Zgadzam się - odcinek genialny :D i Louis w końcu pokazał na co go stać ;p

Oglądając końcówkę 4x10 myślałem.. "hmm... świetny origin story dla supervillain'a"

Louis jest zdecydowanie najlepszym aktorem w tym serialu..
damn man.. 10/10

W końcu ogląda się to jak stare, dobre Suits. Louis genialny jak i cały odc. Chyba do tej pory najlepszy ep z całego sezonu.

normalnie!!! co za odcinek! SZOK!

genialne zagranie - ale Mike wtopił z tym kluczem :P ale dzięki temu mogła wyjść taka końcówka, a nie inna.

i wiecie co? Polubiłąm Katrinę ;) jakoś pasuej do Louisa :)
Harvey ma Donne, a Louis ją ;)


btw serial jest genialny!!!!

Katrina odkąd jest prawą ręką Louisa jest świetna. Rewelacyjnie napisana postać i dobra gra aktorki. Silne kobiece jednostki to coś, co charakteryzuje Suits (nieee... sorry Rachel nie liczę, bo wypada blado na tle Jessicy, Donny czy Scottie, niech ktoś w końcu napisze tej postaci ciekawszy scenariusz). Odcinek RE-WE-LA-CJA powiało starym, dobrym Suits. :D HE KNOWS. W końcu!

Rachel to tragedia!

..nie wiem na ile to tragedia postaci :P jak aktorki, raju, ja jej nie cierpię! naprawdę :/
może gdyby ktoś inny grał tę postać, ale ona działa na mnie alergicznie :P

i wiecie co? to jest jedyna postać, która aż i w ogóle mnie denerwuje.

ona jest mdłą, bez pazura..

Donna, Jessica, nawet miaucząca nad uchem Harveya - from time to time - Scottie - one miały charakterek :P
a Rachel... taki piesiu zbity.
ba, nawet Katrina, która rewelacyjnie dołaczyła do ekipy i ta scena kiedy okazała lojalność Lousisowi - no to było mega!
przyznam - wzbudziło mój szacunek względem tej postaci.

raju, i tyle czekać na nowe odcinki!!!


a co do Lousia - ostatnia kwestia - PEARSON - SPECTER - LITT - wypowiedziana tak po mistrzowsku, że jak ktoś miał wątpliowści jakim aktorem jest Rick, to mam nadzieję je rozwiał. - mistrzostwo!!!!

pozdrawiam serdecznie wszystkich fanów serialu :D

ostatnia scena - CIARY!!! nic więcej dodawać nie muszę :) popis aktora

jeszcze wracając do Rachel w tym sezonie to totalna pomyłka... przykro patrzeć, bo polubiłam ją po tej scenie >> https://www.youtube.com/watch?v=DbpM3V8siGE potem już było coraz gorzej

więcej Katriny! mniej tej płaczki!

trzeba zacząć odliczanie :D, również pozdrawiam sutowiczów :)

Myślę, że w kolejnych odcinkach będzie więcej Kathriny, bo skoro okazała taką lojalność Louisowi, ten przywróci ją do pracy, może awansuje, postać będzie miała więcej wątków..

też na to liczę!
poza tym ma potencjał - no powiedzcie, ze nie jest cwana? obrotna? ;)
haha - a pamiętacie jak Louis odetchnął i poszedł wcinać bajgle a ta go uświadomiła :P

fajny tandem stanowią, no i mym skromnym zdaniem, więcej niż pewne, że Katrina wróci :)))

wielbię wszystkie sceny z Louisem, dla mnie kradnie większość wątków komediowych i dramatycznych w serialu, a sceny Katrina - Louis są po prostu boskie! :D

(jakie dziwne rzeczy można wynaleźć na YT ;) https://www.youtube.com/watch?v=Ovc0WwJjVPA)

Oj będzie się działo a tu tyle czekać na następne odcinki ogolnie wreszcie jakis mocny odcinek po którym chce się czekać jakby ktos mial jakies info male spoilerki na temat dalszych wydarzen proszę o info :D pozdrawiam wszystkich sutowiczów ;D

Dla mnie to głupie, trochę głupie ;p
Bo Louis chce wrócić jako Named partner, tylko że wszyscy będą chcieli się go pozbyć (tak jak było z Hardmanem)
No i co z Mikiem? Teraz Louis jest w tej samej sytuacji co wszyscy. Nie może go wydać, co najwyżej zwolnić.
Nie mogę doczekać się zimy :)

No i właśnie, niestety, o ile odcinek dobry, Louis i reszta w formie, tak scenariuszowo bieda i jest z wszystkimi wątkami w tym sezonie.

