczna,naturalna,uzdolniona.Druga po Francesce postać najlepsza

1. Angie 2. Fran 3. Federico 4. Pablo 5. Leon

Wreszcie ktoś nie taktuje Leona jak Boga

Dziękuję <3 Leon jest fajny, ale jego zachowanie jest chwilami dziwne, jakby mój chłopak wachał się miedzy 2 dziewczynami tobym mu dała czas na decyzję, a jeśli by kręcił strasznie to kop w dupe i do widzenia. Lubię Leosia, ale są lepsze postacie ;)

Mnie ten gostek nie poraża :D Zarówno jego postać jak i aktor. Jest przystojny, dobrze śpiewa i wgl... Ale nie przyprawia mnie o drgawki i okrzyki zachwytu :D
Co innego Ruggero, czy Xabi :)))

Ooo tak Ruggero rządzi i lubie go bardziej, pewnie dlatego że nie jest taki... przesłodzony xD

Xabiego kocham, ale niestety... TO Rugg ma moje serce w swym władaniu ^^

Zrozumiałam, nie będę sie w nim podkochiwać ;)

Ależ możesz tylko wiedz... Że on zawsze wybierze mnie :D Spoko, tylko uświadamiam ^^

Ok spoko ;) a tak wgl to sporo jest tu ludzi w okularach... czuje sie osamotniona xd

ja tam preferuje soczewki ;p

Jakbym wyglądała po ludzku bez okularów to bym się przerzuciła na soczewki, ale wyglądam jak idiota ^^ Więc preferuję okulary...

Pozwólcie dziewczyny, że się dołączę do dyskusji, co prawda, czytanej wyrywkowo, ale... :)
Też noszę okulary, nie cierpię ich, ale już się przyzwyczaiłam, w końcu to już prawie 9 lat... Też wyglądam w nich jak jakiś debil, zwłaszcza jak ktoś mi robi zdjęcia. Wtedy próbuję je zdejmować, bo przeważnie przez szkiełka widać jakbym, hmmm, nie wiem jak to nazwać, miała przesunięty kawałek twarzy w miejscu gdzie te szkiełka są i to potem tak głupkowato wygląda... Ale z drugiej strony bez okularów na tych zdjęciach również wyglądam jak debil. Podsumowując tak źle, tak niedobrze...
Co do Jorge, Xabiego i Ruggera - jak dla mnie wszyscy trzej są boscy, mają cudne oczy, uśmiechy i wgl. cali są cudowni, mimo to dla mnie na pierwszym miejscu stoi Jorge (choć, wstyd się przyznać, na samym początku, kiedy zaczęłam oglądać Violettę, czyli jakoś od 30 odcinka (gdzie pozostałe już nadrobiłam), na pierwszym miejscu stał Tomas, ale szybko się to zmieniło. Oczywiście waszych ukochanych nie odrzucam, więc nie bądźcie na mnie złe <bardzo prosi> :)

Jak mogę być zła o to, że ktoś mi odstępuję mojego kochasia? :D Nie mogę! No, ja wolę siebie w okularach ^^ Też wolałam Tomaska. Ale to przez caaały 1 sezon, bo WOLAŁAM, ale jego nie lubiłam. Nie lubiłam bardziej Leóna, ale w 2 sezonie go już lubię :D Witaj w naszej konwersacji! Masz twittera? Pisz do Xabusia ile ma zwrostu ^^

Dzięki za miłe przywitanie :) I cieszę się, że nie jesteś zła ^^ Ja na początku jak widziałam tematy na forach "Tomas czy Leon?" to wybierałam Tomasa, ale kilka odcinków później i setkach obejrzanych zdjęć Jorge (zwłaszcza po zmianie w drugim sezonie) i wgl. całej obsady, capsach z filmu i innych - zmieniłam zdanie i wybierałam Leona :D Wiem, wiem, powierzchowna jestem, skoro patrzę na jego wygląd, a nie charakter i zachowanie ;/ Mam twittera, ale hiszpańskiego nie znam (chociaż jak oglądam filmiki to dużo rozumiem), więc raczej nie napiszę, bo wiesz jak to jest z translatorami - cytując moją nauczycielkę od niemieckiego "Kali lubić słonia" :D

