Sytuacja w sądzie, gdzie Mike zgłasza sprzeciw - pokazuje jak wywrócony obecnie jest świat.
Generalnie coraz dziwniejszy i bardziej na granicy staje ten serial, nie uważacie?
A moim zdaniem pierwszy raz od dawna widzę uzasadnioną motywacje do zrobienia czegoś przez głównych bohaterów. Ten sprzeciw Mike'a dobitnie to pokazuje. Pragnie pomagać ludziom i mimo iż jest zajebisty jest też przy okazji bezsilny przez to ze nie ma uprawnień. I w sumie nie mogę się doczekac aż uzyska uprawnienia i skopie dupsko na sali sądowej tej babce, która boi się go jak ognia, ale wie ze nic jej nie może zrobić. Wątki poboczne (cytując temat pod poprzednim odcinkiem na tym forum) to jest dramat kur....
Jak oni mu załatwią te uprawnienia do palestry skoro nie chodził do żadnej szkoły prawniczej a fikcji już mu nikt nie wystawi bo raz był skazany ?
Moze szkoła jest niepotrzebna, nie wiem jak to w Ameryce działa, ale w Polsce też po studiach nie zostaje się prawnikiem, po studiach musisz złożyć aplikacje, jakies egzamin, płacisz grubą kase i dopiero jesteś prawnikiem, także studia i u nas nie gwarantuja zostanie prawnikiem. Może w Ameryce jest tak, ze możesz od razu na egzamin podejść lub sama palestra wystarczy, w końcu Mike wiedze ma i tego nikt mu nie odbierze, może być obudzony o 3 w nocy i recytować konkretne paragrafy. Nie wiem, niech wypowie sie ktoś kto sie w tym orientuje. To że otrzyma te uprawnienia jest pewne jak podatki, miłoby było, zeby jakoś to odbyło się w miare logicznie i według prawdziwego prawa :D
Zdaje mi się, że jego szkolne papiery są w "porządku" bo nie pamiętam by to wywlekali a jak już to Harvey to jakoś załatwił. To w świetle prawa Mike chodził na Harward albo mnie się coś pomyliło :)
Dla mnie ten serial, to dno dna. Nie wiem po co to jeszcze oglądam, ale powiedziałem sobie, że skończę ten sezon. Jest coraz trudniej.
Zacznę od tego gówna "Donnator". Przecież to jest jakiś żart z widza... Nie wiem jeszcze do czego posuną się twórcy tego serialu, ale to już jest przegięcie.
Jakiś geek zbiera wypowiedzi superDonny do jakiegoś śmiesznego pudełeczka przez 2 lata i ona ma w dupie to, że nigdy nie wyraziła na to zgody. Jest podjarana, bo powiedział jej, że jest najlepszą sekretarką na świecie i może teraz pogadać z samą sobą w cyfrowej wersji. Rly?
Co to k... ma w ogóle być. Co oni jeszcze wymyślą? Donna odbierająca poród laski Louisa, bo w pobliżu nie będzie żadnego lekarza? Może dadzą dziecku na imię Donna po najlepszej sekretarce w historii?
Jeszcze ten tekst "Nie siadaj na moim krześle!". Jakiś łak, nieudacznik z działu IT ośmielił się usiąść w fotelu głowy państwa?! To niedopuszczalne! Kara śmierci przez chłostę!
Skoro o Louisie mowa, to kolejny zbędny zapychacz. Telenowela na pełnej. Kogo to obchodzi? Po co rozwijać tak żałosny wątek?
Jeszcze Louis radzący się w tej sprawie Harveya... Rzygam. Tęsknie za czasami, kiedy ta dwójka skakała sobie do gardeł i Jessica musiała potem ich temperować. Teraz Harvey i Louis BFF. Kolejny rzyg. I kolejne podkreślenie jaka to Donna jest zaje*ista "Zamówiłem ci kanapkę z podwójnym ogórkiem, tak doradziła mi Donna". Ciekawe czy mówi mu kiedy ma iść na siku...
Jak zwykle jakaś wybitna intryga. Kolejny gość chce coś od wspaniałego Harveya i żeby to dostać, kasuje rozmowę Rachel z palestrą, bo wie, że wtedy zjawi się Harvey w bojowym nastroju. Jakie to się zrobiło już nudne...
