PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=585726}

W garniturach

Suits
2011 - 2019
8,1 138 tys. ocen
8,1 10 1 137662
7,4 18 krytyków
W garniturach
powrót do forum serialu W garniturach

Tragedia. Jedyny plus tego całego zamieszania było zerwanie Mike i Rachel, ale nie trwało to długo,
jeden odcinek, poważnie? Rachel też jest zabawna z jej tekstami, bo jednym jest wybaczenie, a
drugim poniesienie konsekwencji i "kary". I tak o to wróciliśmy do punktu wyjścia, jakby nic się
stało...

Louis też zamiast powiedzieć komuś o zaistniałej sytuacji, chociażby Mikeowi który był mu dłużny,
tudzież monitorować sytuację, by wiedzieć co się dzieje, to ten postanawia zająć się planowaniem
wycieczki... Litości.

Herushingu

na jakiej stronie lub kanale widziałeś/aś odcinek

ocenił(a) serial na 8
wettin

ze ściągniętego magicznego pliku na komputerze :D

Herushingu

właśnie obejrzałem i z końcówki nie wynika że się rozstali tylko z gestów wyczytałem, że między nimi jest ok.
a w zajawkach 9 odcinka, będzie że Luis powiedział Jessice całą prawdę.

wettin

choć pewnie Sanders i Cahill będą wciąż mieszać.

ocenił(a) serial na 8
wettin

odnosiłem się do sytuacji z poprzedniego odcinku, w którym to można powiedzieć, że Mike zerwał z Rachel, a w tym odcinku już jej wybaczył... I po co to było? Liczyłem na to, że potrwa to znacznie dłużej, ale tak się nie stało...

ocenił(a) serial na 9
Herushingu

A ja mam już dosyć tego, że Louis, postać która zawsze chce dobrze a wychodzi jak zwykle, ciągle dostaje po tyłku. Wolałabym, żeby odnosił więcej sukcesów niż porażek. Cahill to cwana menda, więc będzie starał się pogrążyć firmę bez względu na to czy chodzi o Harvey'a czy Louis'a, chociaż wątpię, żeby doszło do podłożenia dokumentu zwalniającego Louisa z odpowiedzialności. Jak zwykle nasi geniusze coś wymyślą, w końcu zostały 2 odcinki sezonu ;) Relacje Mike-Rachel pozostawiam bez komentarza, bo to już jest nudne jak flaki z olejem...

ocenił(a) serial na 8
poisonka

Niestety. Strasznie wypaczyli postać Louisa, bo wcześniej kreowany był na perfekcjonistę, i że był świetny w tym co robi, z tym, że jego specjalizacja nie pozwalała mu na wybicie, a w obecnym sezonie popełnia błąd za błędem, co powoduje, że robi się go żal...

poisonka

Co do ostatniego wątku pełna zgoda. (w wątkach miłosnych nie lubię zbyt wielu zawirowań - tak po prostu mam; czekam na więcej zawiłych "kejsów" ;) )
Co do Luisa: może scenarzyści: a. chcą się go pozbyć; b. sprawić aby Litt po raz drugi usłyszał "You're the man":)
Mam nadzieję że wątek Cahilla potrwa nieco dłużej choćby ze połowę odcinków kolejnego sezonu.

wettin

Aktualnie szansa na usłyszenie "You're the man" jest niska.. :)

Herushingu

Nigdy nie lubilem Rachel strasznie depresyjna i ciagle jej cos nie pasuje. Ale ogladajac koncowke chyba do siebie wroca niestety, szkoda bo uwielbiam Kathrine i fajnie jakby cos poszlo w ta strone. Luisa strasznie zal swietna postac.

Ext_3

Coś może być ale to w sezonie kolejnym, może będzie w następnym sezonie, bo chyba wywalą z firmy Luisa (może wrócić, oczyścić swe imię, etc.), a Katrina będzie Mike'ową współpracowniczką. I tu możesz mieć to na co liczysz.