Ja napisałam po angielsku :D Nie ważne już, bo pan X, se poszedł :D Jutro idziemy napastować Ruggusia ^^

Może jeszcze odpisze, nie traćmy nadziei. Jeszcze będzie wdzięczny, że fani tak go kochają, że chcą znać takie szczegóły jak wzrost :D

To przez tamten temat ^^ Rugga też zaatakujemy tym pytaniem :D Chcę wiedzieć, czy dobrze oszacowałam ^^ A poza tym trochę nam sie nudzi.
Tak btw. Jak masz na imię? Ile masz lat? Piszesz opowiadanie? :D

Dużo się pewnie nie pomyliłaś :) Ta nuda, to wszystko przez nią, paskuda jedna :D
Imię - Aga. O wiek lepiej nie pytaj - stara jak świat już jestem :) A co do opowiadania to czasami sobie piszę, ale nie o Violetcie, tylko takie moje, że tak to nazwę - prywatne. Czasami jakieś sytuacje ze szkoły opiszę, trochę podkoloryzuję, tam jakieś moje marzenia się pojawią, tam coś innego :)

Aaa, takie też fajne :D Nie przejmuj się twym wiekiem, ja mam 16 lat i jeszcze się trzymam :D Wiola (nie ma jej chwilowo) ma 19 lat i też jeszcze żyje, więc wiesz :D
Jak spędzasz wakacje? ;)

Ja jestem tylko (albo aż?) dwa lata młodsza od Jorge (patrząc rocznikowo). A wakacje, hmmm, czytam książki, kolekcjonuję zdjęcia z serialu i samych aktorów, odpływam w świat marzeń ( :D ), trochę nad jeziorkiem, trochę ze znajomymi i tak jakoś leci. A jak u Ciebie?

Eee, nie jesteś taka stara ^^
Ja zdjęcia kolekcjonuję na komputerze i szczerze mówiąc nie mam pojęcia ile ich już mam ;D ALe to na bloga więc mam jakąś przykrywkę :D A wakacje... Piszę, miałam tłumaczyć, ale mi się nie chce, poza tym wyjeżdżam w przyszły wtorek na obóz :) I to tyle chyba w sumie... Nudno trochę ^^

Ja bloga nie mam, ale mam ok. 7400 zdjęć (muszę jeszcze zrobić selekcję, bo niektóre się powtarzają) :) Ja się do pisania zabieram już od dłuższego czasu, ale zawsze znajdzie się coś, ciekawszego do roboty i pisanie schodzi na drugi plan.
Jak już sobie tak spamujemy, to zastanawiam się nad tym, czy będzie jeszcze jeden soundtrack z "Violetty 2". Na jakimś blogu czytałam, że ma być 20 nowych piosenek, 13 już mamy, to zostało 7... Może by dołożyli jakieś 3 już znane, ale np. wykonywane przez kogoś innego, albo jakąś po angielsku, żeby dobić do 10 jak na "Cantar es lo que soy". Na twitterze Lucii Gil znalazłam zdjęcie jak nagrywa jakąś piosenkę do Violetty 2, bodajże u Ruggero było to samo, to może faktycznie coś nowego jeszcze będzie? I mogli by dać jeszcze ¨Te fazer feliz¨. Wpadła mi w ucho ta piosenka, tylko, że to gadanie mi w niej przeszkadza -.- Co sądzisz, Saro (?)

Wątpię, czy będą nowe :) Ale może, może... Czekaj, widziałaś coś u Luci? Może jest jeszcze szansa, że wróci? Pokochałam postać Leny ^^

Poszukam jeszcze czegoś :)