Fajnie, że Mike próbuje, że nadal się przejmuje, ale zgłaszanie sprzeciwu na sali sądowej ryzykując przy tym wolnością?
Bo mógł przez to nawet wrócić do kicia, gdyby ktoś bardzo się dowalił, a na pewno taka osoba by się znalazła.
Oczywiście jest genialne wyjście z całej sytuacji. Mike dostanie uprawnienia! Nie wiem jak to w ogóle jest możliwe, że gość, który nie ma studiów prawniczych, przez lata udawał prawnika, przyznał się do winy i spędził ileś tam miesięcy w kiciu, teraz ma dostać uprawnienia i być oficjalnie i legalnie prawnikiem... Ale w tym serialu jak widać wszystko jest możliwe.
Cieszy mnie jedynie, że mogłem zobaczyć namiastkę starego, dobrego Mike'a, ale reszta, jak to w przypadku poprzedniego odcinka, to jest dramat k...
Oglądam to jeszcze tylko z sentymentu. Zdaje się, że zostały jeszcze 3 odcinki. Może nie zejdę przy nich od nadmiaru żenady.
A, i niewiele się ostatnio pomyliłem. Wrócił temat ślubu Mike'a i Rachel. Tylko dziwne, że Donna będzie tylko druhną. Myślałem, że to ona poprowadzi ceremonię, ale w sumie jeszcze nic straconego. Może ksiunc nie dotrze albo zejdzie na zawał, a wtedy SuperDonna na ratunek.
Zgadzam sie co do wątku Donnatora. Zbędny i mało zabawny. Tylko co do 'nie siadaj na moim krześle' to żartowała tak jakby. Inna sprawą jest, że podsłuchiwał ją przed dwa lata a sprawy Mike'a i kancelarii? No tak Benjamin sam przyznał, że sam zorientował się co do Rossa. Niemniej poza kilkoma wątkami nadal przynudzają. Sprawa Louisa mnie niezbyt obchodzi, ale życzę mu jak najlepiej. W sumie to liczyłam ma niego i Sheilę a jeśli już to mogli zrobić, że to jego dziecko. Harvey i Louis musieli w końcu zakopać topór wojenny. Teraz jak Jessica odeszła mogli sie troche pospierać, ale na dłuższą metę to byliby jak dzieci w przedszkolu.
Może sprawa uzyskania licencji prawniczej przez Mike'a jest oczywista, ale chciałabym by sie udało. Rachel też. Inna rzecz, że mogą to przeciągnąć do kolejnego sezonu. Zostały jesz ze dwa odcinki. Cieszy mnie, że Harvey walczy o Mike'a, niech nie przestaje. Tylko najlepiej nie za jego plecami. Anita Gibbs już wróciła i w sumie nie zdziwię się jak znów się pojawi.
Dziś natknąłem się na IG oraz na FB na komentarze Amerykańców, że ten Donnator powinien zostać wypuszczony do sprzedaży. Niektórzy wręcz błagali, bo to świetny gadżet. Na jakieś 20-kilka komentarzy, które przejrzałem nie było nawet jednego krytykującego postać Donny czy to, co z nią zrobiono.
Skoro Amerykańcom się to podoba, to można się spodziewać, że w przyszłym sezonie nic się pod tym względem nie zmieni. Donna dalej na piedestale, Donna na prezydenta, SuperDonna.
Zgadzam się co do Harveya i Louisa, to jeszcze akceptuje, ale to, co robią z Donną w tym serialu i jak bezsensowne wątki są w stanie umieścić (Louis i jego laska z dzieckiem innego faceta), to już się nie mieści w głowie.
Moze tutaj napisze to co mo chodzi ostatnio po glowie, chociaz nie tyczy sie fabuly serialu. Czy nie uwazacie ze Gabriel Macht dobrze wyglada?? Jakby schudl, moze te wlosy?? Ale uwazam, ze fajnie.
No cóż co do Twojego komentarza, trzeba przyznać - on jest motorem napędowym tego serialu.. ;) Kobiety oglądają żeby podziwiać, mężczyźni żeby się wzorować.
Co do Azazel94, zgadzam się ze wszystkim co napisałeś. Sam opisałem moje odczucia w osobnym wątku, jednak widzę że nie jestem sam. Dramat się z tego robi - tylko neistety nie prawniczy, ani też nie gatunkowy. To jest opis tego serialu w tym momencie.