Bo czemu po prostu nie dadzą mu tego czego chce, no co im się stanie, stracą na tym, wczoraj go lubili, a dziś jest co, wrogiem ala Hardman?

Nie pasuje mi to kompletnie, zwłaszcza, że Louis ma 100% rację, go wywalili za jedna wtopę, a Harvey z Mikeiem robili takie wałki przez 4 sezony, że hej, zresztą Jessica ma w tym udział, bo przecież wie co się dzieje w firmie, no a największy wałek, zatrudnienie oszusta i tuszowanie tego to już w ogóle, jak chodziło o innych to było zamiatane, a jak chodziło o niego, człowieka który poświecił wszystko dla tej firmy to go wywalili, jak powiedział, hipokryci i oszuści.

Jasne, jak dostanie named partnera to też będzie hipokrytą i oszustem, ale skoro wszyscy nimi będa, to czemu tylko on ma na tym tracić.

Aczkolwiek nie wiem jak twórcy z tego wybrną, bo jak pisałem, każdy ważny wątek w tym sezonie wydaje się nie mieć celu i logiki, tak samo jest i z tym, z czego wynika, że Louis nie awansowano, jak to wytłumaczą, niechęcią Jessici do niego, taką podświadomą, wątpię, a to jedyna sensowna odpowiedź, bo jak ustalono i tak są hipokrytami.

Może było fajne napięcie, ale sama istota historii z kluczem przyprawiała mnie o śmiech i zepsuła wszystko.

Order of the Coif to nie tylko wysokie wyróżnienie na Harvardzie, ale w całych Stanach. Mike z głowy rzuca niuansami poszczególnych paragrafów szczegółowych ustaw, ma obsesję na punkcie Harvardu, bo od tej kwestii zależy jego (zawodowe) życie, uczył się zapewne numerów pokoi poszczególnych belfrów i innych detali, ale nie ma większego pojęcia o jednym z najwyższych wyróżnień na uczelni? Dajcie spokój.

Ponadto Donna, mistrzyni intrygi i łagodzenia sporów, zamiast zwyczajnie uspokoić Louisa, że Mike palił głupa dopytując się co i rusz o klucz, żeby wciągnąć go w dyskusję o jego największym naukowym sukcesie, rozkleja się i wszystko zdradza? Dajcie spokój.

Do tego groźby więzienia dla Jessici. Dokładnie nie wiem, ale raczej nie spodziewałbym się kary więzienia dla kogoś, kto zatrudnił osobę bez wykształcenia, nawet w regulowanym zawodzie. A tym bardziej Jessica, która mogła w sądzie wyprzeć się wszystkiego i powiedzieć, że ją oszukano.

Trafna uwaga. Historia z kluczem wypadła mało wiarygodnie mając w pamięci detale, które Mike zapamiętuje jednym spojrzeniem. Scenarzyści chcieli, żeby Mike wpadł przez coś naprawdę głupiego, coś za co pewnie będzie się winić. Wychodzi na to, że powinni się winić sami scenarzyści, którzy tak rażąco się ośmieszyli. Wybaczę, jeśli wrócą z dobrym scenariuszem po przerwie.

Co do Donny... Poniekąd jestem w stanie zrozumieć jej reakcję. Taka tajemnica jest pewnie sporym obciążeniem psychicznym i nawet jej mogą zdarzyć się chwile słabości. W tym sezonie jej przyjaźń z Louisem weszła na nowy poziom, co też wpłynęło na taki, a nie inny koniec. Mimo wszystko ta reakcja może dziwić widza, sama pamiętam, że Donna była nieraz w sytuacjach pod większą presją i zawsze wykazywała się niezwykłą inteligencją i lojalnością.

Wyjaśnienie tego sprawą tego klucza to żenka. Powinno się to wydać przy okazji tych brakujących papierów na uniwerku. Wtedy to byłoby wiarygodne etc. Ale cóż, żaden serial nie jest idealny więc wybaczam i będę oglądał dalej.

