Serial "W głębi lasu" jest fajny, ale nie wolno zapominać, że to jednak sześcioodcinkowy serial, a więc tempo akcji jest tu znacznie wolniejsze niż w dwugodzinnym filmie kinowym. Jeśli idzie o tempo akcji, to jest tu nieco szybciej niż w "Twin Peaks". Młodzi aktorzy, zarówno dziewczyny, jak i chłopcy ładni, sexy, jest na czym oko zawiesić, no i dobrze grają. Bez tej sztuczności w wypowiadaniu dialogów charakterystycznej dla tak wielu polskich seriali. Z aktorów starszych spodobała mi sie gra aktora odtwarzającego rolę Dawida Goldsteina. Moim zdaniem przekonywająco zagrał rozpacz swojej postaci spowodowaną antysemickimi prześladowaniami. Mało realistyczne sceny dotyczące prokuratury. Za ładne i za duże wnętrza prokuratury, zbyt dystyngowane zachowanie prokuratorów. Policjant z roku 2019 z kolei mało realistyczny, bo zbyt chamski wobec prokuratora. Może tak ma być pod widza zagranicznego.