myślałam że Donna w końcu spuści z tonu ale nie jej ,,chcę więcej'' jest śmieszne .Na szczęście póki co nie będzie dramy z szefem bo on sobie ni z gruchy ni z pietruchy znalazł dziewczynę swoją drogę bardziej już Scottie obstawiałam no ale przecież wszyscy wiemy że to tylko epizod. Litt i jego dramat czy w usa samotny pracujący ogarnięty finansowo facet nie może adoptować dziecka ? to by rozwiązało jego problem. Dlaczego nie walczy o ukochaną on z nim zrywa a on od razu się poddaje
Wg. mnie odcinek bardzo dobry. Na końcu pokazuje że nie wszystko każdemu się układa, i losy bohaterów są sinusoidą - Kiedy Louis był zakochany, Harvey miał dół -teraz jest na odwrót. Losy bohaterów zarysowane są całkiem ok. Nastąpiło wiele zmian w ich "życiu"
postać Rachel została przekierowana na stażystów
postać Donny została przekierowana na partnera
Przede wszystkim w tym wszystkim twórcy upchnęli jeszcze wątek Mike-Harvey !
Mam nadzieję że drugi odcinek przyniesie kolejną, inną sprawę prawniczą i tak już pozostanie.
Suits wróciło. I smakuje starzej, jak lepsze wino. Z klasą.
Łańcuszek decyzyjny w SpecterLitt jest świetny.
Mike mówi Harveyowi, że to pora, żeby został partnerem zarządzającym. Ten sam siebie mianuje na stanowisko i dopiero na koniec dnia znajduje pięć minut, żeby w kiblu powiedzieć o tym Louisowi.
dla mnie na zwiazek z ta terapeutka zanosilo sie od dawna, moze dlatego ze obejrzalam wiele seriali, w ktorych wlasnie glowny bohater sie w terapeutce zakochiwal;/ ale te jej oczka maslane to od dawna byly widoczne
szkoda, wolalam scottie, bardziej pasowala do H.
donna mnie tez denerwowala z tym chce wiecej, zrobila sie pazerna na wladze placzka, zupelnie niepodobna do siebie, no ale trudno. moze bedzie ciekawie
tesknie za jessica
luis za to jest taki powtarzalny ze juz mam go dosc, moglby isc na emeryture, skoro zamiast pokazywac tez jego ciekawe sprawy to pokazuja jego dramy i na tym jego rola sie konczy
niech ktoś mi wytłumaczy jakim cudem donna została wspólniczką sekretarka bez studiów litości - awans przez długi staż pracy ideał każdego pracownika. Luis od tego jest by produkować dramy
Po pierwsze kto powiedział że jest ona bez studiów. Ona po prostu nie ma prawniczych. A co do awansu przez długi czas pracy to się dość często zdarza dobry przykład to prezes Disneya czy Apple a prezes DLA Piper pracuje już tam 35 lat. W Polsce dobrym przykładem jest firma EY masz tu linka http://www.ey.com/pl/pl/about-us/our-global-approach/our-leaders i zobacz gdzie większość z nich zaczynało.
dobra ale czym ona sie zajmować ? matkować wszystkim ? być ich przyjaciółką ? udzielać porad motywacyjnych ?nie jestem przekonana czy ta funkcja ja zadowoli bo przecież wyżej nie awansuje istnieje prawdopodobieństwo że po pewnym czasie znowu zapragnie czegoś więcej . Teraz to już będzie szaro gęsić ze swoim przekonaniem że jest cudowna i zastąpiona- liczę że w końcu Harv zrobi z niej znowu sekretarką może i ludzie z kancelarii ją ubóstwiają ale klienci mogą inne zdanie.
W zarządach dużych spółek często jest ktoś od wszystkiego. Raz rozwiązuje problem w księgowości a raz rozmawia z klientem taki dyrektor bez departamentu. Zobacz sobie zarząd CD Projekt jak wygląda. https://www.cdprojekt.com/pl/grupa-kapitalowa/zarzad/. I tak mnie też wkurza jej postawa roszczeniowa ale jedynym pewnie gdyby nie to rozwiązanie to scenarzyści by nam zrobili dramę z jej odejściem a potem przyjściem dlatego wole żeby to było tak rozwiązane.
ona jako sekretarka z ponad 10 letnim stażem pracy przyznała się w poprzednim sezonie albo 2 sezony temu że nieumnie pracować dokumentem tzn segregować według tematu znaczenia ważności -czyli jej funkcja to matkowanie i mowy motywacyjne. Myślałam że kobieta zostawi kancelarie i np wróci do bycia aktorką lub coś w tym stylu. Ale widać wszystkie postacie muszą być w jednym budynku. Ona nie jest roszczeniowa tylko nic nie osiągnęła w życiu prywatnym ani w zawodowym- więc postanowiła według mnie wkręcić się na wpólnika w kancelarii