Co do Rachel - może i postać jakaś taka nie za bardzo (mało wyrazista w porównaniu z resztą) ale za to podnosi walory wizualne serialu i za to ją cenię :P

dla mnie wizualnie Rachel to bogini :D od początku serialu wyróżnia się niezwykłą urodą i... tylko urodą (a szkoda)

Nie no, ciuchy ma jeszcze fajne ;) Zresztą pod względem "garderobianym" to jeden z najfajniejszych seriali. Ale tytuł zobowiązuje :)

taaak, Suits to jeden z tych seriali, w którym dodatkową siłą są kostiumy. Ktokolwiek ich ubiera robi to rewelacyjnie. Nawet taki modowy laik jak ja jest zachwycony.

zgadzam się - te garniturki skrojone na miarę mmmmmm :) idealne w każdym calu (zwłaszcza jeśli chodzi o Harveya:) i Jessica - mój mistrz jeśli chodzi o wizerunek :)

oj tak! Jessica to w ogóle oddzielny temat, najwyższa półka ;) trudno od niej wzrok oderwać

A według mnie Mike mógł wiedzieć co to jest Order of the Coif ale nigdy go nie widział i nie wiedział jak wygląda i to mu z głowy wypadło , od począdku Suits mimo że Mike jest bystry to nie jest idealny i nie wie wszystkiego tego też musiał wiedzieć ,jak dla mnie historia z kluczem dobrze im wyszła

Jak dla mnie tez. Mike ma taka zdolnosc, ze zapamietuje to co widzi, ale tylko tyle. Nie jest wszechwiedzacy przeciez...

Jeśli chodzi o więzenie dla Jessiki to nie chodzi o zatrudnienie osoby bez wykształcenia, ale o tym, że wiedziała o przestępstwie jakim jest praktykowanie prawa bez ukończenia studiów :-) ale fakt, że moglaby się wyprzeć i wyjść z tego obronną ręka

Właśnie obejrzałam! Trochę mi to zajęło i muszę przyznać, że odcinek pretendowałby do czołówki najlepszych epizodów suits gdyby nie ta akcja z kluczem, no kompletny idiotyzm. Mike 2 razy popełnia tę samą gafę, a Louis okazuje się nagle mistrzem elokwencji i skojarzeń? Mógł się pewni zorientować na 100 różnych sposobów, ale nie kluczyk!.
Ogólnie uważam, że w tej całej sytuacji nikt nie zachował się jak należy: Louis był niesprawiedliwy wobec Donny, jak ktoś może komuś zarzuca działania, które sam by zastosował, chodzi mu jedynie o to, że innymi się upiekło a jemu nie, to zazdrość i hipokryzja, może i zrozumiała, ale mimo wszystko.
Donna - wiadomo, że harvey zawsze jest na 1 miejscu, kto tego nie widzi jest debilem, a nie chciałabym tak mimo wszystko nazywać Louisa.
Mike, no lekka żenada z tym kluczem, z tym pomysłem by pójść do Zane'a; tak jakby go ogłupili, albo coś mu dali na ten odcinek.
Jessika to twarda sztuka, wszyscy wiedz,ą co jest dla niej najważniejsze: firma, nawet Harvey nic tu nie pomoże jak się uprze. Jest chociaż dosyć konsekwentna i jej postać po nabraniu charakteru próbuje byc jednocześnie ocieplona związkiem, no różnie to wychodzi.
Rachel, w sumie tak jakby jej nie było, może i lepiej; nie najgorsze tło i tyle.
Katrina, liczę, że będzie jej więcej z Louisem tworzą świetny duet i to oni ostatnimi czasy dawali dużo humoru i świeżości.
Na koniec mój ulubieniec,; harvey, który się szamocze chciałby pomóc Louisowi, robi co może ale nie wychodzi, w starciu z Jessiką nie ma szans i aby patrzeć jak Mike całkowicie go oswoi. Nie powiem , bo to wszystko dzieje się czasami naprawdę w ciekawych okolicznościach a on otwiera się przed widzem, staje bardziej ludzki, zostają uwyuiklone różnice pomiedzy nim, a Jessiką i to jest ciekawe z punktu widzenia tego co wydarzy się dalej.
Havey bawi się z Mikiem, a w tym czasie Louis napada na Firmę. Lubię Louisa i go rozumiem, ale uważam, że przegiął, sam oczekiwał przebaczenia aby teraz coś takiego? Oj, będzie ciekawie, Harvey dostanie szału, czekam na jego stracie z Louisem z ogromnym apetytem:-)

