Ja ;)

leon ogarnie się prędzej czy później, bo pocałował larę po kolejnej kłótni z violettą, kiedy go pytała czy chce być z larą chciał to powiedzieć i próbował przez jakąś minutę ale mu to nie przeszło przez gardło i po pocałowaniu lary powiedział, że violetta wciąż może być obecna ale chce iść do przodu w swoim życiu. Musi się ogarnąć bo bez violetty nie bd szczęśliwy.

Więc zgadzam sie; LEON OGARNIJ DUPSKO

I Lucyfera była przed poznaniem Vilu, więc właściwie jej nie liczymy

Masz rację, ale jak oglądam urywki odcinków 2 sezonu na youtube to tam ciągle pocałunki albo violetty i Diega albo Leona i Lary :(
Przez jakiś czas si całował z Violettą, ale to ona wszystkiemu zawiniła. I on chyba przez to jest z Larą, żeby wzbudzić u Violetty zazdrość. Może jakoś się wszystko wyjaśni. Oby, tylko, że jak ona chce go przeprosić Leosia to on się tłumaczy Larą.(chyba) Miejmy nadzieję,że wszystko się wyjaśni. :*
A właśnie ponoć mówią, że Leon pocałował Violette na oczach Lary, czy to prawda?

zupełnie odwrotnie xdd to Lara pocałowała Leona na oczach Violetty. Jeszcze ani razu się nie całowali w tym sezonie. León jak wynika z tego co mówi stwierdził że violetta na każdego adoratora ma wymówke i nie może być z osobą która albo sama siebie oszukuje albo kocha dosłownie wszystkich, taka jest i taka pozostanie. Coś w ten deseń, najkrócej mówiąc. Teraz stara się ją traktować jak przyjaciółkę. a larę jak dziewczynę. oba idą mu opornie, ani razu nie powiedział larze że ją kocha i widać że ciężko mu patrzeć na Violę z daleka.

Dokładnie, zgadzam się z tobą. Sory, ale słyszałam takie pogłoski. Szkoda!!! Leonetta♥♥♥

leonettofanki, łączmy się :3

Dzieci, dzieci nie oglądające drugiego sezonu, dzieci, wymądrzające się dzieci.
Leon całuje się z Larą jak już z Violą nie było z 13-14 odcinków no i właściwie co? Nie wolno mu? Viola całuje się z chłopakami jak z nim jest (zazwyczaj to jest jakieś sfałszowane czy coś, ale dociera do Leona) to on nie może jak zerwali?

Oczywiście,że może.Ja zresztą jestem za Diegettą,Leon może sobie być z kim tam sobie chce,ale mnie osobiście Esmeralda wkurza. Obejrzałam sobie zwiastun trzeciego tygodnia (tylko te urywki po włosku wczoraj w nocy widziałam,i pocałunki,bo odcinków nie oglądam) to takiej nerwicy dostałam od tego wszystkiego,bo tak mi szkoda Angie,że prawie rozwaliłam telefon,a mama nie umiała (a zwykle umie) mnie okiełznać.Do tego moja nauczycielka angielskiego jest do niej bardzo podobna,to żebyś widziała mnie na lekcjach...

Chm,może nie na temat,ale jeśli coś dotyczy Angie to umiem się rozgadać...

spoko ;) ja jakąś fanką Angie nie jestem, a właściwie to jakoś czasami mnie denerwuje, ale tak to nic do niej nie mam ;)

Mnie też irytuje czasami :P Ale jak patrzy na Pablo zazdrosna o Jackie, której osobiście nie znoszę to mi jej żal. Albo jak German i Vilu śpiewali z Esmeraldą... Też było mi jej żal ^^

Mnie nawet moja idolka Angie też czasem denerwuje,ale to sporadycznie.
Mi jej w drugim sezonie też strasznie żal,tak jak cały czas Naty