Więc jak w tytule... Widziałyście, że Tini podaładalej zdjęcie z napisem bodajrze POLONIA
QUIERE VIOLETTA EN VIVO?:)
Eee tam, u mnie nie ma czego komentować xD Takie to słabe i wgl. Ale się poprawię i napiszę coś fajnego, tylko zmienię tematykę całkowicie. Ale zanim do tego dojdzie zamierzam skończyć Violetkę, co jednak "trochę" potrwa xD
JAG NIE? Jest co komentować, chorobę serca Luki na przykład, albo zdradę Murzyna... ;D
Próbowałam osobiście pisać blog z opowiadaniem niezwiązanym całkowicie z Violettą i po dziesięciu czy ileś tam rozdziałach dostałam w sumie dwa komentarze, oba od Wiolczura. Wolę już jechać na gotowej historii niż pisać tylko dla siebie. Ale po skończeniu opowiadania zrobię chyba bloga z oneshotami. Może.
Zacnie, nie powiem, zacnie xD Ja kiedyś na chomi__ku pisałam opowiadania, ale wtedy to była bardziej fantasyka i dramaty też xD Czytało to kilka osób, ale jakoś mi się znudziło. Nigdy nie udało mi się napisać więcej niż 10 rozdziałów, bo traciłam chęć na pisanie i nie byłam regularna. A tutaj jest całkiem inaczej, jakoś mam więcej motywacji xD
Wiesz ile zastanawiałam się na co ma zachorować Luca? Na początku miał umrzeć, ale doszłam do wniosku, że już zabiłam brata Marco i wystarczy śmierci w tym związku. Ale nie ma co się martwić, jeszcze kogoś uśmiercę xD Nie wiem kogo, ale muszę to zrobić :P
Nieśmiało sugerowałabym Violkę, nie żeby coś. Marco miał brata? Nie pamiętam tego wątku u ciebie, przyznam się bez bicia.
Mam w planach tylko jedną śmierć póki co. I to dość odległych planach.
To było daaaaaawno, jeszcze w połowie 1 części xD Camila też "miała brata". Brat Marco się zabił, sama nie wiem czemu, nie pamiętam. Piszę to od pół roku i pięciu dni xD
Kogo zabijesz, kogo? Może te zbiry Diego się pozbędą? ;P
Violkę? No nie wiem... Nie mam z kim Leóna połączyć, Dobra, moje opowiadanie jest sielankowe to może nikogo nie uśmiercę. Chyba, że się spije na śmierć :D
Nie powiem kogo, bo to ma być surprise. ;D Choć szczerze mówiąc mam ochotę coś zrobić pannie Castillo, na przykład złamać kręgosłup czy coś i mieć z nią spokój. Wychodzi ze mnie sadystka. Ale pomieszałam trochę i już wszystkich mam poparowanych z wyjątkiem tych, którzy z zamysłu mają zostać sami.
Zacnie, nie powiem :) Pamiętam jak miałaś zagwozdkę z Braco, a tu pojawiła się Ewa ^^
Tak, panna Castillo kiedyś zginie. Nie wiem kiedy i gdzie, ale to się stanie na pewno! Musi!
Ej, wyczuwam, ze niedługo powstanie film-biografia panny Castillo xD
Och, pójdę na to do kina, z pewnością. Co z tego, że póki co próbuję przeboleć Krainę lodu. Jak wyjdzie wersja na dvd to muszę to ściągnąć, nie ma innej opcji.
Jedno wiem, że nie będzie stuprocentowego happy endu. W tym konkursie na VP też nie było, toteż więcej osób głosuje za drugim, weselszym opowiadaniem, a nie moimi smętami.
Eee tam, ja uwielbiam smutne zakończenia! <333 Coś wspaniałego, kiedy się wzruszasz. I zapamiętaj sobie, że jeżeli kiedyś coś doprowadzi mnie do łez (książka, opowiadanie, film) to będzie to musiało być na prawdę genialne :D
Też jej nie lubię :D Dołączam się więc do jej antyfanów :D Jak i Violetty i Germana. W sumie cała ta rodzina mogłaby zniknąć...
Raczej nie na początku... Chociaż na Twoje rozdziały to mogę czekać xD
Ej, ogarnij. Byłam w piątek w przedszkolu, bo tam się dziećmi zajmuję jako wolontariuszka i jakaś dziewczynka maluje to sobie z nią (i kilkoma innymi) rozmawiałyśmy itd. i ona nagle, że lubi oglądać Violettę. Ja, jako bardzo dobrze zorientowana w bajkach dziewuszka lubię z dziećmi na takie tematy rozmawiać, to pytam jaki jest jej ulubiony bohater. Ona że Violetta. Myślałam, że padnę z wrażenia. Okazuje się, że dla tych dzieci ona jest ideałem, a one nie widzą nic złego w jej tonie kiedy zwraca się do ojca czy w kłamstwach. Wnioski są proste, co z nich wyrośnie...
A poza tym poczułam się dziwnie, że oglądam to co pięcioltaki xD
E tam. Jako dziecko oglądałam Pokemony, a jakoś nic złego ze mnie nie wyrosło :D Chyba...
Mój brat, pięciolatek najbardziej lubi Francescę, bo mówi że jest najładniejsza;)
https://twitter.com/TiniStoessel/status/406959686643363840 jarajmy się !!
Tak, to był sarkazm ;]
No i dobrze ;-;
Nie trawię jej postaci ale sama Tini wydaje się taka bardzo spoko :P (Wow ale to mondre)
Fajnie że to podała, jaram się. Oczywiście mniej bo jakby podał to Jorge/Mechi to by było ;-;
Bez ładu i składu coś dzisiaj piszę < 333
Przestałam pisać, bo nie mam ani czasu (nauka) ani weny.
A usunęłam, ponieważ nie chcę patrzeć na to, że mi się nie udało. Wiem, że dwie, trzy osoby, ale zawiodłam >,< Po prostu nie wyszło
Rozdziały były nudne, przewidywalne, nieciekawe, niewciągające...
Kiedy czytam blogi dobrych "pisarek" zazwyczaj chce mi się uśmiechać. Kiedy czytałam moje tak nie było.
Na początku sprawiało mi to wielką przyjemność. Potem zauważyłam, że mój blog to tak jakby pomieszanie kilkunastu blogów, które czytałam.
Dostałam się do czterech konkursów przedmiotowych... nauki jest mega dużo. Cały dzień chodziłam z telefonem w ręku pisząc nowy rozdział. Chciałam, aby na mym blogu codziennie pojawiał się nowy rozdział, ale potem zauwazyłam, że przez to moje opwiadanie jest nieprzemyślane
Pewnie kiedyś jeszcze coś będę pisać. Jestem tego prawie pewna.