To jakaś masakra jest. W trzecim odcinku drugiego sezonu mamy scenę gdzie ork podchodzi do kobiety orka, która trzyma dziecko!! Co za debil to wymyślił? Orki się nie rozmnażają, nie ma kobiet orków, a tym bardziej dzieci. Orki były tworzone z ziemi i błota, nie miały płci, nie tworzyły par i nie rozmnażały się!!!!!
Kochanie, zaorałeś się przepięknie! Udowodniłeś, 100% że słowo Tolkiena, które rzekomo chcesz bronić, jest Ci obce! Żeby nie było, nie jesteś wyjątkiem. Podobnych "Pseudo-Obrońców Tolkiena" jest całe mrowie.
Tolkien's Letter to Mrs Munby: "There must have been orc-women"
Silmarillion: "Orcs had life and multiplied after the manner of the Children of Ilúvatar".
Orki nie były tworzone z błota, to bzdury sprzedawane przez Jacksona.
Tolkien's Letter to Mrs Munby
A nie Murphy?
: "There must have been orc-women"
Prawda :) A w dalszej czesci tego listu Tolkien uważa, że lepiej nie zaglebiac sie w temat. :) Tak samo i Jackson najpewniej z powodu kategorii wiekowej filmu zmienił orkowy sposob rozmnażania, tak aby nie pokazywać skrajnie obrzydliwych widoków - wydaje sie nam, że to co pokazał było paskudne, ale nie aż tak jakby było, gdyby pokazał porywanie ludzkich kobiet w celach produkcji pół-orków dla Sarumana. Mysle, że dlatego Jackson zmienił to na inżynierie genetyczną w kokonach w ziemi. Poza tym jest w tym jakiś symbolizm - orkowie i elfowie stoją nie tylko po dwu stronach moralnie, są też skrajnościami w rozwoju - w przypadku orków jest to brak rozwoju - elfowie są ludem gwiazd to wlasnie znaczy nazwa Eldarowie, zwiaznym z gwiazdami - pierwsze co ujrzeli po stworzeniu to gwiazdy, z powietrzem, wolnością, pięknem, jasnością, eterycznością, poezją, muzyką - ubierają się (w filmach PJ) w sposob jasny, elegancki, wzniosły, ich szaty mają elegancję, ale i prostotę (serial poszedł w inną stronę i, niektore kostiumy elfie są przesadnie ozdobne i kapiace od złota - co do elfów nie pasuje, predzej do Numenorian u kresu ich wyspy). Orkowie są przeciwienstwem elfów - wypełzli z ziemi (w filmie), pierwsze co zobaczyli i zrobili to brutalność, strach i mord, no i taka jest ich natura i ich swiadomośc - ograniczona do pierwotnych instynktów bez potrzeb wyższych. Orkowie w ksiazkach rozmnażali sie normalnie, a nie jak Jackson pokazał. Zresztą pamietajmy że u Jacksona dotyczylo to tylko tych orków, których tworzył Saruman, jako silniejszych i nie podatnych na słonce jak inni orkowie (w tym sensie że ci od Sarumana nie tracili sił z powodu marszu w świetle dnia). Ale nic nie ma w filmach PJ o sposobie rozmnażania wiekszości zwyklych orków, a zatem pewnie założenie filmu było takie jak ksiazek, że sie rozmnażali normalnie. To się zgadza z ksiazkami. Jednakże czym innym jest rozmnażać sie normalnie, a czym inny tworzyć rodziny :) I tutaj wlasnie IMO serial pobłądził. Orkowie nie są ludem, plemieniem, który ma rodziny, który ma matki, które przekazuja dzieciom kulturę. Najpewniej, gdy orkowie byli pod panowaniem Morgotha i Saurona to dzieci byly od razu w jakimś zbiorowym przybytku "hodowane", "tresowane" do walki. A te które nie daly rady bylyby zabijane. Są jak to mówi o nich Saruman w filmie (i słusznie) " zdegenerowaną formą życia ". Mówimy tu o grupie postaci, które porywają ludzkie kobiety (dla inżynierii genetycznej Sarumana), które zjadają ludzkie dzieci oraz są kanibalami (jak w filmie). Dlatego IMO słusznie film Jacksona ("hobbit") pokazuje, że Gollum polował na orków w celu pożywienia się, ale nie pokazuje tego, jako w istocie mordu na osobie. Film Jacksona (LOTR) słusznie też pokazuje Golluma, jako tego, który planując atak na hobbitów (chyba na koncu TTT) powiada sobie "Smeagol zrobił to raz wiec może i drugi". Ani film, ani widz, ani sam Gollum nie uważa polowania i zjadania orków za mord ! Gollum nie mówi - zrobiłem to setki razy :D Dlatego Gollum mówi o tym, że raz to zrobił - czyli RAZ zabił człowieka (czyli hobbita) Deagola. Orkowie się mnożą, jak drapieżniki, które zagrażają ludzkości, a nie płodzą dzieci w kochających sie rodzinach :)
I myślę że Tolkien nie byłby zadowolony, że obrażasz jego jedynego wnuka. Który jest głównym konsultantem "Pierścieni" i zaaprobował cały materiał.