Ext_3

Też uwielbiam Kathrinę! Scena, gdy przytuliła Mike'a była świetna.

sowa32

Mogli by ja na stale dodac do obsady bylo by jej znacznie wiecej !!

ocenił(a) serial na 10
Ext_3

Rachel w tym sezonie przechodzi samą siebie, jest strasznie słaba emocjonalnie, a tacy ludzie nie nadają się do pracy na wysokich obrotach. Nie pasuje ona do reszty aktorów i miałem nadzieje ze jej związek z Mikiem skończy sie na dobre. Wydaje mi się, ze juz zawsze pozostanie tylko asystentką pośród tych wszystkich znakomitych prawników. Louis faktycznie kreowany jest w tym sezonie na ofiarę, zupełne przeciwieństwo perfekcjonisty z poprzednich sezonów, a szkoda. Co do Harveya mam wrażenie że jest trochę wyobcowany, chciałbym też widzieć wiecej z jego życia prywatnego jak na przykład relacja z piękną i błyskotliwą Daną Scott :)

V15

"Rachel w tym sezonie przechodzi samą siebie, jest strasznie słaba emocjonalnie, "

Jak dla mnie to ona jest, nie tyle słaba emocjonalnie, co po prostu niezbyt bystra, mało stabilna i ma dosc słaby kregosołup moralny. Donna od poczatku jej dobrze radziła "Uspokoic sie, nie łazic za Loganem, trzymac dystans, nie paplac bez sensu" a pozniej, jak juz sie stało, to co sie stało "Uspokoic sie, nie łazic za Mike'iem, trzymac dystans, nie paplac bez sensu" - a co za kazdym razem robi Rachel? Dokładnie cos wrecz przeciwnego. Zamiast słuchać rad madrzejszej, starszej i bardziej doswiadczonej cioci Donny, Rachel nie tylko ja zamecza coraz to nowymi problemami generowanymi tylko i wyłacznie (co za niespodzianka) przez siebie, ale tez w sytuacjach stresowych, wywrzaskuje jej w twarz coś w stylu "przeciez ty nie jestes lepsza, bo zrobiłas to, to i to" - czyli informacje, którymi Donna podzieliła sie z nią w najgłębszym zaufaniu, wlasnie po to - uwaga - żeby tej rozpieszczonej panience pomoc i dac przyklad tego czego nie powinna robic. Naprawde dziwie sie Donnie, ze ma do niej jeszcze cierpliwosc i nadal traktuje jak przyjaciólkę.

Herushingu

A jak dla mnie to był ostatnimi czasy jeden z lepszych odcinków (w tym sezonie) .... Następny pewnie będzie trzymać w napięciu bo Harvey i Mike będą próbowali wykombinować jak wyjść z tej sytuacji :)

Herushingu

Mdły odcinek. "oddajemy dokumenty" "nie oddajemy" "oddajemy" "nie oddajemy" "oddajemy". W tle nasza urocza parka, która w trakcie pierwszego dnia w pracy wygarnia sobie ze trzy razy i na koniec się godzi. Ble.

Motyw zorientowania się Mike'a po zachowaniu Louisa, który był jak szóstoklasista ukrywający coś przed mamą - strasznie słabe to było. W dodatku Mike nie przejmował się świrowaniem Louisa w jego gabinecie, tylko... przejął się widząc jego smutną minę wieczorem. Boże, ratuj.
I jeszcze to subtelne "Louis coś zrobił, ale nie wiem co..." po czym mówi prawie dokładnie, co zrobił.

Plusy?
Sam nie wiem... Katrina witająca Mike'a. Hmmm... no i wkurzony Harvey idący do Louisa na końcu, to był fajny widok. Więcej chyba nie ma.

majinus

"W tle nasza urocza parka, która w trakcie pierwszego dnia w pracy wygarnia sobie ze trzy razy i na koniec się godzi. Ble."

A czego oczekiwałes? Ze sie pozabijają, czy ze beda chodzic z obrazonymi minami i nie odzywac sie do siebie do konca swiata? Ja wiem, ze to tylko Suits i czasem bohaterowie zachowuja sie tam jak dzieci, ale mimo wszystko wez pod uwage, ze nie ogladamy migawek z zycia przedszkola... Tak to mniej wiecej działa w normalnym swiecie: ludzie najpierw ścierają sie, pozniej wyjasniaja sobie sprawy, _słuchaja_ swoich argumentów, a na koncu dochodza do takiego, albo innego porozumienia. W tym przypadku wszystko rezegrało sie prawidłowo i naprawde nie ma sie do czego przyczepic.
A sam odcinek był swietny i emocjonujacy. Sprawił, ze z niecierpiwoscia czekam na nastepny.