Genialna :D Co prawda nie oglądałam odcinka jak to ja, ale widziałam to po hiszp ^^
A wyobrażasz je sobie przyjaźniące się, jakby Naty się dowiedziała, że Camila się z Maxim całowała? (chyba nie wie, czyż nie?) Jestem pewna, że by to ich przyjaźń pogłębiło :D
No byłyby wręcz nierozłączne. Cami mogłaby się z nią dzielić wrażeniami po pocałunku z Maxim, tak by Naty wiedziała co ją czeka xxd
Olga mnie rozwala coraz bardziej z każdym odcinkiem XDDDDDDDDDDDDDD
Podobała mi się też rozmowa Germana z Angie w nocy, bardzo profesjonalnie zrobiona :3
Wziął pierwsze co miał pod ręką, ale na pewno dużo by zrobił tą książką ''włamywaczowi'' :D
Dokładnie, Oldze odwala coraz bardziej z każdym odcinkiem. xD
Prawda, Olga i Ramallo świetni, ale mi się najbardziej podobała scena, gdy Angie w nocy przyszła. German zamierzający bronić domu przed złodziejem z książką, jako bronią - bezcenne. "Jutro się żenię. I co myślisz, że będę Ci sypać ryżem?" :D
Och, albo jak po tym, jak Violka wyszła z sali po zaśpiewaniu Podemos i zostawiła chłopaków samych, a Tomas zaczął pożerać Leona wzrokiem... ^^
Nie mogę Tomaska, który rozpacza, że nie może być z Violką, aż mnie coś mdli gdy na niego patrzę, te jego spojrzenia zbitego psa, to nie na moje nerwy;)
Ja wam mówię, że coś w tym jest! Tomas praaagnie Leóna, a León Tomasa. Tę chemię az CZUĆ!
A to, że oboje coś czują do Violetty to tylko wymówka by być blisko siebie. Dzisiaj sporo scen było z nimi xxd
No, od dawna tak twierdzę. Wszystkie te śpiewania wspólne, zerkanie na siebie, udawana niechęć. MIŁOOOOŚĆ!
Nie chcą by Violka poznała prawdę, bo nie chcą jej ranić xxd Jacy oni są słodcy
Ale najlepszy był León, parę razy zaczynał "Hablemos di una vez" i nie pozwolili mu dokończyć, to fajnie brzmiało.
Podobało mi się dzisiaj jak chłopaki śpiewali z zespołem, Leon fajnie śpiewał. Jak Violka może się wahać między nim, a tym ciamajdowatym Tomasem, jak Francesca może go kochać? Te pytania ciągle nurtują mą duszę xd
No właśnie, a wkurzające jest to, że przez cały czas Viola łaziła jak nie powiem na co za Leónem, prosiła, błagała, roniła rzewne łzy, a kiedy on chce z nią być, to ona znowu nie wie. No rozerwać taką to mało.
Czapla i żuraw nornalnie, jak z tego wiersza, jedno chce to drugie nie, potem drugie chce, pierwsze nie, nie ogarniam ich. Tomas też wielka miłość do Francesci, a odcinek później do Violki. Co za ludzie!
O Violkę i Tomasa to bym zapisała w kolejkę:) A Violce jedna szklanka to za mało, żeby jej w biodrach trochę przybyło ciałka:)
Mnie rozbawiło jak Tomash ,i Leon chcieli śpiewać dla Violetty . A naj było jak jej tata to zobaczył i się wkurzył . O i jeszcze Olga byłą zabawna .