Czekaj czekaj, syn wnuka wydziedziczył go? Myślałem że to rodzic wydziedzicza dziecko a nie w drugą stronę
syn Tolkiena Christopher wydziedziczył swego syna Simona. czyli wnuka Tolkiena. A raczej dokladniej wyrzucił go z nadzoru nad TE. Co pewnie nie jest rownoznaczne z odmową testowania na jego rzecz.
swiadczy o tym, że WhiteDemon myli się zarzucając tomstarowi2, że tomstar2 obrażając Simona T. (jako konsultanta serialu Amazona, ktory zaaprobował tą żenadę), jest przeciwko zdaniu, jakie by mieli o całym tym cyrku serialowym Christopher T. i J.R.R.T. ponieważ Simon został wyautowany z Tolkien Estate przez swego ojca Christophera T. To, że obecnie Simon jest znów w nadzorze T.E. (o ile wiem) i, że pewnie dostał wór kasy od Amazona by popierać ich żenującą produkcję nie znaczy nic dla poprawy jakości produkcji - to nadal jest produkcja skrajnie przeciwna wszystkiemu, co by poparli zarówno Christopher Tolkien, jak i J.R.R.Tolkien. To tylko mydlana opera do kotleta, której IMO najlepszym walorem jest ćwiczenie logiki przez wyszukiwanie nielogiczności, niespójności, oraz informowanie się o tym, jak NIE pisać seriali TV :) Poza tym, trzecim jej walorem jest fura śmiechu przy oglądaniu recenzji :D
jego jedynego wnuka
jest kilku wnuków Tolkiena
po 3 synu Christopherze, (który zajmował się kompilacjami i wydaniem posmiertnie dzieł ojca) - ten miał dwie żony, z jedną miał Simona (który przez wiekszość czasu był prawnikiem w Londynie i próbował pisać powieści kryminalne, ale chyba nie zyskały dużej popularności), z drugą miał Adama i Rachel (najmłodsza wnuczka z 1971 r),
po 2 synu Michaelu jest trójka wnuków - Michael (najstarszy wnuk z 1943 r.), Joan i Judith,
najmłodsza - Priscilla nie miała dzieci ani męża (ale była uwielbianą przez pokolenia fanów bywalczynią konwentów),
a najstarszy syn John (ur w 1917 r.) został ksiedzem.
Akurat nie masz racji, bo orkowie jak najbardziej się rozmnażali, ale rzeczywiście koncept orkowej rodziny jest kuriozalny. Najbliższe lore byłoby pokazanie, że orkowie mają swoje wylęgarnie, czyli jakąś ciemną, wilgotną jaskinię, w której orkowe kobiety wbrew swojej woli, przykute do skały, są zmuszane do ciągłego zachodzenia w ciąże i rodzenia kolejnych orkowych miotów. Żadnego instynktu macierzyńskiego, żadnych wyższych uczuć, tylko czysta zwierzęca chęć przedłużania gatunku.