Nikt jeszcze nie założył takiego tematu, więc ja to robię.
Sarze życzę Ruggero, a Tears Jorge. (?)
Wszystkim innym każdego, kogo zapragną! xD
Wybaczcie, nie wiem, kogo uwielbiacie. :D
Ja spędziłem Walentynki z najcudowniejszą osobą. Tak dobrze myślicie ze samym sobą :D
Dziękuję. <3
Czuj Walentynki:
Siedzę sobie na rynku z koleżanką (małe miasto, więc prawie nikogo nie było) i idą sobie jacyś ludzie ok. pięćdziesiątki, może sześćdziesiątki. Facet i kobitka. A ja do nich krzyczę: "Za ręce! Są Walentynki!". I facet do kobitki: "No chodź". Złapali się za ręce i idą dalej uśmiechnięci. Facio się odwraca do mnie i kciuk w górę, a ja klaszczę. :D
Najpiękniejsza rzecz, jaka mi się dziś przydarzyła. <3
Mnie dzisiaj strasznie boli głowa, a jakiś chłopak stwierdził, że weźmiemy podwójny ślub.
Kiedyś na religii katechetka zapytała, jakiego sakramentu nigdy nie przyjmiemy, a ja na cały głos, że małżeństwa. A on na to: "Jak to? Ja już dwójkę dzieci planuję!" xD
Nie, Jorge mi przeszedł dawno temu, chociaż jego vine'y są boskie. ;) A Walentynki obchodzę w kuchni, moja mama ma urodziny. xD
Ale wiesz, chodzi o moją mamę. xD O moich urodzinach tata pamięta tak czy tak, ale nie musi kupować mi kwiatów.
Znowu zaczynasz?
Owszem, znam taką jedną. Może kojarzysz? Ta od cudownego bloga o Semi ;)
Ale ja nie kłamię i kłamać nie będę.
Na serio, nie należę osób lubianych, a lubi się tych fajnych ;)
A ta znowu swoje.
Wiesz, czego się dowiedziałam na polskim? Mówiliśmy o Dostojewskim. I podobno jeśli chodzi o artystów - zwłaszcza pisarzy - to im większym jest się geniuszem w swojej dziedzinie, tym bardziej paskudnym człowiekiem - prywatnie. No cóż. :D
Ekhem, mam wrażenie, że jakimś cudem ominęłaś wszystkie moje kłótnie z Sebkiem. I dawniejsze, z Julką. I innymi.
To, że posiadasz własne zdanie nie oznacza, iż jesteś złośliwa. Ripostą chcesz po prostu dać swoim argumentom większą siłę.
I nie, ja wszystko czytałam- było ciekawie :D to dziwne, że ktoś się z kimś kłóci, a ja w tej kłótni udziału nie biorę. W ogóle... co u Ciebie? Ja nic ostatnio nie wiem :c
Wybacz, że ci nie odpisałam - oglądałam zaległy odcinek serialu, a potem musiałam iść spać :D
I tak pozostanę przy swoim zdaniu - ty jesteś miłą, uprzejmą, skromną osobą, a ja całkowitym tego przeciwieństwem. Spytaj kogo chcesz. Jak polonista gadał o tym Dostojewskim, to moja koleżanka z ławki spojrzała na mnie i powiedziała, że to o mnie. To o czymś świadczy xD
U mnie nic. Goście przychodzą, będę zajęta przez większość dnia. A u ciebie?
No właśnie wiele osób mówiło mi, iż tak nie jest.... A Ty masz wielki talent i masz wspaniały charakter, a wyjątek potwierdza regułę ;)
U mnie.... Wracam dziś do domu, bo trochę czasu spędziłam u kuzynów. Cieszę się z końca walentynek, bo nie lubię tego święta. Nirstety kończą mi się ferie. W końcu do głowy wpadł mi jakiś tam pomysł. No i stwierdzam, że wciąż powinnam się więcej uczyć :) nic ciekawego
Haniu... czasem mam ochotę coś ci zrobić. I tak wiem swoje, żaden twój argument tego nie zmieni ;)
Ale ja jestem za :) jeśli mnie okaleczysz, udusisz lub spalisz na stosie, oszczędzisz wielu osobom nieprzyjemności ;) Dobra, tego nie było... nic nir mówię- widzisz? Postęp ^^