Jestem z Suits od początku, obejrzałem nawet odcinki specjalne oraz mam ost z każdego sezonu, więc chciałbym wypowiedzieć się na temat nowego, piątego sezonu z nr 5. ;) Po niezbyt udanym sezonie 4 (a przynajmniej jego pierwszej połowie, bo od drugiej coś tam się w sumie działo), w którym ogólnie ujmując - wiało nudą - kolej na nowy sezon, nowe postaci oraz moją opinie po 7 tygodniach oglądania, tyle odcinków obejrzałem, po tym czasie uważam że już mogę coś powiedzieć.
1. Powrót znanych z 1 i 2 sezonu spraw jedoodcinkowych! Wreszcie, producenci zamiast powiązań między bohaterami, serwują akcję w bardzo dobrym wydaniu. Widzimy powrót kopiących tyłki Mike'a i Harvey'a oraz kolejne ich popisy na prawniczym (oraz aktorskim) tle
2. Ponad to producenci serwują ciekawe powiązania między bohaterami.
Irytowały mnie tylko te wplecione trochę na siłe parodiowo/humorystyczne wątki z Louisem, akurat humor w tym wydaniu mógłby zostać podarowany na rzecz czegoś inteligentniejszego.
Poza tym - wreszcie odczułem jakiś powiew świeżości w tle fabularnym bohaterów. Harvey otrzymał głębie z wątku zdrowia psychicznego, Mike kopie tyłki co sprawia że zostaje mianowany na partnera w firmie - ale nie może go przyjąć. Luois i jego relacja z Eester i więcej nie potrzeba. W każdym razie jest to poprowadzone z głową
3. Akcja wykorzystuje wszystkie postacie. Są wszystko, nie było w tym sezonie tylko chyba Tony'ego Gianopoulosa i kierowcy Harveya lubiącego płyty.
4. Kaźdy odcinek jest napakowany treścią. Zazwyczaj kończący się we właściwy sposób z powodu którego nie mogę się doczekać następnego (np. ostatni odcinek Harvey-Louis)
Stare dobre Suits,
Tak trzymać
święta racja ;) nie ma już tej jednej, ciągnącej się przez kilka odcinków jednej sprawy, w której ja osobiście miejscami się już gubiłam (ale to trochę przez moją nieuwagę podczas seansu ;p)
moim zdaniem wątek Harveya, który był kreowany na boga, a teraz przestaje sobie radzić, jest świetny. w końcu możemy w nim ujrzeć normalnego człowieka z problemami, który nie nadąża za własnymi sprawami.
zdarzało mi się, że serial oglądałam tak tylko, żeby tylko obejrzeć, bez większego zainteresowania, a teraz nie mogę doczekać się kolejnych odcinków, więc jest dobrze, a nawet bardzo dobrze ;)
Po ostatnim epizodzie którego finał był po prostu świetny również uważam że suits wraca na swój tor. Uwielbiam patrzeć na relację pomiędzy Harveyem & Louisem - w ich wypadku zawsze się coś dzieje. Choć bardzo brakuje mi tego zamieszania jakie było w początkowych sezonach, teraz wydaję się że każdy ma bezpieczną pozycję i brak jakichkolwiek większych spraw, pozwów sądowych czy czegokolwiek. Chciałbym zobaczyć jak bohaterowie znów pracują razem, Harvey idzie do sądu, Mike mu towarzyszy, Luis coś namiesza itd. :D
Btw Jakie specjalne odcinki? Ponieważ nic nie mogę na ten temat znaleźć
https://www.youtube.com/watch?v=30g6al0LqFE&list=PLgFeBhTu4Vxo_96wUz0cpTa102Q6HU xcg