A ja myślę, że Mike zrobił to specjalnie. Sami piszecie, że to niemożliwe, bo przecież Mike ma świetną pamięć. Zobaczcie, Mike dwa razy odwiedza Louisa, dwa razy wspomina o kluczu. Pokazał wg mnie tutaj swój geniusz prawnika - zaryzykował wszystko (swoją karierę, życie) dla Louisa, który zrobił wcześniej coś równie ważnego dla niego (te teksty o linie ratunkowej itp.). Znał Louisa na tyle, że wiedział, że ten genialny prawnik połączy kropki i domyśli się wszystkiego, a to z kolei pozwoli mu odegrać się na Jessice, która - no, jakby nie patrzeć - go skrzywdziła. Jednocześnie jest oficjalnie czysty, bo przecież jemu najbardziej powinno zależeć na tajemnicy, choć moim zdaniem to się wyda, że się sam podłożył, bo da motyw do popisu innym wątkom.
Do tego nie wiem, czy to go też jakoś nie zabezpieczy przed wywaleniem przez Jessice. Zobaczcie, teraz będzie go bronił nie tylko Harvey ale i Louis, bo jeśli nie będzie Mike w firmie, nie będzie też powodu by był w niej Louis. A przecież Mike mówił, że musi znaleźć sposób, żeby się zabezpieczyć przed Jessicą. Więc posunięcie z podłożeniem się Louisowi jest moim zdaniem genialne.

A swoją drogą ostatnia scena cudowna i już od dawna uwielbialam gre aktorska Rica i powinien tu dostac chociaz jakas nominacje.

ja jestem zwolenniczką prostych rozwiązań, ale może faktycznie coś w tym (powyżej) jest. pewnie wrócimy do tej dyskusji po zakończeniu sezonu - jeśli naprawdę Mike się podłożył, to na pewno się wyjaśni :)

To, że Mike się podłożył, to odważne, ale... wg mnie bardzo możliwe. W sumie twórcy serialu raczej głupi nie są i chyba mają świadomość śmieszności klucza?:)
Co do Rachel - rzeczywiście jest bezbarwna, ale równie dobrze taka właśnie ma być. Rzadko mamy w serialach samych indywidualistów.
Ktoś trafnie zauważył - bajgle i zaskakujący Louisa tekst Katriny o mafii był jednym z lepszych w sezonie.
Co do końcówki i odcinka, jeden z najlepszych w Suits. Będąc szczerym, poddałem się i nie myślałem wcześniej jak się skończy. Śmieję się, bo na początku odcinka rzuciłem do siebie, że Jessica to dostanie w końcu za swoje, no i ... "włala". Ona gra naprawdę dobrze, jest przykładem spotykanych na co dzień prezesów i dyrektorów, czyli nierzadko kłamliwych ludzi bez empatii. Od zawsze lubi Harveya, a Louisa nie, takie jej chore prawo jako właściciela firmy :)

Ciekawe jak się rozwinie wątek Mike'a w nowych odcinkach. Nie mogę się doczekać! Miałoby to sens, jakby się wydało, że Mike zrobił to specjalnie. Za to dziwne by było, gdyby nie wiedział czegoś takiego... :/
Rachel faktycznie przydałby się jakiś ciekawszy wątek, żeby pokazała pazur. Jej "romans" ani nie postawił jej w lepszym świetle, ani nie dodał jej postaci pikanterii, niestety...

wiadomo kiedy kolejny odcinek?

Niestety dopiero w styczniu :(

no jakby Mike zrobil to specjalnie to nagroda dla debila roku, wspolczucie dla Louisa to jedno ale ryzykowac swoje kariere ( i mozliwe ze odsiadke) a do tego kariery innych dla Louisa? bez jaj

swoja droga imo za bardzo wszystko wyolbrzymione specjalnie dla mas a Loius w pare dni ( nie wiem ile minelo dokladnie) z czlowieka ktory pisze taki list zamienia sie w szantazyste

do tego nie znam sie ale serio bez klientow nie moglby nigdzie znalezc pracy? az mi sie wierzyc nie chce , zwlaszcza ze skoro ich kancelaria zabrania zabierac klientow to pewnie inne tez wiec nie powinno to byc taka przeszkodza

ale jak mowilem wyolbrzymianie a Louis po tym ( poprzednim zreszta tez) sezonie i tym co odwalal to powinen sie cieszyc ze nie dostal dyscyplinarki bo zawalac sprawy przez kota albo zachowywac jak sie nastoletnia panna ( kto normalny lamalby prawo aby przypodobac sie Harveyowi? chyba jakas zakochana nastolatka a nie wyjatkowo madry , wyksztalcony facet) to az wstyd dla tej postaci

Błyskotliwa hipoteza z tym podłożeniem się Mike'a Luisowi, by ten mógł zyskać kartę przetargową.
Jeśli takie były motywy Mike'a w istocie - to majstersztyk :))

A dla mnie cala historia z kluczem jest mocno naciagana. Genialny Mike, ktory wie wszystko o wszystkim, wie czym jest order of the coif, ale nie wie jakie sa jego symbole? Sory ale nie kupije tego