Straszny CGI jak na dzisiejsze czasy. Do tego wszędzie CGI nawet obóz jest zrobiony komputerowo. Dramat!!!
Nie spinaj się człowieku. W porównaniu do Gry o Tron czy The Last od Us to technicznie serial leży i kwiczy. Ale historia jest ok, i ogląda się to jednym tchem.
Nie jest źle. Samoloty robi się niestety najtrudniej. Zwłaszcza ich naturalność w poruszaniu się.
To jest jeden z tych przykładów, kiedy wiemy, że 250 milionów kosztował ten serial, ale nie wiadomo na co poszły te pieniądze ;-)
W dzisiejszych czasach bywają o wiele gorsze CGI. Widać sztuczność, ale nie ma tragedii. Zobaczcie sobie efekty w obecnym marvelu Secret invasion czy She hulk
nie wiem dlaczego ludzie mają problem z CGI w tym serialu. W walkach powietrznych nie ma się do czego przyczepić. Co nie co widać w scenach startu z płyty lotniska lub lądowania, ale żeby coś tam kłuło w oczy? Bez przesady.
Dzięki temu że seria powstała dopiero teraz mamy niesamowitą dynamikę w powietrzu i uczucie totalnego chaosu. Nie ma drętwych ujęć i samolotów z kartonów.
Do tego muzyka, która bez dwóch zdań jest genialna i obsada z Butlerem na czele. Dla mnie poziom Band of Brothers i zdania raczej nie zmienię. Inne czasy, inne kino.
Po prostu porównałem to z Kompanią Braci. Było tam kilka scen z samolotami i uważam, że wyglądały spoko, a to przecież serial sprzed 22 lat. Film Creator zrobiony za 100 mln dolarów pokazał, że tanio nie znaczy brzydko. A tu po prostu widać słabe CGI i mnie osobiście to kłuje w oczy. Nawet obóz zrobili komputerowo. Poszli zwyczajnie na łatwiznę. To oczywiście moje odczucia. Wolę np dinozaury z Parku Jurajskiego z 1993 roku, niż niektóre sceny z nowych grodzili. BO słabe CGI jest zwyczajnie fatalne i odbiega bardzo mocno od realizmu.
Fakt CGI jest w wielu miejscach dobre, w kilku świetne ale niestety w wielu miejscach bardzo wybija z rytmu. Po 5 odcinkach swierdzam, że ten serial nie ma szans dorównać ani Pacyfikowi ani tym bardziej Kompanii Braci. Dialogi, postacie i cała otoczka są na dużo gorszym poziomie od dwóch poprzednich arcydzieł kina wojennego. Bardziej mi ten film Greyhound przypomina już wykonaniem.....czyli niby wszystko jest ok, ale nic nie wybija się poziomem i klimatem w kosmos. Po Spielbergu i Hanksie i tylu latach produkcji spodziewałem się czegoś więcej. Po 5 odcinkach daje póki co mocne 7/10...tylko tyle i aż tyle.
Takie czasy, wieczne narzekanie na efekty specjalne :) Kiedyś w latach 80,90 ludzie świetnie się bawili na filmach zrobionych w szopie (Strażnik Teksasu, Herkules, Xena, Comando, itd) a teraz takie filmy/seriale które mają naprawdę bardzo dobre efekty są już złe xD
Zgadzam się z tobą, niczym nie ustępuje starszemu bratu czyli Kompani Braci, jednak pokazuje inny rodzaj walk, który jest trudniej w CGI pokazać,